
U dużych dostawców energii elektrycznej pojawił się nowy rodzaj oferty – umowa z ceną dynamiczną.
Od 24 sierpnia 2024 r. u każdego sprzedawcy energii elektrycznej obsługującego co najmniej 200 tys. odbiorców końcowych pojawił się nowy rodzaj oferty: umowa z ceną dynamiczną. Obecnie w Polsce wymóg ten dotyczy sześciu firm: Enea, E.ON Polska, Energa Obrót, PGE, Tauron Sprzedaż oraz Tauron Sprzedaż GZE, ale również mniejsi sprzedawcy energii mogą oferować ten typ umów. Z taryfy dynamicznej mogą korzystać odbiorcy w gospodarstwach domowych oraz mikroprzedsiębiorcy o rocznym zużyciu energii do 100 MWh.
Od sierpnia nowe taryfy cen prądu w PGE, Enerdze, Enei i Tauronie. Na czym polega taryfa dynamiczna?
Ceny rozliczeniowe energii w tej umowie są oparte na notowaniach giełdowych Towarowej Giełdy Energii (TGE). Dlatego w tym przypadku zapłacimy za energię elektryczną według notowań cen na Rynku Dnia Następnego oraz ilości zużytej przez gospodarstwo domowe energii w poszczególnych godzinach, zamiast stałej stawki za każdą zużytą kWh.
– Dynamiczne ceny energii odzwierciedlają wahania cen na rynku energii elektrycznej. Finalna cena energii elektrycznej jest więc uzależniona od cen godzinowych publikowanych na Rynku Dnia Następnego – tłumaczy Mariusz Purat, prezes Tauron Sprzedaż, cytowany w komunikacie.
W odróżnieniu od standardowych taryf, które oferują stałą cenę energii, dynamiczna cena może zmieniać się co 60 minut.
– Na podstawie informacji o cenach dla każdej godziny dnia następnego, klienci będą mogli zaplanować swoje zużycie energii – włączyć pralkę, zmywarkę, piekarnik, klimatyzator, naładować samochód elektryczny, wtedy, gdy cena energii na TGE w danej dobie jest niższa – wskazuje Magdalena Majchrzycka, dyrektor Departamentu Sprzedaży w Enei, cytowana w komunikacie.
Jesteś prosumentem i masz fotowoltaikę? Taryfy dynamiczne są dla ciebie. Dla kogo jeszcze?
Firmy energetyczne podkreślają, że taryfy dynamiczne nie są dla wszystkich odbiorców energii, a przyjmując ofertę trzeba liczyć się zarówno z jej korzyściami jak i ryzykiem.
– Umowa z ceną dynamiczną będzie dla Ciebie atrakcyjnym rozwiązaniem jeśli aktywnie śledzisz rynek energii, posiadasz magazyn energii i urządzenia typu smart home, jesteś świadomy zmienności cen i wahań na rynku energii i chcesz oszczędniej gospodarować energią – wskazuje PGE.
Wśród wymienianych korzyści jest wpływ na wysokość swojego rachunku i możliwość takiego zaplanowania swojego zapotrzebowania, aby korzystać z prądu w godzinach, gdy jest on tańszy. Ale oprócz korzyści są i ryzyka.
– Efektywne wykorzystanie cen dynamicznych oraz wysokość rachunku, zależą wyłącznie od podejmowanych przez Ciebie działań. Ważna jest więc świadomość i aktywne zaangażowanie w zarządzanie energią – zaznacza PGE.
Grupa zwraca też uwagę na zmienność i nieprzewidywalność cen na giełdzie energii.
Swoich klientów ostrzega również Tauron, który podkreśla, że klient może dostosować swoje zużycie energii do okresów, w których ceny są niższe, co pozwala na wygenerowanie oszczędności.
– Należy jednak pamiętać, że korzystanie z dynamicznych cen energii elektrycznej nie gwarantuje automatycznie obniżenia rachunków. Istnieje ryzyko, że przy braku efektywnego zarządzania zużyciem energii przez klienta w odpowiedzi na zmieniające się ceny, rachunek za energię może być wyższy niż zazwyczaj – przestrzega Tauron.
O co chodzi z cenami dynamicznymi energii? Oto jak wyliczane są ceny. Czy to się opłaca?
Należy też zdawać sobie sprawę, że zawarcie umowy z ceną dynamiczną oznacza rezygnację z przysługującej odbiorcom indywidualnym do końca 2024 r. ceny maksymalnej za energię elektryczną na poziomie 500 zł za MWh netto (612 zł za MWh brutto).
Co ważne, oprócz ceny giełdowej, cena na fakturze będzie zawierała opłaty za prawa majątkowe (wsparcie dla energetyki odnawialnej), koszty i marże sprzedawcy, podatki (akcyza i VAT) oraz koszty związane z dystrybucją energii elektrycznej. Samego prądu w rachunku jest tylko około połowy.
Wiele emocji budzą tzw. ceny ujemne energii pojawiające się w okresach nadprodukcji energii. Odbiorcy korzystający z taryfy dynamicznej nie będą korzystać na ujemnych cenach energii. Jak informuje PGE, jeżeli cena na TGE przyjmie wartość ujemną, wówczas do rozliczeń przyjęta zostanie wartość „0”.
Jednocześnie w przypadku oferty z ceną dynamiczną nie określono cen maksymalnych energii.
Prawdopodobnie w pierwszych tygodniach nie będzie masowego szturmu klientów spółek energetycznych do tego, aby skorzystać z taryf dynamicznych. Większego ruchu można spodziewać się od początku 2025 r., kiedy przestanie obowiązywać wsparcie dla indywidualnych odbiorców energii. Na razie więc wpływ nowych taryf na działalność Enei, PGE, Taurona i Energi będzie niewielki.