Wykres miesięczny.
Kilka ostatnich miesięcy można pojąć jako spór o horyzontalny poziom wsparcia w okolicach 0,7000. W tym kontekście interesująca wydaje się świeca ze stycznia tego roku. Czarny korpus wskazywał na aktywność podaży, jednak obronny pin, testujący granicę 0,7000, okazał się sygnałem powrotu popytu (false break). Obecny ruch wzrostowy dociera do kolejnej istotnej strefy – 0,7700. Zwróćmy uwagę, że wyłamanie powyższej bariery latem 2015 roku, oznaczało kontynuację trendu spadkowego. Czekamy więc na reakcję ceny na w/w poziom. W przypadku wyjścia powyżej, liczymy się z możliwością ataku na 0,8050, natomiast niemożność sforsowania granicy 0,7700, będzie oznaczać odzyskanie inicjatywy przez sprzedających.
Wykres tygodniowy wskazuje na inicjatywę popytu po sforsowaniu bariery 0,7300, która przez wiele miesięcy stanowiła górne ograniczenie konsolidacji 0,6930-0,7300. Cena dotarła do kolejnej czytelnej bariery – 0,7630. Pierwszy kontratak podaży zainicjowany z tego poziomu w zeszłym tygodniu został sparowany w strefie 0,7440. Aktualny spór możemy więc zdefiniować jako balansowanie pomiędzy tymi barierami. Wybicie górą uznamy za zapowiedź ataku na strefę 0,8050 zgodnie z sytuacją na wykresie miesięcznym, natomiast wyłamanie 0,7440 powinno oznaczać ponowne testowanie poziomu 0,7300.
Wykres dzienny potwierdza powyższe ustalenia. Argumentem podaży jest reakcja ceny na rozpoznawalną strefę oporu 0,7630-0,7580, natomiast popyt może liczyć na średnioterminowy sentyment rynkowy oraz lokalne wsparcie w okolicach 0,7470. Zwolennicy kontynuacji ruchu zwyżkowego mogą też zaczekać na wybicie aktualnych szczytów.
Podsumowanie: Z perspektywy długoterminowej obowiązuje trend spadkowy, a na obecny ruch możemy patrzeć jako korektę. Natomiast na interwale tygodniowym i dziennym to popyt posiada inicjatywę choć warunkiem kontynuacji musi być skuteczne wyłamanie bariery 0,7630.