W II kwartale zysk netto mBanku wyniósł 221,3 mln zł i okazał się niższy od konsensusu PAP o 4 proc. W ujęciu r/r regres sięgną 32 proc. Wynik odsetkowy stanowił 605,5 mln zł i pokrył się z oczekiwaniami rynku, spadając o 2 proc. wobec zeszłorocznego rezultatu. Z kolei wynik z prowizji wyniósł 230,3 mln zł, przebijając konsensus o 7 proc., ale był niższy o 5 proc. r/r. Bank wypracował wynik na działalności handlowej w wysokości 35,2 mln zł wobec 110,2 mln zł rok wcześniej. Odpisy z tytułu utraty wartości kredytów wyniosły minus 107,7 mln zł. Rynek oczekiwał odpisów na poziomie minus 107,1 mln zł.
Łączne dochody banku w całym I półroczu 2015 r. wyniosły ponad 2 mld zł i były wyższe r/r o 1 proc. Dochody były wspierane przez transakcję z Grupą Axa. W tym okresie mBank wypracował 672,3 mln zł zysku netto przypadającego na akcjonariuszy, co oznacza wzrost o 1,5 proc. ROE brutto spadło z 17,5 proc. do 15,7 proc. Spadek nastąpił w związku ze wzrostem średniego poziomu kapitału własnego.>> Sprawozdanie finansowe mBanku znajdziesz tutaj

(Fot. Daniel Paćkowski)
Wartość kredytów i pożyczek netto była równa 77.241,6 mln zł, co oznacza wzrost o 3,6 proc. od początku 2015 roku (z wyłączeniem operacji reverse repo/buy-sell-back wzrost o 8 proc.). Liczba klientów indywidualnych wzrosła w tym czasie o 236 tys. do 4,924 mln, a baza klientów korporacyjnych o 867 do 18,654 tys. Zobowiązania wobec klientów są na poziomie 73.058,3 mln zł, wzrost o 0,9 proc od początku roku.
Notowania mBanku podobnie jak całego sektora są zdołowane doniesieniami o planach polityków dotyczących wprowadzenia przez PiS podatku bankowego i przez PO przewalutowanie kredytów hipotecznych. W efekcie trzymiesięczna stopa zwrotu na akcjach mBanku pokazuje 21-proc. spadek. W tym czasie indeks WIG-Banki stracił 16 proc. Wczoraj mieliśmy wyraźną próbę odreagowania na akcjach banków, a katalizatorem odbicia była informacja o ewentualnym odłożeniu planów wprowadzenia nowego podatku bankowego co najmniej do 2017 roku.