Indeks WIG20 po okresie silnych i niemal nieprzerwanych wzrostów, ponownie stracił pewność siebie. W tym tygodniu widać było pierwsze oznaki zawahania, po których jednak udało się nie stracić animuszu. Poniedziałkowa sesja zakończyła się wynikiem na minusie, ale już wtorkowa była popisem wspinaczki. Środowe notowania to ponownie obraz walki o powrót nad kreskę. Zamieszanie ma w tle oczekiwanie na wyniki posiedzenia FED w sprawie ewentualnej kontynuacji luzowania polityki monetarnej. >> Więcej na ten temat znajdziesz w komentarzu do środowej sesji.
Tymczasem na rynku cały czas aktualne jest pytanie, czy ostatnie wzrosty były czymś więcej niż tylko odreagowaniem wcześniejszych spadków. Odpowiedź jest bardzo trudna, ponieważ dalej są aktualne dotychczasowe czynniki ryzyka, z problemami strefy euro na czele. Jednak obserwując wtorkową falę optymizmu i ławicę spółek mocno odbijających od dna, aż trudno nie dopuszczać myśli, że rynek szykuje się do większego zrywu. O szanse na realizację takiego scenariusza zapytaliśmy ekspertów od analizy technicznej.
– Pozytywnie oceniam ostatnie dni. Jednak na dłuższą metę niewiele się zmieniło. Indeks blue chipów od sierpnia 2011 roku nadal porusza się w trendzie horyzontalnym, którego górnym ograniczeniem jest poziom 2350 pkt. Dopiero przełamanie tego poziomu, dla bezpieczeństwa z pewną nawiązką, miałoby pozytywniejszą wymowę. Na razie za kontynuacją wzrostów przemawia to, że rynek rośnie bardziej dynamicznie niż podczas wcześniejszych fal wzrostowych w ramach wspomnianej konsolidacji. – mówi Marcin Lachowski, analityk BM BGŻ.
Mankamentem całej sytuacji jest brak wysokich obrotów. Swoistym wyjątkiem była piątkowa sesja, gdzie mieliśmy do czynienia z wygasaniem czerwcowych kontaktów terminowych, a to wyraźnie spotęgowało aktywność inwestorów. Dlatego teraz niewykluczony jest odpoczynek od wzrostów.
– WIG20 mocno wybił się w górę i zatrzymał przy oporze na 2278 pkt. Kolejne ważne opory znajdują się na 2335 pkt. i 2352 pkt. Mamy sygnały kupna na MACD. Stochastic i ROC są trochę wykupione. Do tego jest mały wolumen obrotów. To sprawia, że teraz po gwałtownym i wyraźnym wybiciu oczekiwałbym odpoczynku. Zachowałbym przy tym sporą ostrożność, bo we wzrostach brak jest poparcia wysokimi obrotami. – podkreśla Krzysztof Borowski z katedry bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> W cieniu giełdowych tuzów doskonale radzą sobie także spółki, których akcje kosztują mniej niż 1 zł. >> 3 groszowe spółki wymarzone do szybkiej jazdy.
Eksperci od techniki zwracają uwagę, że obecnie większość największych spółek z GPW znajduje się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym i zbliżyła się do ważnych poziomów oporów, których pokonanie byłoby przepustką do dalszego wybicia. Szanse na ich sforsowanie są różnie dla poszczególnych blue chipów. StockWatch.pl zapytał więc analityków technicznych, które spółki wyglądają pod tym względem najciekawiej.
Wśród wskazań nie mogło zabraknąć KGHM, spółki na której koncentrują się najwyższe obroty na rynku. Kurs kombinatu dzięki czerwcowym wzrostom przełamał linię trendu spadkowego. Teraz na miedziowego giganta czeka ważny opór usytuowany na 154,70 zł. >> Zobacz omówienie raportu kwartalnego KGHMu.
– KGHM ma pewien potencjał wzrostowy. Pozytywne sygnały wysyłają wskaźniki. Należy odnotować także lekki wzrost wolumenu obrotu, który nie towarzyszył rosnącym ostatnio innym największym spółkom z WIG20. W KGHM wskaźnik Akumulacja/Dystrybucja sygnalizuje lekką akumulację od końca maja. Do tego kurs KGHM przełamał linię trendu spadkowego na 140 zł. Teraz najważniejszy opór znajduje się na 154,70 zł, a kolejne na 167 zł oraz 174,20 zł. Niemniej nie można zapominać o wsparciach na 140,40 zł, 136 zł i 124,30 zł. – mówi Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
>> W ostatnich dniach coś drgnęło na tyle, że sektor surowcowy stał się głównym beneficjentem czerwcowych wzrostów na giełdzie. >> Pięć surowcowych hitów czerwca z odwagą do dalszych wzrostów.
Na wyróżnienie zasługuje także Synthos, który mimo niesprzyjającej koniunktury stara się kontynuować trend wzrostowy. Teraz po wzrostach z początku miesiąca kluczowy będzie atak na 6,40 zł. Od strony technicznej są na to spore szanse. >> W serwisie znajdziesz szczegółową analizę raportu chemicznej spółki.
– To jedna z niewielu dużych spółek, która porusza się w trendzie wzrostowym. Kurs Synthosu stoi pod oporem na 6,40 zł. Przełamanie tego poziomu może zapowiadać kolejną falę wzrostową. Następny opór znajduje się na 6,78 zł, a dwa następne targety wyznaczone metodą Fibonacciego to 7,15 zł i 8,40 zł. Sygnały kupna obowiązują na MACD, Stochastic i ROC. Do tego od 30 maja widać wzrost wolumenu obrotów. Jednak cały czas warto mieć na uwadze wsparcia, które kolejno mieszczą się na 5,82 zł, 5,40 zł oraz 5,05 zł. – przyznaje Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
>> Synthos jest przygotowany do przejęcia innej chemicznej spółki z polskiej giełdy. >> Synthos wzywa do sprzedaży akcji Puław, ale ceną nie zachęca.
Następne dwie propozycje analityków to spółki, które stać na kontynuację bardzo mocnego odbicia. W tym duecie znaleźli się TVN oraz ukraiński Kernel. Pierwsza ze spółek spadła na przestrzeni ostatnich miesięcy z 12 zł poniżej 7,60 zł. Teraz próbuje odrabiać straty i tylko w ciągu tygodnia kurs prywatnej telewizji wzrósł blisko 10 proc. >> Zobacz stronę analityczną spółki w serwisie StockWatch.pl.
– Kurs TVN ma duży potencjał do odbicia korekcyjnego, co potwierdzają sygnały kupna na wskaźnikach i oscylatorach. Teraz walczy z oporem na 8,67 zł i jego przełamanie może być sygnałem do kontynuacji zwyżki. Kolejne potencjalne zasięgi znajdują się na 9,41 zł i 9,70 zł. Na tym papierze cały czas mamy do czynienia z odreagowaniem wcześniejszych spadków, a nie zmianą trendu i dlatego należy pilnować wsparć. Kolejne mieszczą się na 7,81 zł i 7,70 zł oraz najważniejsze na 7,38 zł. – twierdzi ekspert z katedry bankowości SGH.
Kliknij aby powiększyć
>> Na początku czerwca medialny koncern podpisał ważną umowę. >> TVN zgarnie 956 mln zł ze sprzedaży Onetu Ringierowi.
Natomiast Kernel tylko na przestrzeni kwietnia i maja obsunął się z 75 zł w okolice poniżej 52 zł. Jednak już pod koniec ubiegłego miesiąca ostro zabrał się za odrabianie strat. Sytuacja techniczna dopuszcza powrót w okolice kwietniowych poziomów.
– Kernel jest po silnej fali spadkowej i teraz odrabia straty. W optymistycznym wariancie można założyć formację V i dojście ceny do 71 zł. Najbliższe opory znajdują się na 63,60 zł oraz 69 zł. Sygnał kupna mamy na MACD i Stochastic. ROC jest już mocno wykupiony. Ostrzeżeniem może być mały wolumen obrotów. Dlatego zwyżkę należy traktować jako silną korektę wzrostową, a nie odwrócenie trendu. Ważne wsparcia mieszczą się na 58,50 zł i 54,60 zł. – zaznacza Krzysztof Borowski.
Kliknij aby powiększyć
>> W serwisie znajdziesz najważniejsze informacje na temat kondycji finansowej ukraińskiej spółki. >> Zobacz obraz fundamentalny Kernela po wynikach w serwisie StockWatch.pl
To nie koniec blue chipów, które preferują obecnie eksperci od analizy technicznej. Dobrze rokuje także PKO BP.>> Analizę fundamentalną oraz wskaźniki na tle rynku znajdziesz tutaj.
– Wśród blue chipów pozytywnie wygląda kurs PKO BP. Widać, że jest ściśle skorelowany z WIG20. Kurs PKO BP atakuje w środę opór na 34,10 zł. Pokonanie tego poziomu dawałoby szansę na kontynuację wybicia. Kolejny poziom oporu znajduje się na 35,69 zł. – mówi Marcin Lachowski.
Kliknij aby powiększyć
W naszych wskazaniach znalazło się także miejsce dla trzeciego indeksowego tuza – Orlenu. Na środowej sesji, oprócz TVN-u, to jedna z lepiej zachowujących się spółek w indeksie WIG20. >> Analizę raportu paliwowej spółki znajdziesz tutaj.
– Z technicznego punktu widzenia także kurs PKN Orlen wygląda dobrze. Najbliższy opór znajduje się na 39,50 zł, co wskazuje dalszy potencjał do wzrostów. Kolejny poziom oporu umieszczony jest na 41,68 zł. – zaznacza analityk BM BGŻ.
Kliknij aby powiększyć
>> Jeżeli preferujesz mniejsze spółki, koniecznie sprawdź na kogo stawiają teraz eksperci z DM AmerBrokers. >> Nowa piątka spółek w portfelu DM AmerBrokers.