
Branża brokerska ma za sobą wymarzony początek roku
Świetne wyniki domów maklerskich nie są niespodzianką, bo o szturmie nowych inwestorów i potężnym strumieniu gotówki skierowanym na giełdę mówi się głośno od wybuchu pandemii. Już dane za pierwszy kwartał wskazywały na diametralną poprawę. W miejsce ubiegłorocznej straty netto w wysokości 1,74 mln zł pojawiło się 237 mln zł zysku.
Najnowsze dane Komisji Nadzoru Finansowego potwierdzają, że II kwartał był kontynuacją żniw wśród brokerów. Na czysto domy maklerskie zarobiły blisko 160 mln zł, a w całym I półroczu blisko 400 mln zł. Półroczny zysk z działalności operacyjnej domów maklerskich wyniósł 467,87 mln zł. Rok wcześniej widniała strata na poziomie 12,54 mln zł. Przychody z działalności maklerskiej wyniosły 240 mln zł, zaś rok wcześniej było to 245,52 mln zł. Koszty działalności podstawowej sięgnęły 430 mln zł w I półroczu br. w porównaniu do 407,97 mln zł w roku poprzednim.
Aktywa klientów na rachunkach wyniosły 73,85 mld zł, zaś aktywa klientów w zarządzaniu sięgnęły 5,95 mld zł. Rok temu było to odpowiednio: 82,48 mld zł i 7,08 mld zł.
Aktywa domów maklerskich wyniosły 8,25 mld zł na koniec I poł. 2020 r. wobec 7,16 mld zł rok wcześniej.
Współczynnik kapitału podstawowego Tier I wyniósł 24,34 proc. wobec 25,98 proc. rok wcześniej (jego minimalny poziom do 4,5 proc.).
Łączny współczynnik kapitałowy wyniósł 24,57 proc. wobec 26,21 proc. rok wcześniej (jego minimalny poziom to 8 proc.).