Mimo fatalnej końcówki roku, w ostatnich dniach nieźle zachowuje się indeks mWIG40, który jednak wcześniej długo spadał, począwszy od 1 czerwca 2011 r., czyli jeszcze zanim rynek tąpnął. Składa się on z czterdziestu spółek, spośród których tylko niektóre są rzeczywiście średnie (m – middle), a cały szereg zupełnie dużych. Według danych GPW, tak zwany pakiet rynkowy czyli odpowiednik kapitalizacji miał wg stanu na 21 grudnia wartość 34,3 mld zł, wobec 138 mld zł dla WIG20.
Zaangażowanie funduszy w średnie spółki jest spore, toteż są przesłanki do window dressingu, jak określa się podciąganie kursu pod koniec okresu rozrachunkowego, żeby poprawić wartość rozliczeniową swoich inwestycji. Zachęta jak najbardziej jest, bo zdecydowana większość średniaków notuje w tym roku pokaźne straty. Sierpniowo-wrześniowe tąpnięcie sprawiło, że roczna stopa zwrotu indeksu mWIG40 jest na prawie 24-proc. minusie. Przecena dotknęła aż 33 spółki, z czego aż 29 zanotowało dwucyfrową dynamikę spadków. Najgorzej z całej stawki wypadło CEDC, przeżywające niemałe problemy. Mocno rynkową zapaść odczuły spółki kojarzone z tuzami warszawskiego parkietu. W tej grupie jest Midas kontrolowany przez Zygmunta Solorza, Bioton i Petrolinvest kojarzony z Ryszardem Krauze czy Cersanit ze stajni Michała Sołowowa. Wśród silnie przecenionych znalazły się instytucje finansowe – MCI, DM IDM czy Kredyt Bank.
>> Prawie połowa w mWIG40, bo aż 18 spółek jest notowanych przy C/WK większym od 1. >> Zobacz podstawowe wskaźniki fundamentalne w tym indeksie.
Z grona 40 mid-capów na plusie było tylko siedem. Niekwestionowanym liderem jest Cormay, producent odczynników diagnostycznych, który rozwija się dynamicznie. Inwestorzy docenili także wyniki Synthosu. Wysoka stopa zwrotu pokazuje, że wierzą w dalszy rozwój CD Projekt RED. W tym roku obroniły się także toczące do niedawna spór spółki handlowe – Eurocash i Emperia.
Średnie wskaźniki C/Z i C/WK dla spółek z mWIG40 znajdują się 21 grudnia na poziomie odpowiednio 7,55 i 1,16. Nie są to jednak najatrakcyjniejsze wskaźniki w porównaniu z tymi, jakie mają inne główne indeksy z GPW. Taniej pod tym względem wypada choćby sWIG80, mający C/Z na poziomie 6,71, a C/WK równy 0,9. Tyle, że w ciągu ostatniego roku indeks ten stracił na wartości aż 31 proc. Wyższe wskaźniki mogą świadczyć o lepszej jakości firm notowanych w tym indeksie, do których rynek przykłada większą premię. Jednak eksperci twierdzą, że chwilowe odbicie jest sztuczne.
– W końcówce roku prawdopodobny jest window dressing na średnich spółkach, w akcjonariatach, w których nie brakuje funduszy. W związku z tym, w krótkim terminie niewykluczona jest podbita mWIG40 w okolice 2350 pkt – mówi Łukasz Rosiński, p.o. dyrektora departamentu corporate finance DM AmerBrokers.
Jednak cały czas ponad 20 papierów jest niedowartościowanych majątkowo, a wskaźnik C/WK sześciu najbardziej zdołowanych znajduje się poniżej 0,50. Dla inwestorów zagranicznych są to papiery drugiego wyboru, ale dla rodzimych funduszy to właśnie te walory są rozpatrywane jako już spore i w większości stabilne, lecz mające miejsce do wzrostów fundamentalnych. Cześć ekspertów uważa, że w 2012 roku przyjdzie odbicie i można już wskazać pierwszych faworytów.
– Sądzę, że w przyszłym roku mWIG40 powinien zachowywać się lepiej niż sWIG80 i być równie mocny jak WIG20. Widzę potencjał w niektórych spółkach. Można tu wymienić Boryszew, NG2 czy LPP, które dobrze radzą sobie ze powolnieniem. Podnosić się zaczyna Ciech. To może być ciekawy papier na 2012 rok. Mam także pozytywne podejście do Azotów Tarnów. Również Synthos ma jeszcze potencjał – wymienia Łukasz Rosiński, z DM AmerBrokers.
Zdaniem eksperta z Millennium DM, dobre wyniki gospodarki w przyszłym roku powinny sprzyjać odbiciu na średnich spółkach. Ten analityk faworyzuje eksporterów, którzy korzystają na słabości naszej waluty.
– W mojej ocenie w gospodarce nie powinno być tak źle, jak się powszechnie uważa. Indeks mWIG40 jest dobrym reprezentantem całej naszej gospodarki i ma duże szanse na odbicie w przyszłym roku. Dla średnich spółek rok 2012 powinien być lepszy niż ten. W związku ze słabym złotym zwróciłbym uwagę na eksporterów. Skłaniałbym się ku Impexmetalowi, Boryszewowi czy Kopeksowi, a także spółkom chemicznym. Godne uwagi są także banki, które zostały wyraźnie przecenione – uważa Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.
Jednak są też głosy przestrzegające, że nowy rok wcale nie musi być dobry dla spółek z mWIG40. Ale pesymiści nie przekreślają wszystkich spółek z tego indeksu, bo wybór jest spory i obejmuje kilka branż o niezłych perspektywach.
– Perspektywy gospodarcze dla średnich są dobre. Jednak czym innym jest to co dzieje się w realnej gospodarce od tego, jaki jest ogólny sentyment na rynku. Musi on ulec poprawie, aby wzrosło zainteresowanie, w pierwszej kolejności dużymi spółkami, a później średnimi i małymi. Sądzę, że może to nastąpić najwcześniej pod koniec 2012 r. Niemniej jednak wśród mid-capów są spółki, którymi można interesować się już teraz. Ciekawie mogą wyglądać przedstawiciele sektora handlowego. Sprzedaż detaliczna rośnie, więc detaliści powinni notować dobre zyski. Zwróciłbym uwagę także na eksporterów – ocenia Paweł Cymcyk, analityk ING TFI.
Dziś zaskakująco dobrze wypadły wyniki sprzedaży detalicznej za listopad. Sprzedaż wzrosła o 12,6 proc. w skali roku licząc w cenach bieżących. To więcej niż przewidywali ekonomiści, konsensus wynosił 10,5 proc. w skali roku.
>> Od strony fundamentalnej, na podstawie wyników historycznych, co najmniej trzy spółki mają silny potencjał do wzrostu. >> Zobacz szczegóły w rankingu wycen StockWatch.pl pamiętając, aby nie grać przeciwko trendowi i zawsze używać stop lossów.