GetBack z informacją na temat wyników czekał do ostatniej chwili. Przed północą spółka ogłosiła, że nie opublikuje raportu w obiecywanym wcześniej terminie. Zarząd spółki windykacyjnej nie wskazał też nowego terminu, a na dodatek przesunął publikację sprawozdania za I kwartał 2018 r. z 30 maja na 29 czerwca. Gdy już wydawało się, że wszystko jest jasne, około 1 w nocy spółka opublikowała roczne niezaudytowane sprawozdanie za 2017 r. Raport zawiera wszystkie niezbędne dane finansowe, jednak do pełni szczęścia brakuje opinii audytora. Jak podano, wciąż trwa proces badania sprawozdania finansowego przez Deloitte. Spółka nie podała terminu jego publikacji.
Według sprawozdania, GetBack odnotował 1.327,13 mln zł skonsolidowanej straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej w 2017 r. wobec 200,01 mln zł zysku rok wcześniej. W ubiegłym tygodniu spółka podała, że wstępna szacunkowa skonsolidowana strata netto grupy kapitałowej za rok 2017 wyniesie ok. 1,2 mld zł. W połowie maja spółka podawała, że wstępna szacunkowa skonsolidowana strata netto grupy za ub. rok wyniesie ok. 1 mld zł.
Strata operacyjna za cały 2017 r. wyniosła 1.175,39 mln zł wobec 234,74 mln zł zysku rok wcześniej. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosły -302,25 mln zł w 2017 r. wobec 422,67 mln zł rok wcześniej.
– Na spadek przychodów z nabytych pakietów wierzytelności miała wpływ przede wszystkim wycena portfeli wierzytelności z zastosowaniem metodologii o charakterze stress-test. Grupa zaprezentowała ujemne przychody w związku z utratą wartości portfeli wierzytelności w wysokości 639 292 tys. zł z tytułu obsługiwanych portfeli wierzytelności i powracających portfeli wierzytelności, z wycofanych umów sprzedaży z powodu braku zapłaty do dnia sporządzenia niniejszego skonsolidowanego sprawozdania finansowego oraz z powodu wycofania wyniku na sprzedaży pakietów wierzytelności w wysokości 178 780 tys. zł z tytułu nabycia certyfikatów inwestycyjnych i przejęcia kontroli nad dwoma funduszami oraz z powodu braku zapłaty ceny przez wybrane fundusze co wiązało się z sytuacją reputacyjną spółki – podano w raporcie.
W raporcie spółka potwierdziła wcześniejsze przypuszczenia redakcji StockWatch.pl, że do utraty płynności przyczyniły się emitowane na masową skalę obligacje z opcją put, czyli papierów dłużnych z wbudowanym prawem do żądania natychmiastowego wykupu. >> Dołącz do dyskusji na forumowym wątku dedykowanym akcjom GetBack
– Zapadające i przedstawione spółce do wykupu w 2018 r. obligacje z opcją PUT, problemy z pozyskaniem nowego finansowania oraz agresywna polityka inwestycyjna grupy w II półroczu 2017 r, stały się główną przyczyną, iż spółka doświadczyła trudności w spełnieniu wszystkich wymagalnych zobowiązań finansowych. Sytuacja płynnościowa spółki spowodowała utratę zdolności do terminowego wywiązywania się z zobowiązań płatniczych bez ponoszenia nadzwyczajnych kosztów. – czytamy w raporcie.
Obecnie spółka jest w trakcie weryfikacji ponad 1,9 tys. otrzymanej korespondencji dotyczącej m.in.: żądania natychmiastowego wcześniejszego wykupu obligacji, zgłoszenia przedterminowego wykupu obligacji, wezwania do zapłaty obligacji oraz odsetek do obligacji. Łączna ekspozycja wartości nominalnej obligacji z opcją „put” na dzień bilansowy wyniosła 554,4 mln zł, natomiast wartość ekspozycji na dzień publikacji wynosi 893,7 mln zł.
GetBack jest polską spółką zarządzania wierzytelnościami. Powstała w lutym 2012 roku, zaś od marca 2014 r. grupa jest obecna także na rynku rumuńskim. W lipcu 2017 r. spółka zadebiutowała na GPW.