
Mark Hurd, Oracle CEO podczas paryskiej konferencji Oracle Day wyliczał korzyści jakie daje cloud computing. (Fot. facebook.com/Oracle)
Po kilku rozczarowujących wcześniejszych kwartałach, w końcu dobre wiadomości dla akcjonariuszy kalifornijskiego giganta w branży oprogramowania dla przedsiębiorstw, szczególnie systemów zarządzania bazami danych. Przychody Oracle w kwartale kończącym się 30 listopada wyniosły 9,6 mld dolarów wobec konsensusu rynkowego na poziomie 9,5 mld. W ujęciu rocznym sprzedaż wzrosła o niespełna 3,5 proc. z niecałych 9,3 mld dolarów.
Tegoroczny wynik byłby dużo lepszy gdyby nie wpływ umacniającej się amerykańskiej waluty. Gdyby nie to, przychody byłyby wyższe o 7 proc. r/r, a zysk na akcję wzrósłby o 5 proc. do 69 centów na akcję wobec oczekiwanych przez rynek 68 centów przypadających na każdy walor. Ostatecznie jednak na czysto firma z Redwood City zarobiła 2,5 mld dolarów (56 centów na akcję), czyli 2 proc. mniej niż rok wcześniej 2,55 mld dolarów.
Najbardziej jednak inwestorów ucieszył 45-proc. wzrost przychodów z rozwiązań chmurowych dla przedsiębiorstw, takich jak oprogramowanie jako usługa (SaaS), platforma jako usługa (PaaS) i infrastruktura jako usługa (IaaS). Łączne przychody z ich sprzedaży zamknęły się kwotą 517 mln dolarów, wobec oczekiwanych przez analityków co najwyżej 509 mln.
Widać, że klienci chętnie przenoszą bazy danych do chmury, bo to daje im dostęp przez internet do zasobów już nie tylko z poziomu komputera stacjonarnego, ale także tabletów czy innych urządzeń mobilnych. Spadają też koszty, gdyż dla baz danych w chmurze przyjęto model opłat tylko za faktycznie wykorzystane zasoby. Podobnie jak Microsoft czy Adobe Systems, Oracle dąży do zmiany modelu sprzedaży z jednorazowego zakupy produktu przez klienta na rzecz świadczenia usług subskrypcyjnych.
Zakończony w listopadzie kwartał był pierwszym pod rządami duetu Marka Hurda i Safry Catz, którzy trzy miesiące temu przejęli stery firmy z rąk jej założyciela Larry’ego Ellisona. Dobre wyniki w debiutanckim kwartale mówią same za siebie, ale przed dwójką prezesów stoi ambitniejsze zadanie – mają sprawić, by kwartalne tempo wzrostu przychodów przekroczyło 5 proc., czego Oracle nie udało się dokonać od już trzynastu kwartałów. Według słów samej Catz, nie ma co na to raczej liczyć w bieżącym kwartale, którzy skończy się w lutym. Zapowiada ona 4-proc. zwyżkę przychodów rok do roku, a zysk na akcję ma się zmieścić w granicach 65-70 centów.
>> Dzięki kontraktom CFD na akcje Oracle w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku. >> Odwiedź stronę trading.stockwatch.pl i załóż konto już teraz
Notowania Oracle ustanawiają historyczny szczyt, nigdy wcześniej nie płacono 44,98 dolarów za akcję dostawcy oprogramowania. Akcje Oracle to dobra lokata kapitału zwłaszcza w długoterminowym horyzoncie inwestycyjnym. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy stopa zwrotu z inwestycji sięga 30 proc., zaś w ciągu pięciu lat wartość akcji potroiła się. Do tego spółka z roku na rok zwiększa dywidendę. W ciągu ostatnich pięciu lat wzrosła ona łącznie o ponad 26 proc. Począwszy od IV kwartału roku obrotowego 2012/13 spółka wypłaca akcjonariuszom po 12 centów na akcję regularnie co trzy miesiące.