
Adam Glapiński, prezes NBP, przewodniczący RPP.
Szef banku centralnego wskazał, że sytuacja na świecie i u naszych najbliższych sąsiadów wskazuje na osłabienie koniunktury. Natomiast polska gospodarka reaguje na to słabiej, niż to było w poprzednich okresach.
– Wzrost PKB prognozujemy w 2019 r. na poziomie ostatecznie 4,3 proc., czyli niżej, niż prognozowaliśmy wcześniej, ale to nadal doskonały wzrost na tle Europy i świata. Także inflacja spodziewamy się, że będzie ostatecznie w wysokości 2,3 proc. w 2019 r., czyli prawie w naszym celu inflacyjnym – o 0,2 pkt proc. poniżej celu inflacyjnego. Na początku przyszłego roku spodziewamy się dalszego lekkiego spowolnienia PKB i lekkiego przyspieszenia inflacji, a w połowie roku powrotu z powrotem w kierunku celu inflacyjnego – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Według Glapińskiego, obecnie argumentów do potencjalnej dyskusji na temat zacieśniania polityki pieniężnej „błyskawicznie ubywa”, gdy osłabia się koniunktura.
Według centralnej ścieżki lipcowej projekcji NBP, inflacja konsumencka wyniesie 2 proc. w 2019 r. i przyspieszy do 2,9 proc. r/r w 2020 r., by spowolnić do 2,6 proc. w 2021 r. NBP napisał w „Raporcie o inflacji”, że przy założeniu braku zmian stóp procentowych NBP inflacja CPI w horyzoncie projekcji (2019-2021) przyśpieszy, pozostając jednak w przedziale odchyleń od celu inflacyjnego (2,5 proc. +/-1 pkt proc.).
Według projekcji, wzrost PKB sięgnie 4,5 proc. w tym roku, a następnie spowolni do 4 proc. w 2020 r. i do 3,5 proc. w 2021 r.