
Amerykańskie sankcje najmocniej uderzają w miliardera Olega Deripaskę. Jego Rusal – jeden z największych na świecie producentów aluminium – został własnie odcięty od kluczowego rynku zbytu.
W poniedziałek parkiet w Moskwie zalicza tąpnięcie. Indeks RTS grupujący 50 największych spółek z rosyjskiej giełdy traci w południe 11 proc. i jest najniżej od grudnia 2017 r. Silną wyprzedaż widać także na rynku walutowym, gdzie rubel traci po kilka procent do głównych walut. W poniedziałek za euro płacono 74 ruble, a za dolara 60 rubli, czyli najwięcej od listopada ubiegłego roku. >> Więcej na temat paniki na rublu przeczytasz tutaj

Wykres RTS za ostatnie dwa tygodnie.
Paniczna ucieczka kapitału z moskiewskiej giełdy to efekt rozszerzenia sankcji. W piątek amerykańskie władze dopisały na czarną listę kolejnych kilkunastu rosyjskich biznesmenów, przedstawicieli władz oraz 12 firm. Departament Stanu USA uzasadnił decyzję okupacją ukraińskiego Krymu i przemocą w Donbasie. Oliwy do ognia dolały wydarzenia w Syrii. W sobotę reżim Baszara al-Asada użył we wschodniej Ghucie broni chemicznej. Prezydent Donald Trump przypomniał, że Rosja wspiera militarnie Asada i obwinił ją za współudział.
Many dead, including women and children, in mindless CHEMICAL attack in Syria. Area of atrocity is in lockdown and encircled by Syrian Army, making it completely inaccessible to outside world. President Putin, Russia and Iran are responsible for backing Animal Assad. Big price…
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 8 kwietnia 2018
Wśród osób objętych sankcjami jest m.in. Aleksiej Miller (prezes Gazpromu), Andriej Kostin (prezes VTB), Wiktor Wekselberg (właściciel Renova), Władimir Bogdanow (dyrektor generalny Surgutnieftiegaz), Kirill Shamalov (członek zarządu Sibur), Oleg Deripaska (właściciel grupy En+ i koncernu Rusal) oraz Sulejman Kierimow. Dla wszystkich wpisanie na listę oznacza zakaz prowadzenia interesów z obywatelami USA oraz zamrożenie ich aktywów w Stanach Zjednoczonych.
Amerykańskie sankcje najmocniej uderzają w miliardera Olega Deripaskę. Jego Rusal – jeden z największych na świecie producentów aluminium – dostarcza około 1 mln ton surowca rocznie w USA. To aż 1/6 całego importu aluminium do Stanów. Zarządu Rusalu przyznał, że odcięcie od amerykańskiego rynku może doprowadzić spółkę na skraj bankructwa.
– W ocenie spółki, sankcje mogą doprowadzić do konieczności ogłoszenia technicznej upadłości, w stosunku do określonych zobowiązań kredytowych. Obecnie spółka szacuje, jakie negatywne skutki może to spowodować. Na chwilę obecną spółka wykonuje swoje zobowiązania finansowe. – poinformował zarząd Rusalu.

Źródło: Google
Inwestorzy zareagowali paniczną wyprzedażą. W poniedziałek akcje Rusalu na giełdzie w Moskwie spadają o 24,5 proc. i są najmocniej przecenioną spółką w indeksie RTS. Jeszcze większe tąpnięcie spółka zanotowała w Hong Kongu, gdzie jej akcje spadły aż o 50 proc. do 2,70 HKD. To najniższy kurs od października 2016 roku. Do niedawna rosyjski potentat aluminiowy był notowany także na parkiecie w Paryżu, jednak na początku kwietnia spółka ogłosiła, że wycofuje swoje akcje z obrotu na tamtejszym rynku.
Spośród rosyjskich spółek wysokie straty notuje też NorNickel (-15,4 proc.), Sberbank (-13,2 proc.) oraz Mechel (-12,6 proc.).