Wyjątkowo duże obroty towarzyszą akcjom Polimeksu-Mostostal na ostatnich sesjach. Kurs zaliczył w czwartek bardzo mocne, bo aż 15 proc. tąpnięcie. Tymczasem piątkowe notowania to już prawdziwa huśtawka – Polimex raz jest pod kreską 5 proc., a następnie o tyle samo jest na plusie. Widać, że kapitał spekulacyjny znalazł sobie nowy poligon. Niemniej należy mieć świadomość, że gra na takich spółkach jest obarczona dużym ryzykiem.
Polimex podobnie jak większość spółek z branży przeżywa problemy finansowe. Na dodatek już pod koniec lipca będzie musiał wykupić obligacje za 100 mln zł. Spółka zbiera na to środki – w drugim kwartale sprzedała dwie nieruchomości, a do końca kwartału spodziewa się podpisania jeszcze jednej umowy sprzedaży. Łączne wpływy z transakcji sprzedaży nieruchomości w II kw. szacowane są na ok. 30 mln zł. Trwa również proces sprzedaży Sefako i Torpolu.
– Wyniki sprzedaży nieruchomości są niższe od wcześniejszych deklaracji zarządu, które były jednak zbyt optymistyczne. Tak Sefeko, jak i Torpol są atrakcyjne dla inwestorów branżowych. Ryzykiem w wypadku Sefeko mogą być obarczone terminy – na zbycie nie ma wiele czasu. – oceniają analitycy DI BRE Banku.
>> Mimo strachu przed budowlanką >> Polimex zbiera dobre rekomendacje.
Tymczasem zarząd budowlanej spółki uspokaja. Prezes Konrad Jaskóła nie spodziewa się istotnych problemów z obligacjami zapadającymi w lipcu.
– Proces sprzedaży udziałów w Torpolu i Sefako trwa. Widzimy zainteresowanie spółkami ze strony krajowych i zagranicznych inwestorów. Zgłaszają się zarówno inwestorzy branżowi, jak i finansowi. – poinformował PAP Konrad Jaskóła, prezes Polimeksu.
Warto pamiętać, że w najbliższy poniedziałek Polimex oczekuje decyzji w sprawie oddalenia odwołania chińskiego konsorcjum w przetargu na budowę bloku w Kozienicach. To dawałoby szansę na podpisanie kontraktu w lipcu i pozyskanie około 270 mln zł tytułem zaliczki.
– Sytuacja bilansowa Polimeksu jest dość napięta. Wolnych linii kredytowych pozostało bardzo niewiele. Poprawę przynieść mogą dezinwestycje oraz zakończenie sezonu budowlanego (spadek wolumenu środków zaangażowanych w kapitał obrotowy). – zaznaczają analitycy z DI BRE Bank.
W czwartek okazało się, że konsorcjum z udziałem Polimeksu ma umowę z Gaz-Systemem za ponad 268 mln zł. Kontrakt zawarto na budowę gazociągu Szczecin-Lwówek o długości 188,35 km zlokalizowanego na obszarze województw zachodniopomorskiego, lubuskiego i wielkopolskiego. Planowany termin zakończenia inwestycji to luty 2014 r.
W I kwartale zysk netto Polimeksu wyniósł 17 mln zł i był wyższy o 36 proc. od wyniku z I kwartału w zeszłym roku. EBIT wzrósł o 44 proc. Na koniec marca spółka miała około 1,3 mld zł kredytów, w tym krótkoterminowe stanowiły 1 mld zł. Na koncie Polimeksu znajdowało się tylko 105 mln zł gotówki. Wydłużył się natomiast cykl rotacji należności, rosnąc na przestrzeni roku ze średnio 100 dni do 123 dni. Na koniec I kwartału wskaźnik dług netto/EBITDA Polimeksu przekroczył poziom 4.>> Zobacz szczegółową analizę raportu kwartalnego budowlanej spółki >> przygotowaną przez analityków portalu StockWatch.pl
Dziś notowania Polimeksu po fatalnej czwartkowej sesji zyskują na wartości. Jednak początek piątkowych notowań nie wskazywał na to, ponieważ kurs z rana staczał się w pobliże kwietniowego dołka.
>> W serwisie znajdziesz najważniejsze informacje na temat finansowej kondycji spółki. >> Zobacz obraz fundamentalny Polimeksu po wynikach w serwisie StockWatch.pl