Dalsza perspektywa ratingu jest negatywna, czyli możliwe są dalsze cięcia. Agencja argumentuje taką decyzję niskim wzrostem gospodarczym, napiętym budżetem i podatnością na napięcia na rynkach.
Cóż, to można powiedzieć ostatnio o prawie każdym kraju strefy euro oraz równe dobrze o USA.
System ratingów Moody’s nie jest tak czytelny jak konkurencyjnej agencji S&P. Poziom A1 odpowiada A+ i jest piątym poziomem od góry. Niżej jest jeszcze A i A-, i zaczyna się strefa B, która wygląda już nieciekawie.
Prawopodobieństwo bankructwa na poziomie A z danych historycznych wynosi 0,01 proc., czyli jest nadal pomijalne. Poziom ratingu przekłada się jednak na premię za ryzyko związane z inwestycją w papiery dłużne, którą musi zaoferować emitent inwestorowi jako ekstra wynagrodzenie. W wypadku poziomu A1 wg Moody’s, premia dla obligacji skarbowych powinna wynosić 1 punkt procentowy. Oznacza to – paradoksalnie – że Hiszpania przyciągnie w ten sposób większy kapitał. W zeszłym tygodniu Włochy z ratingiem obniżonym do A2 nie miały żadnegp problemu z uplasowaniem obligacji, mimo że – uwaga – wcale nie płaciły więcej niż za poprzednią serię.