Strategia CANSLIM opiera się na siedmiu kryteriach, które spółka musi spełnić, aby zakwalifikować się na listę celów inwestycyjnych. O’Neil zwraca uwagę na: wyniki kwartalne, wyniki roczne, nowości produktowe na rynku, obrót akcjami, siłę akcji w sektorze notowań, obecność inwestorów instytucjonalnych oraz trend szerokiego rynku. Autor omawianej metody wymagał, aby spółki pretendujące do miejsca w jego portfelu spełniały przede wszystkim trzy podstawowe kryteria finansowe: wzrost zysku kwartalnego na akcję o ponad 25 proc., wzrost zysku rocznego na akcję o ponad 25 proc. za ostatnie trzy lata oraz minimum 17-proc. ROE (zwrot z kapitałów własnych).
>> Obejrzyj zapis programu z 9 maja z udziałem Marcina Przasnyskiego w TVN CNBC
W poprzednim podsumowaniu z 11 lutego, uwzględniającym wyniki do III kwartału 2012 roku wyłoniliśmy siedem spółek z głównego rynku GPW, które były najbliżej idealnego modelu inwestycyjnego Williama O’Neila. Do portfela zakwalifikowały się: Apator, Benefit Systems, Famur, Kruk, LPP i Neuca. Spółki te pobiły rynek o prawie 15 proc., wypracowując ponad 8 proc. zysku brutto. >> Szczegółowy opis zastosowania strategii znajdziesz tutaj.
Warto podkreślić, że w tym wypadku analizowany okres to zaledwie trzy miesiące, a istotą strategii nie jest inwestowanie krótkoterminowe. Ponadto O’Neil nie grał przeciw trendowi, tj. unikał kupowania akcji na niepewnym rynku, a szczególnie tych spółek, które odznaczają się słabością od strony technicznej. W naszym zestawieniu czynniki techniczne potraktowaliśmy z przymrużeniem oka. Największy nacisk położyliśmy na na aspekty fundamentalne. Wyniki okazały się jednak zaskakująco dobre i to mimo ujemnej stopy zwrotu na dwóch spółkach.
Do testu założyliśmy, że inwestujemy hipotetyczny kapitał około 100 tys. zł po równo w akcje wybranych sześciu spółek, a następnie wszystkie sprzedajemy na sesji 3 maja, kiedy powstawała niniejsza analiza. Wynik nie zawiera kosztów transakcyjnych ani podatków. Poniższy wykres pokazuje natomiast jak koształtowały się kursy wybranych spółek przez trzy miesiące.

Nowe zestawienie ciekawych celów inwestycyjnych oparliśmy o zaudytowane raporty roczne. Jest to o tyle ważne, że w trakcie audytu wstępny wynik może się zmienić. Niekiedy bardzo znacznie, tak jak na przykład w Ciechu lub wręcz dramatycznie tak jak w Calatrava Capital. Strata funduszu po badaniu audytora urosła z 3,7 mln zł do 262 mln zł. Znacznie mniejsze korekty wystąpiły w innych popularnych spółkach, np. Graal pogorszył wynik o 5 mln zł z 18 do 13 mln zł, natomiast Eko Export zamiast 1,5 mln zł zysku wykazał po audycie 1,8 mln zł straty.
>> Raport Eko Exportu za I kwartał przyniósł oczekiwaną z utęsknieniem przez akcjonariuszy poprawę wyników. >> Zobacz treść analizy najnowszego raportu przygotowaną przez analityka portalu StockWatch.pl
Pod lupę trafiło 401 raportów rocznych spółek z głównego parkietu, które mają co najmniej trzy pełne lata historii giełdowej i kontynuują działalność. Na zasadach CANSLIM wyłoniliśmy te, których tempo wzrostu zysku na akcję kwartał do kwartału wyniosło co najmniej 25 proc. Podobne zastrzeżenie przyjęliśmy jeśli chodzi średnie tempo wzrostu zysku na akcję w ostatnich trzech latach. Natomiast ROE na koniec 2012 roku musiało wynosić co najmniej 17 proc. Oto wyniki.
Tym razem szczelne sito przeszło jedynie pięć spółek, a zaledwie dwóm z poprzedniego zestawienia udało się powtórzyć sukces. Portfel opuścił Apator ze względu na nieco niższy zysk na akcję niż kwartał wcześniej. Z podobnych powodów z listy wypadł Benefit System. Akcje tych spółek nie pracowały dobrze, jak widać rynek dyskontował ich spowolnienie, mimo że całoroczne tempo wzrostu oraz ROE cały czas są ponadprzeciętne. Analogiczna sytuacja wystąpiła u producenta i dystrybutora farmaceutyków. Neuca zanotowała nieco mniejszy zysk na akcję niż rok wcześniej. Rekordzista poprzedniego zestawienia czyli LPP wypadł z listy, bo tempo wzrostu w końcówce roku było mniejsze niż postulował O’Neil – zysk wzrósł tylko o 14 proc. Trudno, takie są kryteria, choć spółkę trzeba docenić za ciągły rozwój.
Z poprzedniego składu miejsce zachowali jedynie Famur oraz Kruk. Reprezentant zaplecza przemysłu górniczego imponuje tempem wzrostu zysku netto na przestrzeni ostatnich trzech lat (+108 proc.). Trzeba jednak pamiętać, że branżę górniczą dopadł kryzys, który może ujawnić się w tegorocznych wynikach kooperantów. Famur w przyszłym tygodniu opublikuje wyniki za I kwartał (15 maja). Konsensus PAP oparty na prognozach czterech biur maklerskich przewiduje spadek przychodów w ujęciu r/r o 3,8 proc. do 309,8 mln zł i skurczenie się zysku netto o 16,3 proc. do 44,1 mln zł. Do decyzji inwestora należy czy dać jej szansę, czy już teraz skreślić z listy.
Kruk natomiast postanowił przyspieszyć swój raport za I kwartał z 15 na 12 maja. Trigon DM prognozuje, że lider rynku wierzytelności pokaże zysk netto w wysokości 19,5 mln zł, co dałoby 39-proc. dynamikę w ujęciu r/r. Warto też zauważyć, że w kwietniu Enterprise Investors spieniężył wszystkie swoje udziały w windykacyjnej spółce. Jego miejsce zajęły fundusze emerytalne. >> Odwiedź dedykowaną sekcję dla inwestorów w serwisie StockWatch.pl.
Trzej nowicjusze w rankingu to Eurocash, Olympic Entertainment oraz Pragma Inkaso. Ostatnia z wymienionych spółek jest branżowym konkurentem Kruka. Co ciekawe, Pragma była bardzo blisko załapania się już do poprzedniego zestawienia. Po IV kwartale wykazała satysfakcjonujący wzrost i poprawiła rentowność do nieco ponad 17 proc. wymaganych przez O’Neila. Spółka pochwaliła się już pierwszymi dokonaniami za miniony kwartał. Pragma zanotowała 6-proc. wzrost portfela wierzytelności w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Na koniec marca wyniósł on w sumie 369,4 mln zł. Z kolei łączna wartość pozyskanych przez spółki z grupy wierzytelności wyniosła w raportowanym okresie 111,6 mln zł. >> Odwiedź stronę analityczną spółki w serwie.
Eurocash to stale rozwijający się gigant dystrybucji hurtowej, który poprzednio był z tempem wzrostu zysku na styk. Teraz wykazał się mocną poprawą wyników i jak wiemy z zapowiedzi spółki, ma ona dalsze plany rozwoju. Wyniki Eurocashu znacznie przyspieszyły dzięki przejęciu Tradisa od konkurencyjnej Emperii. W marcu br. spółka zyskała tytuł blue chipa. Teraz rynek czeka na publikację wyników za I kwartał. Analitycy Millennium DM prognozują ponad 60-proc. wzrost zysku netto do 16,5 mln zł. Ponadto uważają, że spółka utrzyma bardzo wysoki cash flow operacyjny. Konsensus rynkowy oparty na prognozach dziewięciu biur maklerskich przewiduje prawie 52-proc. dynamikę zysku netto przy 5,5-proc. zwiększeniu przychodów. Publikację raportu zaplanowano na 10 maja.
Ostatnią wyróżnioną spółką jest Olympic Entertainment. Estoński operator kasyn prowadzi działalność na terenie całej Europy Środkowej i Wschodniej. Spółka nie była brana pod uwagę przy układaniu poprzedniego zestawienia, ponieważ nie zaraportowała wówczas wyników. Obecnie widać, że wykazuje stabilny wzrost przy dobrej rentowności. Trzeba jednak dodać, że płynność akcji jest niezadowalająca: średnio w kwietniu zawierano dwie transakcje na sesję przy obrocie dziennym poniżej 4 tys. zł. Dlatego też nie powinna być rozpatrywana jako cel inwestycyjny do chwili poprawy płynności na parkiecie.
Opierając się na metodzie CANSLIM Williama O’Neila nie można zapomnieć o kryterium technicznym. Podstawowa zasada długoterminowego inwestowania brzmi: nie kupujemy w trendzie spadkowym. Decyzja o wejściu na rynek zawsze powinna bazować na indywidualnej ocenie każdego inwestora. A przed błędami zabezpiecza stop loss, który O’Neil bezwarunkowo ustawiał na poziomie 7-8 proc. poniżej ceny wejścia. Obecnie rynek podejmuje odważniejsze próby odreagowania przeceny trwającej od początku tego roku. Jednak na razie jest za wcześnie, by obwieścić początek mocniejszej fali wzrostowej. Z drugiej strony istnieje obawa, że kolejne tegoroczne wybicie ponownie okaże się fałszywe.
>> Dla poszukiwaczy spółek o solidnych fundamentach mamy coś specjalnego. >> W serwisie jest dostępny skaner fundamentalny, który ułatwi poszukiwania najdorodniejszych spółek.