lcviuhzm
Advertisement
PARTNER SERWISU
lypvshjn
tom

tom

Ostatnie 10 wpisów
Ciekawa analiza, ale pozwoliłem sobie na trochę wątpliwości i przy okazji kilka pytań.

Cytat:
..spółki córki 3LP (usługi logistyczne w nowoczesnym centrum dystrybucyjnym dla grupy oraz podmiotów zewnętrznych takich jak Ikea czy Oponeo) oraz Rotopino (liderem polskiego rynku internetowej sprzedaży narzędzi i elektronarzędzi dla profesjonalistów oraz majsterkowiczów) zaczynają coś znaczyć w całości grupy kapitałowej jeśli chodzi o sprzedaż. Zresztą jeszcze bardziej wyraźny trend jest widoczny przy zysku operacyjnym czy zysku netto.


O ile widać wzrost sprzedaży, jak i wyniku operacyjnego, to wpływ na wynik netto jest niewielki. Póki co jest ujemny, z powodu kosztów finansowania. Gdyby go skorygować o różnice kursowe z wyceny leasingu długoterminowego, to daje to wynik minimalnie powyżej zera.

wynik netto GK - 9416
wynik netto jednostkowy - 11776
różnice kursowe - 3405 (zakładając 19% stawki podatkowej - 2758)

Cytat:
Prezes Folta często określał 3LP mianem „czarnego konia w stajni TIM” i widać, że coś jest na rzeczy.


Biorąc pod uwagę raczej niskie marże na usługach logistycznych, to wolumen sprzedaży 3LP musiałby wzrosnąć kilkukrotnie, żeby to miało istotne, dodatnie znaczenie dla wyniku grupy. Zakładając wysoką efektywność i pokrycie kosztów stałych przychodami z zewnątrz, to 3LP może mieć pozytywny wpływ na wyniki TIM SA, ale chyba ocena wpływu spółki logistyczej jako dodatkowego biznesu na wyniki grupy jest zbyt optymistyczna.

Cytat:
W szczególności, że prezes w trakcie konferencji wynikowej potwierdził, ze spółka jest bardzo konserwatywna jeśli chodzi o wykonanie planów rocznych przez spółkę w stosunku do tych narzuconych przez dostawców co wiąże się oczywiście z bonusami rocznymi. Tutaj niech każdy interpretuje jak uważa. Dla pesymistów może to być sygnał, że będzie problem z otrzymaniem rocznych bonusów od dostawców. Z kolei optymiści wskażą, że Spółka ostrożne rozpoznała je w obecnym półroczu i może być miła niespodzianka w drugim o ile sprzedaż będzie szła dobrze.


Jeśli dobrze to rozumiem, spółka otrzymuje zwroty pieniężne za zrealizowanie jakiegoś poziomu sprzedaży. Mam pytanie odnośnie raportowania takich zysków, skoro pojawia się ocena, że zarząd podchodzi ostrożnie, to w jaki inny sposób mógłby to zaraportować już teraz, jeśli chodzi o niepewne zdarzenie z przyszłości? Czy w przeszłości takie bonusy miały istotne znaczenie dla wyników?

A to ciekawe, KNF twierdzi, że EGB zostało kupione za kwotę ponad 7-krotnie wyższą niż aktywa netto. Natomiast Altus pisze, że C/WK to około 2,6.


sasky napisał(a):
Altus TFI opublikował tzw. białą księgę, dotyczącą przebiegu sprzedaży EGB na rzecz grupy GetBack
...
https://www.altustfi.pl/pl/wiadomosci

Patrząc na wykres przepływów za IV kwartał wygląda to tak:

operacyjne +5399
finansowe +1462
inwestycyjne - 798

Natomiast stan gotówki zmienił się o -136. Czy stan gotówki nie powinien zmienić się o sumę przepływów powyżej?

Wg danych w zakładce akcjonariat, 07.08.2015 nastąpiła zmiana w liczbie posiadanych akcji przez Quercus TFI.
Ponieważ nie towarzyszy temu komunikat o takiej zmianie, skąd o niej wiadomo?

Kto jest w Polsce konkurencją dla Stąporkowa?

Frog napisał(a):
Lean nie jest odpowiedzią na całe zło. Wspiera efektywność, pozwala oszczędzić, ale bez rynków zbytu nawet najlepiej zorganizowana produkcja nie przyniesie zysków.


Zależy jak wąsko bądź szeroko rozumiesz Lean. Ale fakt, bardzo potrzebują nowych kontraktów, najlepiej nie z Faurecii.

Cytat:
PS. Za kilka tysięcy akcji mogę im pomóc wdrożyć lean manufacturing :)


Odważny jesteś, szczególnie ten tryb dokonany ;)

DugHoliday napisał(a):
Te 40 osób będzie kluczowe ale najpierw trzeba je wyszkolić, to nie jest prosty proces, trudniejszą sprawą jest po pierwsze zmiana mentalności ludzi " z podłogi" oraz bardzo mocne "parcie do przodu " przy implementacji przez high management.Dodatkowo przy tego typu oczyszczaniu firmy i jej porządkowaniu trzeba tez czasami dużo zainwestować i to nie tylko w szkolenia ludzi ale także np we wszelkie zmiany lay-out-owe, wizualizacyjne, packaging, poprawę wewnętrznego przepływu materiału, organizację logistyki wewnętrznej itd, można pisać i pisać:) ale kierunek jest bardzo dobry.


Zgadzam się, że zmiana ludzi jest najtrudniejsza i dlatego twierdzę, że te 40 osób, ich szkolenie, akceptacja sposobu myślenia będzie kluczowa. A mentalność ludzi z produkcji to nie jest najtrudniejsza sprawa, kwestia podejścia, moim zdaniem są inne szczeble gdzie jest znacznie trudniej:)

Co do inwestycji, jasne, trochę trzeba wydać, ale wiele z tego co wymieniłeś nie musi być kosztowne, byle chcieć i działać. I nawet jeśli, to mam nadzieję, że nie pójdą drogą inwestycji w środki trwałe na początek, bo to droga donikąd. Ludzie i procesy, to się liczy.

Szkoda, że nie mamy kogoś z wewnątrz kto by opowiedział więcej jak zamierzają się za to zabrać.
Kierunek dobry, a jak się uda, to i kurs się uda :)

I te 40 osób będzie kluczowe. Pracowałem w dwóch firmach, które organizowały takie programy integracji dostawców oparte na LM i efekty były bardzo różne, ale główny wyróżnik powodzeń od porażek to podejście najwyższego kierownictwa. Jeśli potraktują to jako szansę wzięcia paru złotych z publicznej kasy, czy przypodobanie się klientowi, to niewiele z tego wyjdzie. Jeśli stworzą jednak dobre wsparcie, np. przez nadanie odpowiedniej rangi w strukturze organizacyjnej ludziom tworzącym "Groclin Production System" czy jak to się będzie nazywało, to efekty mogą być bardzo pozytywne.

Zastanawiam się czy przy strukturze akcjonariatu jaką ma Groclin, najważniejsze nie będzie podejście samego Drzymały. A może by go zapytać o to?

Ale w praktyce występują przypadki, kiedy biegły ustępuje CFO, bo boi się utraty klienta, jeśli ten jest istotny. WD na to zawsze zwraca uwagę - kontrola za pieniądze kontrolowanego.

To chyba jednak choroba całego korporacyjnego świata, czy są kraje gdzie jest inaczej?

Orlen poprzestaje na wskazaniu w SF wartości zapasów przy wycenie LIFO i FIFO. U mniejszych spółek manipulacje na pewno są większe.

Pytanie ile faktycznie jesteśmy w stanie się dowiedzieć z SF? To kwestia marki spółki (w sensie sprawozdawczości oczywiście - historycznie spółka była rzetelna) czy raczej doświadczenia czytającego - tego co trzeba czytać, co jest trudne do zmanipulowania, co z czym porównać itd..

Dzięki Kasia. Rozumiem to, że opinia biegłego jest potwierdzeniem, że wszystko jest zgodne z rzeczywistością i prawem.
A przyczyną korekt jest raczej błąd czy kwestia zmiany interpretacji?
Najbardziej interesują mnie kwestie zawiązywania/rozwiązywania rezerw, bo wydaje się to z jednej strony rozsądne, ale z drugiej chyba daje możliwości manipulowania wynikiem?
I jeśli biegły nie zgodzi się na jakąś rezerwę, to spółka musi to zmienić, czy jak to wygląda?

Inna sprawa to terminy jakie dał ustawodawca, bo to 2-miesięczne opóźnienie jest kłopotliwe. W Stanach chyba pod koniec lipca można zobaczyć wyniki spółek wielkości GE czy 3M. Naprawdę polskie spółki potrzebują aż 2 miesięcy?

I jeszcze jedna sprawa to pierwsze wrażenie na temat przejrzystości spółki a terminu publikacji - czy jeśli raport jest oddawany w ostatni dozwolony dzień, to można podejrzewać większego "kolorowania"?

Im dalej w las, tym więcej drzew..

Ale za to lubię StockWatcha, bo informacje są rzetelne i poukładane w ten sposób, żeby coś z nich wynikało. Poza tym zawsze można dopytać, co jest wartością wprost nieocenioną.

Szkoda, że nawet w wydawałoby się prostych i popularnych wskaźnikach jeszcze występują takie różnice w definicjach.
A jaki jest wpływ końcowy? W sumie wskaźnik i dla należności i zobowiązań jest zawyżony, a cyklu operacyjnego też będzie się różnił, w jedną albo w drugą stronę.

Chyba większy problem jest z wyceną zapasów. Bo nawet zakładając brak późniejszych przeszacowań, to na wstępie robi się coś takiego jak cena standardowa, która jest zazwyczaj wyższa od kupna, i na podstawie tej ceny jest robiona wycena (przynajmniej takie doświadczenia z firm produkcyjnych mam, chociaż nigdy nie pracowałem w finansach, to może jednak coś pomieszałem). Ale wielkość tego narzutu jest arbitralnie narzucana, raczej nie ma standardu między firmami. To powinno być odzwierciedlone w koszcie produktu, ale tam znowu narzuty są i to większe. No ale chyba ciężko to jednak lepiej wyrazić..

I pomogło. Dziękuję!

A i wszystko jasne!
Dzięki za cierpliwość w odpowiadaniu na takie elementarne pytania :)

Mam pytanie, jak interpretować te dwa cykle - operacyjny i konwersji gotówki?
Jaka jest różnica między operacyjnym a rotacji zapasów oraz konwersji gotówki i rotacji należności/zobowiązań?

Z góry dzięki!

Też mam taki komunikat, kiedy próbuję wejść na monitor jakiejkolwiek spółki..Ale tylko kiedy używam Chrome, na FF jest w porządku.

I nie ma żadnego obowiązku poinformowania, że raport uwzględnia korekty raportu za I kwartał, które były takie i takie..?

Przy okazji zapytam jeszcze czy jest jakiś maksymalny termin w jakim można dokonywać korekt?

Nieciekawa sprawa. Nie wiem za bardzo co chcą osiągnąć, upubliczniając to. Przywrócenie Kosturków jest oczywiście niemożliwe, chyba że poprzez odejście Kardacha. A może to presja na zarząd Sygnity, żeby faktycznie ich sprzedał, tylko nie wiem czy pracownicy tego chcą, myślę, że powrotu do takiej spółki jaką był Winuel już nie ma, zostaną w tej strukturze czy zostaną kupieni przez Asseco, to i tak już będzie korporacja, a nie mała spółka, nieomal rodzinna.

W każdym razie Sygnity zgotowało sobie niezły problem, albo szybko opanują to co się dzieje w Winuelu, albo powinni go sprzedać za dobrą cenę.

WatchDog napisał(a):

- stan posiadania akcji przez pracowników (w raportach okresowych).



A to dotyczy tylko tych samych - zarządzających, nadzorujących itd..? Czy teoretycznie każdy posiadając akcje spółki w której pracuje powinien to zgłosić?

Przeglądając listę inwestorów na GPW pojawiły mi się 2 pytania:

- czy inwestor mający obowiązek ujawnienia się na jednej spółce, mający drobny udział w innej spółce też musi to ujawniać?

- jakie są obowiązki informacyjne w tym względzie, skąd pojawiają tu na liście inwestorzy o portfelu rzędu 10 tys.? Czy to są osoby pełniące jakieś funkcję zarządcze w spółce i w ten sposób zobowiązane?

Pytanie do Artura, jako człowieka z wewnątrz. Jakiś komentarz odnośnie zmian w zarządzie? Zrozumiałe, dobrze przyjęte w firmie? Oczywiście jeśli nie chcesz tego komentować, to rozumiem. Z mojego punktu widzenia, to cenna informacja jak taki fakt został odebrany przez załogę, bo atmosfera często mocno wpływa na wyniki. A może w ogóle przeszedł bez echa?

Trochę dziwne wydaje się wyrzucenie ludzi z najbardziej dochodowego sektora. Czyżby prezes Kardach czuł zagrożenie i postanowił zaatakować wyprzedzająco?

Addi, na wykresie, który wkleiłeś w kwietniu była również wielka biała świeczka, a zaraz później podobnej wielkości czarna i zaczęły się spadki. Nie grozi powtórka?

WatchDog napisał(a):
...i tu go mamy.
W kwartalnych rzeczywiście jest tak jak podałeś ze strony
www.bankier.pl/inwestowanie/pr...
czyli 8 334 + 6 325 + 18 295 - 17 033

Ale teraz robimy takie rzeczy:
- przełącz sobie na "dwójeczkę" żeby zobaczyć 1Q2008 = -26 315
- jak widzimy wyżej 2Q2008 = + 8 334, czyli całe półrocze 1H2008 = -17 981
- sprawdzimy to w półrocznych: niestety Bankier ma braki więc wchodzimy do źródła:
www.sygnity.pl/doc-get.php?id=...
i w pliku PDF za 1H2008 widzimy kwotę zysku netto = -24 571



Dzięki wielkie!

Skąd zatem wziął się ten wynik za Q2 2008 na Bankierze? Sygnity gdzieś tak raportowało, a później wprowadzili korektę w sprawozdaniu półrocznym?

Swoją drogą nie świadczy to zbyt dobrze o spółce, jeśli takie rozbieżności im się pojawiają, a jak widać nie raz, bo w rocznym znowu jakieś zmiany. Krętactwo czy niedbalstwo? Nie wiadomo co gorsze.
A za takie sprawki można dostać karę od Giełdy, czy można swoje wyniki zmieniać dowolnie?

Przy okazji może uda się dorzucić zysk netto do wyników historycznych w monitorze, bo widać nikomu innemu nie można ufać.

Zastanawiające, że jednak wskaźniki mają na stronie dobrze policzone..

WD, pytanie odnośnie zysku netto pokazanego w monitorze? Na pewno 7,99 mln?
Jak patrzę na wyniki to wychodzi mi więcej..

8 334 6 325 18 295 -17 033 = 15 921 (za bankierem).

Błąd u nich czy nas?


Dzięki za sprawdzenie!
A przy okazji jeszcze pytanie o przypisywanie kosztów przy takiej działalności (sieć hurtowni - mają kilka magazynów i punkty sprzedaży).

Koszty utrzymania magazynów, płace ludzi z nich, energia, transport od dostawców do magazynu etc. - to są koszty sprzedanych towarów?

A utrzymanie sieci sklepów, ich pracowników, handlowców, transportu do klienta - to są koszty sprzedaży?

WatchDog napisał(a):

Ma spore kredyty, bo aż 73 mln zł, ale zaledwie 1/4 aktywów.


A gdzie widać te kredyty? Jak patrzę na raport za I kwartał, to zobowiązania stanowią 64 mln i w zdecydowanej większości są to zobowiązania z tytułu dostaw i usług.

WD, w monitorze przy analizie fundamentalnej jest "poziom ogólnego zadłużenia" 14%, a kredyty nie dotyczy.
Co wchodzi w ogólne zadłużenie poza kredytami?

WD, czy to możliwe, że oni mają sWACC na poziomie 43,94?

Artur napisał(a):
. Niestety moj czas na GPW dobiega konca, ale Sygnity bede kibicowal jeszcze dlugo :)


Artur, naprawdę kończysz przygodę z GPW? Kto będzie głównym komentatorem na Sygnity? :)
No ale w takim razie powodzenia gdzie indziej.

WD, czy spodziewasz się, w jakich branżach wyniki już będą dobrze odzwierciedlać spowolnienie (deweloperka, banki?) i w jaki sposób (przychody, wynik) , a w których jeszcze nie.

A druga sprawa, to taka myśl nie wiem czy uprawniona, ale czy nie jest tak, że im później spółka prezentuje wyniki tym gorzej to świadczy albo o przejrzystości (próby koloryzowania?) albo chociaż o stylu zarządzania (szybkość działania, podejmowania decyzji).
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to zależy od wielkości firmy, tym bardziej jeśli to grupa kapitałowa, ale w USA ten wyniki zawsze pojawiają się szybciej, prawda?

Dzięki WatchDog i Anty-teresa!
A czy zawierając forward, musieli za to płacić na początku premię i te wymienione 800tys. to jest ta premia? Czy zawarli forward na dajmy na to 1EUR = 3,60zł, a w dniu kiedy przyszło rozliczenie na rynko było 1EUR = 3,70zł, więc oddali euro, które dostali ze sprzedaży po 3,60zł, a mogli dostać więcej i te 800tys traktują jako koszt?

A jak się księguje sprzedaż, którą w ten sposób ubezpieczyli? Jeśli w dniu wystawienia faktury 1EUR = 3,50 zł, a w dniu zapłaty 3,70zł, a forward na 3,60, to wtedy:

- przychód ze sprzedaży +3,50zł
- dodatnia różnica +0,20zł
- koszt forwarda -0,10zł

?
Czy jeśli ubezpieczyli 100% sprzedaży, to mogą zaksięgować sprzedaż po cenie z forwarda? Wiem, że na końcu wyjdzie to samo, ale inny będzie wynik operacyjny (i finansowy).

Cofnąłem się jeszcze do sprawozdania za Q3 i tam są takie 2 zdania:

Drugą pozycją kosztów finansowych jest przecena forwardów na ok.
800 tys. zł. Kompensując jednak przecenę forwardów z dodatnimi różnicami kursowymi wynik na
zabezpieczeniach walut w III kw. 2008 r. jest bliski zera.

Nie wiem jak to zinterpretować, ktoś pomoże?

- forward oznacza, że dokonają sprzedaży waluty po jakieś cenie w ustalonym dniu. Chodzi o to, że w tym dniu na rynku była korzystniejsza cena niż ustalili wcześniej z bankiem? Rzeczywisty koszt spółki powinien być znany na samym początku i nie ma co patrzeć na to co później.

A tego drugiego zdania to już w ogóle nie rozumiem, na czym te dodatnie różnice?

OK, czyli zwolnienia, ale raczej nie jakieś spektakularne wyrzucenia kluczowych ludzi.

Czyli co, to raczej ludzie GW rządzą spółką niż jest zarządzana przez oficjalnych menedżerów?
Kiedyś mówiło się zresztą o konflikcie AM z zarządem Agory, ale nie wiem czy to tak było/jest i na ile on jeszcze kształtuje samą Gazetę.
No i nie da się ukryć, że Agora ma sporo wrogów, którzy mogą opowiadać różne rzeczy.
W każdym razie mam wątpliwości czy nadrzędnym celem Agory jest zwykłe zarabianie pieniędzy czy utrzymywanie wpływowego środowiska politycznego.

Interesujące, szepniesz coś więcej?
A wiesz coś może kto zostanie numerem jeden w Agorze i kiedy?

anty_teresa --> jasne, masz rację, chodziło mi oczywiście o short i long. No i już wiem, że zawieranie obu transakcji na raz ma sens.

A przy okazji pytanie o forwardy - różnica w stosunku do opcji jest taka, że obie strony mają obowiązek wykonania transakcji? A ktoś dostaje premię?

Jednej rzeczy nie rozumiem, po co zawierać umowy short i call na to samo? Czyżby zawierali je na różnych premiach, korzystnych dla siebie? Bo tak to efektywnie wychodzi jakby zawarli jedna umowa na różnicę między nimi?
Czy może jakieś względy podatkowe tutaj wchodzą, albo jeszcze coś innego?

Naprawdę Agora płaci poniżej rynku? To jaki procent kosztów stanowią płace (lub wszelkie inne świadczenia bonusowe) w branży? Na pewno w tej branży wiedza i umiejętności ludzi są kluczowe dla sukcesu, chyba bardziej niż gdzie indziej. Czy w takim razie wg Ciebie Agora ma problemy z pozyskiwaniem odpowiedniej kadry?

Co do zapytania, to chętnie się pobawię. A sądzisz, że odpiszą? W takim razie powinienem zapytanie przesłać na jakiś mail ze strony o relacjach inwestorskich? I mogę zadać pytanie dokładnie wprost o wytłumaczenie czym są niewymienione koszty?

Wielkie dzięki za pomoc!

WatchDog, ta branża jest Ci chyba bliska. Patrzę na rozkład kosztów operacyjnych i wychodzi mi, że ponad 27% to wynagrodzenia (Q3). Czy to jest normalny wskaźnik dla tej branży, czy Agora płaci dużo bądź zatrudnia za dużo ludzi?
Druga kwestia, przy podawaniu kosztów operacyjnych pokazali 4 pozycje: zużycie materiałów i energii, amortyzacja, wynagrodzenia i reklama, które dały w sumie 181,8 mln, a koszty w sumie to 267,5. Tak pominąć 85 mln? Co to za koszty mogą być?

W raporcie półrocznym Pamapol-u bilans wykazuje następującą pozycję:

Pasywa/Zobowiązania/Zobowiązania długoterminowe: Dotacje rządowe - prawie 29 mln.

Stąd pytanie do - czy dotacja nie jest transferem bezzwrotnym? Powinna być w zobowiązaniach?

A ogólnie to wskaźnikowo dosyć atrakcyjna spółka, ale chyba z problemami z własną strukturą (za dużo, niektóre chyba zbyteczne), no i obawiałbym się o kompetencje i doświadczenie zarządzających (zaznaczam, że nie znam, czysto intuicyjnie).
Czy ktoś z Was próbuje "rozpoznać" zarząd przed inwestycją? Mimo że to takie mało fundamentalne i dostęp do informacji utrudniony, ale moim zdaniem to istotny czynnik sukcesu.


Imponująco rozwija się strona. Gratuluję i dziękuję!
A jeśli mogę coś zaproponować, to jakby można było dodać przy analizie spółek sortowanie po więcej niż jednym kryterium, możliwość dołączenia innych wskaźników (spośród tych pokazanych na stronach indywidualnych spółek).
Analiza wskaźników w czasie już została zapowiedziana, a czy będą podstawowe dane w kwotach w czasie?

PS. U mnie na FF bez żadnych problemów.

WatchDog, pytanko - nie kupujesz akcji spółek dla których pracujesz z powodu braku dystansu i nieobiektywnej oceny czy raczej z powodów etycznych? Z Twojego doświadczenia, lepiej oceniasz spółki w których zarządzający mają akcje własne czy to tylko zwiększa ryzyko manipulacji?

No ja jestem strasznie wściekły na tę pomoc.
Nie mam nic do banków, muszą istnieć, ale instrumenty pochodne zrobiły z giełdy małe Las Vegas i tu się nawet cieszę, bo przypuszczam, że jak się otrząśniemy to ich popularność zmaleje, przynajmniej na jakiś czas, a może nawet jakieś większe ograniczenia prawne się pojawią. Chociaż dla mnie mogą istnieć, ale buntuję się przeciwko interwencjom centralnym. Tak jak piszesz, co marne niech upadnie.
Druga rzecz której nie lubię na giełdzie, to dyktatura zarządów. Ale tutaj nie widzę rozwiązania póki co. Korporacje rzadko są i raczej nie będą zarządzane przeciw właścicieli, więc muszę z tym żyć :)

Czyżby liberalna gospodarka była w zagrożeniu? Nie bardzo widzę powód dlaczego banki centralne powinny ratować banki inwestycyjne czy hipoteczne. Jak niewypłacalny staje się mały sklepikarz, to po prostu upada, a jak choruje duży i bogaty, to wszyscy zrzucają się na jego reanimację. Rozczarowałem się w szczególności co do USA, bo w Europie bym się bardziej tego spodziewał.
A rzucanie na rynek dodatkowych pieniędzy przez banki centralne? Kiedyś to był folklor w stylu A. Leppera, a dzisiaj cały świat drukuje pieniądze.
Chętnie posłucham zwolenników interwencji :)

Poprawność danych to bez dwóch zdań podstawa, ale ja mam też problemy z przejrzystością (może to kwestia przyzwyczajenia). Jak otwieram raportu za II kwartał, to zazwyczaj pierwsze co widzę to wynik narastająco za dwa kwartały i nie wiem nawet czy ten kwartał był lepszy czy gorszy. Teraz zaczynam czytać te raporty od końca, od pełnego sprawozdania, bo wybrane dane to raczej marketing niż finanse.

Zastanawiałem się jeszcze nad przepływami i tak mnie naszło pytanie na ile każdy przepływ jest jednoznaczny, tzn. czy nie ma wątpliwości gdzie zostanie zaliczony. Czy przepisy regulują to wystarczająco precyzyjnie?
No i tak np. coś co jest działalnością inwestycyjną bądź finansową dla firmy przemysłowej, może być działalnością operacyjną dla banku prawda (np. udzielanie pożyczek)?
A rozróżnienie działalności finansowej i inwestycyjnej nie jest dla mnie zawsze jasne. Czy stworzenie lokaty pieniężnej na 2 lata to działalność inwestycyjna czy finansowa? Albo kupienie innego podmiotu i ściąganie dywidendy? Albo wynajem nieruchomości należącej do firmy i otrzymywanie dochodu za to?

Jeśli tego typu pytania to tylko moja niewiedza, to dobrze, ale jeśli panuje tu dowolność to firmy mogą zgrabnie manipulować danymi.

Jak piszesz, że być może firma generuje tylko przychody finansowe i inwestycyjne, to już dla mnie jest to podejrzane, bo jeśli chcę inwestować w spółkę zarabiającą na obrocie pieniędzmi czy nieruchomościami, to kupuje akcje banku czy dewelopera, bo to jest ich działalność podstawowa. (o ile jest rozróżnienie o którym pisałem wyżej, że w zależności od charakteru spółki ta sama działalność jest interpretowana inaczej).

No i druga możliwość, czyli działalność nierentowna. Przyznam się, że tego nie rozumiem, bo jeśli byłaby nierentowna to wynik na działalności operacyjnej też powinien być ujemny. A jeśli jest inaczej, to znaczy że definicyjnie gdzieś to się rozchodzi i koszty/przychody operacyjne są interpretowane jako przepływy finansowe/inwestycyjne. Wyobraźmy sobie, że z dnia na dzień eliminujemy działalność finansową i inwestycyjną, czy wtedy też byłby możliwy rozjazd, a wytłumaczenie inne niż to że klienci nam nie płacą? Oczywiście mówię o długim okresie, a nie przypadkach jednorazowych.

Zaglądam na tę spółkę i wygląda interesująco.

C/Z = 2,58
C/Wk = 0,75

Zysk jest regularny, nie widać efektu jednorazowego. Jest malutka, więc pewnie bardziej narażona na wstrząsy i szybciej odczuwa recesję. Ale wygląda na zdrową.

Znacie może tę spółkę, jakieś szczególne warunki?

Szooler, Ty jesteś mistrzem okazji, technicznie dobrze wygląda pod wzrosty?

No dobra, to idźmy w szczegóły, będzie łatwiej.
Po pierwsze wyszedłeś od zysku netto, a ja już miałem na myśli zysk operacyjny. No ale właśnie zacząłem się zastanawiać, co z tego co wymieniłeś, jest wciąż ujęte w zysku operacyjnym:
- amortyzacja, różnice kursowe, odsetki i dywidendy, rezerwy, zapasy, należności, zobowiązania - wygląda że wszystko jest poza kalkulacja ZO?

Przykład wziąłem z Barlinka (dane za money.pl)

Raporty Kwartalne 2008-06-30 2008-03-31 2007-12-31 2007-09-30
Przychody netto ze sprzedaży... 126525 124602 135453 123742

Zysk (strata) z działalności operacyjnej 10813 13997 11960 16438
Zysk (strata) brutto 10417 11754 13519 12527
Zysk (strata) netto 9840 11263 18245 11788
Przepływy netto -12008 13905 -33554 -46651
Przepływy netto z działalności operacyjnej -38637 -18774 24103 -1916

No więc jest zysk, jest zysk operacyjny, a przepływy na działalności operacyjnej w plecak.
Dlatego pisałem o należnościach, pomyślałem, no może chłopaki sprzedają towar, zysk jest, tylko kasy im nie przelewają, i jest kłopot.

Przeszacowanie magazynu - dobre :) Tu faktycznie nie powinno być efektu, bo zysk powinien być przeliczony wg cen jakie naprawdę zapłacili.
Efekt może być, jeśli masz towar o szybkich zmianach cen, uzależnionych od cen surowca. Jeśli masz umowę, że cena jest w x% przeliczana w stosunku do ceny surowca na giełdzie w dniu sprzedaży, to jeśli kupiłeś wcześniej więcej surowca, to teraz masz dodatkowy zysk lub stratę. No ale to powinno być widoczne i w wyniku i w przepływach w tę samą stronę.
A zapasy generalnie na minus, bo to koszt i ryzyko, ja w każdym razie nie lubię ich, chyba że faktycznie sezonowość wymusza.
No ale chyba w tym przypadku to nie ma zastosowania.

No więc policzmy, 4 kwartały dają ZO = 53 208, a przepływy z działalności operacyjnej = -35 224.

Jak to widzisz?

WatchDog, jak to jest możliwe, że spółka może mieć zysk operacyjny i ujemne przepływy przez dłuższy okres czasu. Rozjazd w jednym kwartale jest zrozumiały, ale 3 i więcej kwartałów pod rząd wygląda dziwnie. Czy to jest zazwyczaj nieściągalność należności? Jak można znaleźć w bilansie takie podejrzane zyski? Czy niespłacone należności są księgowane jakoś inaczej, a jeśli tak to kiedy są tam przenoszone z normalnych należności?

Teoretycznie mógłby to być też wzrost zapasów, ale to też raczej negatywna informacja (chyba że jakiś planowany wzrost ze względu na oczekiwany wzrost cen surowców).

Jeszcze jakieś możliwości?

Skup akcji własnych w celu umorzenia - co najmniej kilka spółek jest trakcie lub przymierza się do skupu. Jak zwyczajowo zachowują się wtedy walory? - Z jednej strony potencjalne zyski rozkładają się na mniejszą liczbę akcji, czyli na plus. Z drugiej, w cenie akcji powinna być gotówka jaką dysponuje firma.
Na minus może wyglądać to, że zarząd nie ma pomysłu/możliwości na rozwój, w szczególności kiedy jest to gotówka pozostała z emisji.
No i jeszcze pytanie czy to dobry ruch w czasie drożejących kredytów (a chyba 100% firm jest finansowana w części z kredytów). Może lepiej wcześniejsza spłata?

WatchDog, mam pytanie. Skąd biorą się różnice między volumenem a obrotem w pieniądzu?
Nie powinno to być cena*volumen = obrót (oczywiście w przybliżeniu)?

Raczej End of day. Czy darmowe mają porównywalną funkcjonalność do komercyjnych? Podaj najlepsze :)

A StockWatch to nałogowo czytam :)

Czy znacie jakieś oprogramowanie screeningowe z dostępnymi danymi z GPW?

Watchdog, jak patrzę na C/ZO na poziomie niecałe 6 to wydaje mi się, że to bardzo korzystnie, przecież to oznacza kilkanaście % rocznie zysku (oczywiście w uproszczeniu, że nic się nie zmienia i wypłacają cały zysk na dywidendę). To taka specyfika branży, że to nie jest atrakcyjna wycena? To ile jest atrakcyjnie w budowlance i dlaczego inaczej niż w innych branżach?
Z góry dzięki za komentarz.

Informacje
Stopień: Obeznany
Dołączył: 13 sierpnia 2008
Ostatnia wizyta: 16 kwietnia 2021 23:41:38
Liczba wpisów: 52
[0,01% wszystkich postów / 0,01 postów dziennie]
Punkty respektu: 1

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,501 sek.

aezchyrl
zvbhplzh
kspmzslm
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
oumgfqzh
kuackynv
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat