
Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion
Tym razem inwestorzy musieli się znowu zmierzyć z perspektywą rozszerzającej się wojny handlowej. W USA miała być opublikowana lista produktów chińskich o wartości 50 mld USD, na które Stany nałożą cła. Poza tym zapowiedziano tworzenie nowej listy na produkty warte kolejne 100 mld USD. Chiny natychmiast odpowiedziały, grożąc retorsjami. To właśnie ten czynnik doprowadził do przeceny surowców.
W USA opublikowany został raport o majowej dynamice produkcji przemysłowej i wykorzystaniu potencjału produkcyjnego. Dowiedzieliśmy się, że produkcja spadła o 0,1 proc. m/m (oczekiwano wzrostu 0,2 proc.), a wykorzystanie potencjału produkcyjnego wyniosło 77,9 proc. (oczekiwano 78,1 proc.). Czerwcowy indeks NY Empire State wyniósł 25 pkt. (oczekiwano spadku z 20,1 na 19 pkt.). Wstępny (dla czerwca) odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan wyniósł 99,3 pkt. (oczekiwano wzrostu z 98 na 98,5 pkt.).
Wall Street rozpoczęła dzień od umiarkowanych spadków, ale potem obóz byków, nie przejmując się perspektywą wojny z Chinami (którą najwyraźniej przejął się rynek surowcowy), poprowadził indeksy na północ, dzięki czemu sesja zakończyła się mikroskopijnymi spadkami indeksów. Gracze amerykańscy zdecydowanie nie doceniają zagrożeń.
Na GPW w piątek wygasała czerwcowa sesja instrumentów pochodnych. Jak zwykle w takim dniu na rynku rządzili kontraktowcy i arbitrażyści, a reszta tylko się przyglądała. Zakończenie sesji nie ma zazwyczaj znaczenia prognostycznego, ale dla zasady spójrzmy jak rozwijała się sytuacja. Szczególnie, że tym razem sesja pokazała potężną słabość rynku.
Początek sesji był delikatnie wzrostowy, ale WIG20 szybko wrócił do poziomu neutralnego, a mWIG40 zabarwił się na czerwono. W końcu i WIG20 zaczął się też osuwać. Byki nie były w stanie przeciwstawić się obozowi niedźwiedzi. WIG20 zakończył dzień zniżką o 1,58 proc., a mWIG40 stracił 2,42 proc. Po tej sesji obowiązują sygnały sprzedaży.
Nadal jesteśmy w męczącym trendzie bocznym i czekamy na wyłamanie w jakimś kierunku. Należy założyć, że wiele zależy od tego jak będzie się zachowywał dolar na rynku globalnym. Jeśli będzie się umacniał to będzie szkodził rynkom rozwijającym się (w tym i GPW). Jeśli osłabnie to również u nas może się rozpocząć coś na kształt letniej hossy.
Dzisiaj rano nastroje były bardzo słabe. Wojna handlowa USA-Chiny nabiera rumieńców, a w Niemczech losy koalicji CDU z CSU wiszą na włosku. Na łonie OPEC pojawiły się duże różnice, co w nocy nadal przeceniało ropę. Podsumowując, niedźwiedzie mają rano przewagę.
Komentarz poranny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 18 czerwca 2018 r.
Piotr Kuczyński, główny analityk, DI Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.