iklrgrki
Advertisement
PARTNER SERWISU
moeqresv

Raport CFD – analiza Dow Jones, ropy, platyny i cukru

Dobre wyniki spółek oraz dane dotyczące gospodarki doprowadziły do zatrzymania korekty na amerykańskiej giełdzie i możliwe jest teraz ustanowienie kolejnych szczytów. Z kolei w niełaskę popadły surowce takie jak ropa i platyna. Na sygnał do silniejszego ruchu czeka z kolei cukier.

Amerykańskie spółki są w środku sezonu publikacji wyników za I kwartał 2014 r. (Fot. stockwatch.pl)

Rosnące wymagania klientów i ciągły rozwój rynków finansowych skutkują pojawieniem się nowych instrumentów finansowych oraz zwiększeniem ich dostępności. W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszą się kontrakty na różnicę CFD (Contract For Difference). Mogą one być alternatywą dla klasycznych kontraktów terminowych. Ich zaletami są niższe koszty transakcyjne, brak opcji rozliczenia “w naturze”, czy możliwość zastosowania wyższej dźwigni finansowej, która przekłada się na znacznie niższe depozyty zabezpieczające. Specjalnie dla StockWatch.pl eksperci w cotygodniowych raportach będą analizować najciekawsze instrumenty, w które można inwestować przy pomocy kontraktów CFD.

W ostatnim czasie amerykańskie indeksy odnotowały silną przecenę, którą zapoczątkowały spółki technologiczne. Zatrzymały ją dane makro świadczące o wychodzeniu tamtejszej gospodarki na prostą po ciężkiej zimie oraz dobre wyniki finansowe publikowane przez spółki. Od strony technicznej indeks Dow Jones czeka teraz stabilizacja lub ustanawianie nowych szczytów.

– O ile pierwsza połowa kwietnia na Wall Street upłynęła najpierw pod znakiem rekordów indeksu DJIA, a później załamania, to druga połowa miesiąca przynosi dynamiczne odrabianie strat. Strona popytowa wykorzystała marcowy dołek i doprowadziła do serii wzrostów, które wywindowały kontrakt na indeks DJIA z 15.986 pkt. w dniu 14 kwietnia do 16.568 pkt. we wtorek, 22 kwietnia. Dynamika ostatnich zwyżek wyraźnie sugeruje, że obecnie na dłuższą i głębszą przecenę na amerykańskim rynku akcji nie ma co liczyć. Jedyne na co w tej chwili mogą liczyć niedźwiedzie to stabilizacja w szerokim przedziale wahań z ostatnich dwóch miesięcy. Jednak i to nie jest gwarantowane. Nie można wykluczać bowiem nowych rekordów. Szczególnie, że kondycja gospodarki USA w kolejnych miesiącach będzie się poprawiać, a jak pokazuje aktualny sezon publikacji raportów kwartalnych spółki z Wall Street potrafią jeszcze pozytywnie zaskoczyć  – analizuje Krzysztof Koza, analityk Admiral Markets.

DJIA.23.04.2014

Kliknij, aby powiększyć

Spadek awersji do ryzyka przyczynił się do odpływu kapitału z bezpiecznych przystani takich jak metale szlachetne. Kurs platyny przełamał linię trendu wzrostowego, a na wskaźnikach mamy do czynienia z kombinacją sygnałów sprzedaży. Na wartości tracą w ostatnim czasie również złoto i srebro.

– Silne sygnały sprzedażowe na platynie pojawiły się już w poprzednim tygodniu, a konkretnie 17 kwietnia. Widoczne jest to na wykresie na silnej świecy pro-spadkowej. Kurs w tamtym dniu zszedł do bardzo ważnej geometrycznej strefy wsparcia 38,2-41,4 proc., stanowiącej zniesienie ruchu wzrostowego z okresu grudzień 2013 – marzec 2014. Jak już wcześniej wspominaliśmy, ta geometryczna strefa jest bardzo silna i często stanowi o dalszym scenariuszu. W środę kurs broni się przed dalszą przeceną na geometrii 50 proc. Patrząc na wskaźniki analizy technicznej, to dla wykresu dziennego dostajemy mocne sygnały sprzedażowe na oscylatorach oraz średnich. Choć fundamenty w ostatnim czasie wskazywały jednak na ruch wzrostowy, to zwiększona korelacja ze złotem oraz srebrem przełożyła się na ruch spadkowy. Obecnie scenariusz będą wyznaczać dwa poziomy geometryczne: wspomniana strefa 38,2-41,4 proc., która odgrywa teraz rolę oporu oraz 50 proc., które obowiązuję nadal jako wsparcie. Dodatkowo ważną rolę odgrywa wyznaczona na wykresie linia krótkoterminowego trendu, która została przebita razem ze wspomnianą strefą 38,2-41,4 proc. – ocenia Krzysztof Koza, analityk Admiral Markets.

platinum.23.04.2014

Kliknij, aby powiększyć

Przecena dotknęła również ropę. Przyczyną mogą być kolejne słabe dane z chińskiej gospodarki oraz sytuacja techniczna sprzyjająca korekcie. Skalę przeceny ogranicza konflikt na Ukrainie oraz problemy w Libii.

– Podczas wtorkowej sesji inwestorzy liczący na wzrosty na rynku ropy opadli z sił po kilku nieudanych próbach pokonania tegorocznego szczytu na poziomie 105,19 (WTI). Powiedzenie „jeśli coś nie chce rosnąć, będzie spadać” doskonale oddaje zachowanie ceny ropy WTI. Poszczególne świece z ostatnich sesji o długich górnych cieniach świadczyły o silnej obronie okolic 105 USD za baryłkę, a potwierdzenie zyskaliśmy dzięki długiej czarnej świecy, która zmniejszyła wycenę WTI o dwa dolary w ciągu jednej sesji. Tak dynamicznego ruchu nie doświadczyliśmy od ponad dwóch tygodni, stąd kontynuacja ruchu wydaje się wysoce prawdopodobna. Najbliższe wsparcie znajduje się na poziomie 100,72, gdzie znajduje się linia średnioterminowego trendu wzrostowego oraz 200-sesyjna średnia krocząca oraz na poziomie 99,91 (minimum sesyjne z 7 kwietnia 2014 roku). W tym obszarze można liczyć na odpowiedź kupujących. Gdyby jednak korekta przybrała na sile, realizacja formacji podwójnego szczytu byłaby przesądzona i w takim wypadku moglibyśmy zobaczyć ruch poniżej 96 USD/baryłkę.

Notowania ropy Brent powstrzymuje przed większymi spadkami sytuacja na Ukrainie oraz obawy o stronę podażową ze względu na problemy w Libii, zatem można oczekiwać, iż wraz ze zwiększonym wydobyciem w USA spread WTI-BRENT będzie ulegał rozszerzeniu. W przypadku powrotu Ukrainy jako głównego tematu na rynkach finansowych, Brent także powinien zyskiwać mocniej. Cenę WTI dołują dodatkowo rosnące zapasy ropy w USA (tutaj odstaje Cushing), gdzie w ostatnich danych dominującym czynnikiem jest skok importu o 1 mln baryłek dziennie. Jeśli środowe dane o 16:30 wskażą ponownie wysoki poziom zapasów w USA, przecena WTI zostanie pogłębiona. – komentuje Dominik Rożko, analityk DM mBanku.

analiza_techniczna_ropa_wti

Kliknij, aby powiększyć

Impulsu do większego ruchu w konsolidacji wypatruje cena cukru. W dłuższym horyzoncie czasowym mamy do czynienia z trendem spadkowym, ale obawy związane z podażą tego surowca mogą hamować jego kontynuację. Związane są one z występującym cyklicznie zjawiskiem zwanym El Nino, które powoduje anomalie pogodowe na całym świecie.

– Cukier notowany na giełdzie w Londynie zamknął się ostatnio w trendzie bocznym czekając na impuls do wybicia. Najbliższy opór to okolice 477 USD za tonę, a najbliższe wsparcie to 460 USD za tonę, które jednocześnie pokrywa się z dolną linią trójkąta symetrycznego. Formacja ta skutecznie zamknęła cenę cukru w konsolidacji, która trwa już kilka miesięcy. W dłuższym terminie mamy jednak trend spadkowy i traderzy powinni mieć to na uwadze, chcąc lokować tutaj swój kapitał na dłużej. Fundamentalnie jednak mamy na rynku pewne obawy, co do podaży cukru, co powinno powodować wzrost ceny. Obawy związane są z pogodą w Brazylii, gdzie ostatnio mieliśmy przypadki suszy, a teraz wzrasta niepewność związana z El Nino, który zazwyczaj przynosi do największego producenta cukru na świecie dużą ilość opadów zakłócających zbiory. El Nino może także doskwierać w Tajlandii, która jest drugim eksporterem cukru na świecie, co także może przełożyć się na cenę tego surowca. – analizuje Krzysztof Koza, analityk Admiral Markets.

lsugar.23.04.2014

Kliknij, aby powiększyć

StockWatch.pl

StockWatch.pl wspiera inwestorów indywidualnych dostarczając m.in:

- analizy raportów finansowych i prospektów emisyjnych spółek przygotowywane przez zawodowych, niezależnych finansistów,

- moderowane forum użytkowników wolne od chamstwa i naganiania,

- aktualne i zweryfikowane przez pracownika dane finansowe spółek,

- narzędzia analizy fundamentalnej i technicznej.

>> Sprawdź z czego możesz korzystać za darmo i co oferujemy w Strefie Premium

Najnowsze wiadomości (aktualności, giełda, akcje)



Współpraca
Biuro Maklerskie Alior Bank Bossa tradingview PayU Szukam-Inwestora.com Kampanie reklamowe - emisje akcji, obligacji, crowdfunding udziałowy Forex Kursy walut Akcje Giełda Waluty Kryptowaluty
Trading jest ryzykowny i możesz stracić część lub całość zainwestowanego kapitału. Treści publikowane w portalu służą wyłącznie celom informacyjnym i edukacyjnym. Nie stanowią żadnego rodzaju porady finansowej ani rekomendacji inwestycyjnej. Portal StockWatch.pl nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie lektury zawartych w nim treści.
peek-a-boo
×

FOSA – nowa usługa analityczna poświęcona zagranicznym spółkom w StockWatch.pl

Sprawdź
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat