
Morawiecki liczy na trend malejący inflacji od kwietnia-czerwca (Fot. PiS/fb)
– Mogę tutaj posłużyć się analizami Narodowego Banku Polskiego, ponieważ tam jest najbardziej rozbudowane instrumentarium oceny trendów inflacyjnych. Według danych, które widziałem inflacja może jeszcze być w trendzie rosnącym przez najbliższe parę miesięcy, ale od wiosny przyszłego roku powinna być w trendzie malejącym – powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Zaznaczył, że rząd patrzy przede wszystkim na trend.
– Jeżeli ten trend będzie już od kwietnia, maja i w czerwcu malejący, to będziemy czekali na rozwój wydarzeń, bo to będzie znaczyło, że w następnych miesiącach będzie jeszcze niżej i jeszcze niżej, a o to nam chodzi, żeby inflacja była przyduszona, żeby ceny przestały rosnąć, a jeżeli już to żeby były w granice, które obserwowaliśmy w ostatnich kilku latach – dodał.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dzisiaj według szybkiego szacunku danych, że inflacja konsumencka wyniosła 7,7 proc. w ujęciu rocznym w listopadzie 2021 r.,. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 1 proc. w listopadzie.

Zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych* w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego (w %) Źródło: GUS
Według centralnej ścieżki listopadowej projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), inflacja konsumencka wyniesie 4,9 proc. w 2021 r., po czym przyspieszy do 5,8 proc. r/r w 2022 r. i wyniesie 3,6 proc. w 2023 r. Według projekcji, inflacja miała osiągnąć szczyt na poziomie 7 proc. r/r w I kw. 2022 r. i wrócić do pasma odchyleń od celu (3,5 proc. r/r) w II kw. 2023 r. Projekcja została przygotowana przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP z uwzględnieniem danych dostępnych do 21 października 2021 r. (cut-off date). Tymczasem 3 listopada Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podniosła stopy procentowe – o 75 pb w przypadku stopy referencyjnej (do 1,25 proc.).