Wygląda na to, że marcowe wybicie z długiego ruchu bocznego nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Zamiast wejścia w kolejny etap wzrostów, mamy powrót do bazy. Sądząc po wolumenie towarzyszącemu odejściu, nie jest to ruch powrotny, tylko bezpardonowe zgaszenie wzrostów. W takim otoczeniu raczej trudno będzie o rychłą kontynuację wzrostów. W wariancie optymistycznym kurs akcji może spędzić kolejne miesiące w przedziale 170-183 zł, zaś całkowitą porażką byłby powrót do szarej strefy cenowej. Kształt i kolor świec z ostatniej dekady maja oraz tych czerwcowych nie pozostawia wątpliwości – pokłady podaży na chwilę obecną przewyższają chłonność popytu. Nie sprzyja to budowaniu impulsu wzrostowego.
Co dalej z kursem akcji Dom Development – analiza techniczna
Notowania jednego z największych deweloperów w Polsce złapały zadyszkę. Od majowego szczytu kurs akcji Dom Development spadł o ponad 13 proc.