
Widmo cięcia stóp procentowych już wywołało reakcję na rynku walutowym. (Fot. www.sxc.hu)
Ewentualna obniżka stóp procentowych przez RPP jest czynnikiem osłabiającym polską walutę, ponieważ zmniejszy dysparytet stóp procentowych, a tym samym atrakcyjność Polski dla zagranicznych inwestorów. W skrócie polega to na tym, że różnica stóp procentowych pozwala zagranicznym inwestorom pożyczać po niższym koszcie pieniądze w kraju macierzystym i inwestować je z większym zyskiem w kraju o wyższych stopach procentowych, w tym wypadku w Polsce.
Polityka amerykańskiego FED i europejskiego EBC zakłada utrzymywanie niskich stóp procentowych w celu stymulacji gospodarki. Obecnie główna stopa w strefie euro jest najniższa w historii. Ostatnia obniżka stóp o 25 punktów bazowych sprowadziła główną stopę do poziomu 0,75 proc., a stopę depozytową do zera. Z kolei FED utrzymuje główną stopę procentowa funduszy federalnych na poziomie 0-0,25 proc. i zapewnia, że nie ulegną one zmianie przynajmniej do połowy 2013 roku. Dla porównania referencyjna stopa procentowa NBP wynosi 4,75 proc.
Inwestorzy na rynku walutowym dyskontują już perspektywy zmniejszenia się tej różnicy. W udzielonym dla TVN CNBC komentarzu, analityk DM BOŚ Marek Rogalski ocenił, że niekorzystnie na notowania złotego oddziałują również takie czynniki jak cięcie stóp procentowych na Węgrzech i wycofywanie się inwestorów z rynków wschodzących. We wtorek i środę złoty traci na wartości zarówno w stosunku do euro i dolara, jednak na obu parach nadal obowiązuje trend spadkowy.
– Złoty w parze do dolara amerykańskiego kontynuuje trend w postaci kanału spadkowego, jednak widać symptomy wytracania impetu w tendencji. Para USD/PLN na początku sierpnia zatrzymała się na ważnym wsparciu w okolicach 3,3290 i po chwilowej niepewności pojawił się silny impuls wyłamujący ten poziom w dół. Po zejściu do minimum 3,25 nastąpiła kilkunastodniowa konsolidacja. Aktualnie nie widać symptomów zagrożenia dla obozu niedźwiedzi, ponieważ nadal cena porusza się w szerszym paśmie wahań. Gdyby jednak okazało się, że ceny będą popychane wyżej i przebiją najpierw niebieską średnią ruchomą (200-okresową), a następnie opór 3,3289, istnieje duża szansa kontynuacji lokalnego trendu wzrostowego w okolice 3,37-3,40 lub nawet 3,45. Z drugiej strony przełamanie 3,25 w dół, będzie zgodne z obowiązującym trendem wyższego rzędu i cena podobnie jak do tej pory może sukcesywnie potwierdzać nowe minima w trendzie. – mówi Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Na fali oczekiwań wobec luzowania polityki monetarnej w USA rośnie apetyt na ryzyko, a to przekłada się na umocnienie euro. Kurs eurodolara znajduje się aktualnie najwyżej od początku lipca. Siła wspólnej waluty widoczna jest również w relacji do złotego.
– Na rynku walutowym widać w ostatnim czasie dużą siłę wspólnej waluty strefy euro. Przekłada się ona również w krótkim terminie na rynek EUR/PLN. Aktualnie inwestorzy walczą przy poziomie 4,15, gdzie byki próbują przełamać barierę powstałą w czerwcu tego roku oraz na przełomie lutego i marca. Gdyby udało się z sukcesem przełamać w górę opór na poziomie 4,1463, wówczas kolejną silną barierą stanie się zakres psychologicznego 4,20 i wyżej 4,2226. W tym scenariuszu cena musi potwierdzić, że 4,15 odegra rolę wsparcia i ceny nie będą chciały spaść niżej. W przeciwnym razie nawet jeśli dojdzie do fałszywego wybicia w górę, ceny mogą zostać zepchnięte w dół i znów zatrzymać się w okolicach 4,0500. – ocenia Marcin Niedźwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Co poniedziałek publikujemy analizę ciekawych par walutowych. Zapoznaj się z ostatnim artykułem. >> Raport z rynku walut – analiza techniczna EUR/USD, USD/CAD i USD/CHF