Mapa rynku. Źródło ATTrader.pl
Temat wojen handlowych niezmiennie pozostaje głównym tematem na globalnych rynkach akcji. Jedyne co się zmienia to to, czy temat ten budzi obawy inwestorów, czy może jednak pojawia się nadzieja na pozytywne zakończenie handlowego sporu. Dziś wygrywa nadzieja.
Wczoraj w Waszyngtonie rozpoczęła się kolejna runda amerykańsko-chińskich negocjacji handlowych. Prezydent Trump poinformował, że dziś spotka się ze stojącym na czele chińskiej delegacji wicepremierem Chin Liu He. Inwestorzy mają nadzieje, że może to doprowadzić do podpisania „częściowej” umowy handlowej. Szczególnie, że na takiej umowie może zależeć obu stronom. W tym szczególnie prezydentowi Trumpowi, który w obliczu swoich politycznych problemów w kraju (impeachment), potrzebuje obecnie jakiegoś sukcesu do ociągnięcia uwagi amerykańskiej opinii publicznej.
Nastroje na światowych giełdach poprawią nie tylko nadzieje na podpisanie „częściowej” umowy handlowej, ale również nadzieje na uporządkowane wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Pojawiły się one po udanym spotkaniu premiera Borisa Jonhsona z premierem Irlandii.
Pierwsza połowa piątkowego handlu w Europie upływa pod znakiem wzrostów na prawie wszystkich parkietach. W tym mocnych wzrostów na giełdach w Londynie, Frankfurcie i Paryżu, gdzie indeksy rosną od 1,1 do 1,8 proc.
Na poprawie klimatu inwestycyjnego korzysta też GPW. Wszystkie warszawskie indeksy są dziś po zielonej stronie. O godzinie 11:40 indeks WIG20 testował poziom 2.137 pkt., zyskując 0,66 proc. wobec czwartkowego zamknięcia. WIG rósł o 0,64 proc. do 56.391 pkt., mWIG40 o 0,71 proc. do 3.612 pkt., a sWIG80 o 0,18 proc. do 11.439 pkt.
Wśród warszawskich blue chipów, najmocniej zyskiwały akcje JSW i Alior Banku, czyli dwóch firm, które w ostatnich tygodniach zdecydowanie częściej można było znaleźć po drugiej stronie giełdowej tabeli.
Kurs JSW idzie w górę o 7,8 proc. do 22,96 zł, dynamicznie rosnąc już trzecią kolejną sesję. W tej zwyżce nie ma zbyt dużo filozofii. To po prostu zwykłe odbicie bardzo mocno wyprzedanych akcji, które nawet pomimo tego skoku, wciąż są o 63 proc. tańsze niż na początku roku. Jaki zasięg może mieć korekta? Niestety trudno zgadnąć. Rynek jest bardzo wyprzedany, ale z drugiej strony brakuje nowych wiadomości mogących przedłużyć ten wzrost. Dlatego równie dobrze kurs już w poniedziałek może wrócić do spadków, jak i kontynuować wzrosty do 26,10 zł, czyli lokalnego minimum z początku września. O wszystkim zdecydują nastroje na światowych giełdach.
Akcje Alior Banku, które w tym roku straciły 1/3 swojej wartości, dziś odbijają o 4,2 proc. do 35,48 zł, również odreagowując wcześniejsze spadki. W tym wypadku sytuacja jest analogiczna jak na JSW. Wzrostowa korekta może się zakończyć w poniedziałek, ale też może jeszcze trochę potrwać, a kurs kierować się ku sierpniowemu minimum na 37,92 zł.
Podobnie do JSW i Aliora zachowuje się BoomBit. Jej notowania producenta gier odbijają dziś o 8,1 proc. do 10,80 zł, po tym jak w czwartek tąpnęły o ponad 20 proc. i po raz pierwszy wylądowały na jednocyfrowym poziomie (9,99 zł). W sumie w dwa tygodnie, czyli od momentu publikacji słabych wyników półrocznych, akcje tegorocznego debiutanta potaniały już o 53 proc.
Inną gorącą dziś spółką jest Trakcja, której akcje podrożały o 9,3 proc. do 2,035 zł. W tym przypadku jednak już są bardzo racjonalne powody zwyżki. Spółka poinformowała, że podpisała umowę o wartości 349,2 mln zł netto z PKP Polskie Linie Kolejowe. Ponadto zawarła ona z inwestorami umowę objęcia akcji serii B i C o łącznej wartości ponad 59,5 mln zł.
