
Zmierzch hegemonii dolara? Eksperci: świat idzie w stronę dywersyfikacji
Czy dolar może przestać być walutą rezerwową świata?
– Pomimo powszechnych spekulacji na temat dedolaryzacji, rola amerykańskiej waluty w globalnej gospodarce nie uległa znaczącemu zmniejszeniu w ostatnich dekadach – sygnalizują ekonomiści Banku Pekao.
Obecnie dolar stanowi około 60 proc. oficjalnych rezerw walutowych na świecie, odpowiada za 40–50 proc. międzynarodowych rozliczeń handlowych i połowę światowego rynku papierów dłużnych. Dodatkowo, około 75 proc. zadłużenia zagranicznego jest denominowane właśnie w dolarze.
– To w dolarze denominowane są bezpieczne aktywa pierwszego wyboru, jakim są amerykańskie papiery skarbowe – choć ostatnio pojawiły się wątpliwości co do ich bezpieczeństwa – komentują ekonomiści Banku Pekao.
Siła dolara opiera się nie tylko na skali gospodarki USA, ale też na potędze militarnej, przewagach instytucjonalnych oraz rozwiniętych, płynnych rynkach finansowych. Niezmiennie to właśnie USA dostarcza światu najwięcej aktywów finansowych o globalnym znaczeniu — zarówno w zakresie inwestycji, jak i płynności.
Czy ktoś może przejąć pałeczkę?
Najczęściej wskazywanym kandydatem do przejęcia roli dolara są Chiny. Mimo rosnącego znaczenia w handlu międzynarodowym, renminbi wciąż ma poważne ograniczenia.
– Użyteczność juana ogranicza brak wolnego przepływu kapitału oraz zamknięcie rynków finansowych na świat – zaznaczają analitycy.
Z kolei euro, choć dojrzałe instytucjonalnie, nie spełnia kilku kluczowych warunków: brakuje mu potęgi politycznej, militarnej oraz — co kluczowe — chęci do pełnienia roli globalnego dłużnika.
– Euro wydaje się być strukturalnie ograniczone wielkością europejskiej gospodarki oraz brakiem woli politycznej do bycia światowym dłużnikiem – komentują ekonomiści Banku Pekao.
Inne czasy, inne zasady
W odróżnieniu od czasów, gdy funt brytyjski dominował jako waluta rezerwowa, dzisiejszy świat jest przepełniony kapitałem, a nie głodny inwestycji. USA – jako importer kapitału – pełni dziś funkcję odwrotną niż Wielka Brytania w XX wieku.
– Dziś centrum światowego systemu finansowego zajmuje importer kapitału – USA. To fundamentalna różnica względem poprzednich epok – zaznaczają eksperci Banku Pekao.

Międzynarodowowa pozycja inwestycyjna netto USA w podziale na typy aktywów (% światowego PKB). Uwaga: minus oznacza, że obcokrajowcy mają więcej aktywów amerykańskich niż Amerykanie – aktywów zagranicznych
Źródło: Macrobond, opracowanie własne
Choć temat dedolaryzacji regularnie powraca, eksperci są zgodni: w przewidywalnej przyszłości nie zobaczymy waluty, która zastąpi dolara. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz dywersyfikacji – światowy system walutowy będzie opierał się na kilku walutach, ale bez jednoznacznego hegemona.
– Naszym zdaniem światowy gobelin walut rezerwowych będzie po prostu bardziej zdywersyfikowany (jak przed ustanowieniem standardu złota) i w dającej się przewidzieć przyszłości nie zobaczymy następcy dolara – komentują ekonomiści Banku Pekao.