
(Źródło: google)
Przychody Apple Inc. [NYSE: AAPL] w III kwartale roku obrotowego (spółka ma o kwartał przesunięty rok obrotowy względem roku kalendarzowego) wyniosły 42,4 mld dolarów, co stanowi spadek o 15 proc. r/r. Najmocniej ucierpiała sprzedaż w Chinach, gdzie obroty skurczyły się o 1/3 proc. Słabo także radził sobie rynek amerykański, gdzie przychody stopniały o 11 proc. Z opublikowanych danych wynika, że mocno spada sprzedaż iPhone’ów. Wolumen spadł o 15 proc., a przychody w ujęciu r/r o 23 proc. do 24 mld dolarów. Za to spóła zarządzana przez Tima Cooka odnotowała 7-proc. zwyżkę przychodów w segmencie iPadów, co było wynikiem wyższej ceny jednostkowej (wolumen spadł o 9 proc.). Segment usługowy zakończył kwartał ze sprzedażą na poziomie 5,98 mld dolarów (+19 proc. r/r), głównie za sprawą rekordów w App Store. Marża brutto wyniosła 38 proc., w porównaniu do 39,7 proc. przed rokiem. Wynik operacyjny zamknął się kwotą 10,1 mld dolarów w relacji do 14,1 mld dolarów w III kwartale 2015 r., natomiast na czysto spółka zarobiła 7,8 mld dolarów, czyli o 2,9 mld mniej niż przed rokiem.

Struktura sprzedaży Apple Inc. Źródło: Opracowanie własne na podstawie raportów finansowych spółki
– Mamy przyjemność zaraportować wyniki III kwartału, które pokazują silny popyt ze strony klientów i lepszą kondycję biznesu niż się spodziewaliśmy na początku kwartału. Mamy za sobą bardzo udaną premierę iPhone’a SE i jesteśmy zachwyceni reakcją klientów i deweloperów na zaprezentowane na czerwcowej konferencji oprogramowanie i usługi. – podsumował kwartał Tim Cook, Apple CEO.
Przy okazji wyników spółka poinformowała o celach na kolejny kwartał. W okresie lipiec-wrzesień Apple ma osiągnąć przychody w przedziale 45,5-47,5 mld dolarów (przy bazie na poziomie 51,5 mld USD w IV kwartale poprzedniego roku), marży brutto zbliżonej do uzyskanej w minionym kwartale i kosztach R&D o 50-150 mln USD wyższych niż odnotowanych w III kwartale roku.
Drugi z rzędu spadkowy kwartał sprzedaży smartfonów technologicznego giganta dla nikogo nie jest zaskoczeniem. Spółka nie wprowadziła w ostatnim okresie żadnego nowego produktu flagowego, a jedynie budżetowego iPhona SE. Podobnie ma się sprawa z rynkiem chińskim, gdzie obserwowane jest cały czas spowolnienie gospodarki, a spółkę dotykają problemy z kursami wymiany walut. Choć wszyscy oczekiwali spadku, to uzyskane wyniki były lepsze od prognoz rynku, który spodziewał się przychodów o ok. 300 mln dolarów niższych od raportowanych. Apple zaraportował wynik netto w kwocie 1,42 dolara na akcję, wobec spodziewanych 1,38 dolara. Oczekiwania spółki co do wyników kolejnego kwartału też wydają się lepsze niż wskazuje rynkowy sentyment. Wobec danych lepszych od prognoz nie może dziwić, że Apple w notowaniach posesyjnych zyskiwał nawet chwilami prawie 10 proc., co zapowiada wysokie otwarcie na dzisiejszej sesji na Wall Street.
W ciągu ostatniego roku kurs spółki spadł o ok. 20 proc., co spowodowało skurczenie kapitalizacji do 530 mld dolarów. W ostatnich transakcjach akcje spółki zmieniały właściciela przy wskaźniku C/Z na poziomie 10,75.