Piotr Krupa, prezes Kruka.
W ubiegłym tygodniu Kruk opublikował raport roczny. Po pandemicznym roku 2020 r. w wynikach branżowego lidera nie ma już śladu. W 2021 r. wrocławska spółka windykacyjna zanotowała najwyższy zysk netto w historii, rekordowe spłaty z portfeli nabytych, rekordowe inwestycje w nowe portfele, najwyższy poziom EBITDA i EBITDA gotówkowej. Miniony rok był też wyjątkowy pod względem rentowności, ponieważ każdy z krajów, na którym działa spółka pozytywnie kontrybuował do wyniku.
– Na obecnym etapie – wszystkie kraje są na poziomie sprzed pandemii, a nawet lepszej. W pierwszej kolejności wróciliśmy do inwestycji na rynku polskim, a obecnie jesteśmy aktywni na wszystkich rynkach – powiedział Piotr Krupa, CEO Kruk SA.
Miniony rok był dla Kruka także okresem intensywnej pracy nad efektywnością procesów operacyjnych. Tu istotną rolę odegrała transformacja cyfrowa, związana z doskonaleniem narzędzi, które umożliwiają klientowi samoobsługę (e-KRUK, e-płatności, podpis elektroniczny, ugoda online).
– Liczba e-ugód (podpisywanych bezpapierowo) w grudniu 2021 r. wzrosła do poziomu 97 proc. w Hiszpanii, 88 proc. w Polsce, 70 proc. we Włoszech i 36 proc. w Rumunii. Liczba użytkowników e-KRUKA wzrosła ogółem o prawie 100 proc. w stosunku do grudnia 2020 r. Kontynuujemy wdrażanie rozwiązań chmurowych oraz rozwijamy proces cyfryzacji obsługi procesów, które dotychczas wymagały obsługi papierowej – powiedział Krupa.
– Cały czas pracujemy nad doskonaleniem naszych możliwości wycenowych i operacyjnych, posiadamy też bardzo dobry dostęp do finansowania. W tym roku uczestniczymy w przetargach na wszystkich rynkach. Analitycy prognozują, że zainwestujemy ok. 1,5 mld zł. Jeśli chodzi o spłaty, to również i tu pracujemy nad poprawą naszej efektywności – dodał prezes Kruka.
Ważnym tematem spotkania był wpływ pandemii, inflacji i wojny na wyniki Kruka. Prezes spółki zaznaczył, że w obecnych zawirowaniach jest szansa dla grupy.
– Spodziewam się, że pandemia, inflacja i wojna, w dłuższym terminie spowoduje większe wolumeny NPL w sektorze bankowym. Tym samym nasza aktywność w segmencie wierzytelności wzrośnie – powiedział Piotr Krupa.
Prezes dodał, że co do zasady spółka w podejściu biznesowym jest konserwatywna i planuje, aby nadwyżka wpłat powyżej wartości godziwej była jak najmniejsza.
– Mamy ustalane prognozy księgowe, a jednocześnie stawiamy sobie wyższe operacyjne cele. W czasie pandemii przez chwilę nie osiągaliśmy celów operacyjnych. Przy obecnych wynikach i trendach widzimy potencjał do kolejnych aktualizacji, ale chcemy do nich podchodzić ostrożnie, rozpoznając je wraz z realizacją kolejnych celów. Prowadzę biznes od 23 lat i zawsze z myślą, żeby odnosić sukces w dłuższym terminie, a nie tylko w kwartałach czy krótkich okresach czasu – powiedział Piotr Krupa, prezes Kruk SA.
O znakomitej kondycji finansowej Kruka świadczy także dywidenda. Spółka zamierza wypłacić rekordowe 247 mln zł, co w przeliczeniu na akcję daje 13 zł (DY=4,3 proc.). Tegoroczna rekomendacja jest o 2 zł wyższa od ubiegłorocznej.
Kruk jest największą firmą zarządzającą wierzytelnościami w Polsce. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2011 r. We wtorek na zamknięciu sesji za jeden walor Kruka płacono 304 zł. Przy tym kursie rynek wycenia spółkę na 5,79 mld z.
