
Rafał Zaorski i Łukasz Szczepański podczas rozmów w siedzibie Merlin Group (Fot. Rafał Zaorski/fb)
O współpracy między Merlin Group a Krypto Jam głośno zrobiło się latem ubiegłego roku. Warszawski rynek zelektryzowała zapowiedź rozpoczęcia prac nad rozwojem technologii blockchain. Kurs notowanej na NewConnect spółki wystrzelił. W jeden dzień cena akcji poszybowała o 65 proc. Tymczasem po nieco ponad 7 miesiącach od szumnych zapowiedzi projekt upadł. Spółka m.in. po wielomiesięcznych analizach technicznych rynku kryptowalut uznała, że mLoyalty nie wypali.
– W ocenie spółki uwzględniającej wielomiesięczną analizę techniczną rynku kryptowalut w ostatnim kwartale 2018 oraz w pierwszych tygodniach 2019 roku kondycja rynku cyfrowych walut, na którym bazować miały tokeny stanowiące podstawę projektu mLoyalty, nie sprzyja pełnej i efektywnej realizacji zawartych w umowie celów. Tym samym rozwiązanie umowy o współpracy z Krypto Jam SA podyktowane jest w szczególności zewnętrznymi okolicznościami, na które tak spółka, jak też Krypto Jam SA nie miały bezpośredniego wpływu. – czytamy w komunikacie.
Token oparty na lojalności klientów
Projekt zakładał tokenizację lojalności klientów Merlina. To miało być pierwsze przedsięwzięcie tego typu w polskim i europejskim e-commerce. Klient sklepu internetowego merlin.pl poprzez zakupy miał dostawać tokeny, które docelowo miały trafić na jedną z giełd kryptowalutowych. Program lojalnościowy miał ruszyć najpóźniej w I kwartale 2019 roku. >> Dołącz do dyskusji na forumowym wątku dedykowanym akcjom Merlin Group
Spółka od początku kreśliła dalekosiężne plany. Chciała nie tylko udostępnić technologię innym podmiotom z rynku e-commerce i stać się liderem na skalę europejską, ale też zamierzała stworzyć autorską kryptowalutę.
Co ciekawe, jeszcze na początku sierpnia ubiegłego roku Łukasz Szczepański, prezes Merlin Group deklarował, że wspólnie z Krypto Jam jest na bardzo zaawansowanym etapie tworzenia specyfikacji tokenów, czyli tzw. dokumentu white paper. Emocje podgrzał też komunikat z 23 sierpnia, w którym Merlin Group poinformował, że zgodnie z umową Krypto Jam za stworzenie i wdrożenie programu lojalnościowego mLoyalty zapłaci spółce 5 mln zł. Mimo to, kilka dni później prezes sprzedał większość swoich akcji Marcinowi Frydzie i Adamowi Jarmickiemu. W efekcie jego zaangażowanie spadło poniżej progu 5 proc. Spółka nigdy nie opublikowała dokumentu white paper.
Projekt wspierał i firmował Rafał Zaorski, który zapewniał, że oprócz samego pomysłu (który jak sam ocenił „jest wart 1 zł + VAT”) inwestuje w spółkę pieniądze i know-how. Znany milioner zapowiedział też, że jego Krypto Jam w ciągu kolejnych 3 lat wyda na różnego rodzaju akwizycje związane z rynkiem blockchain nawet 1 mld zł.