
Inflacja rozczarowuje – Fed pod presją, giełdy w dół
Największy wpływ na wzrost inflacji miały wyższe koszty mieszkań (+0,4 proc. m/m), które stanowiły aż 30 proc. wzrostu CPI, a także drożejące paliwa (+1,8 proc.) i żywność (+0,4 proc.). Sektor usług wciąż jest uporczywy – ceny ubezpieczeń samochodowych wzrosły o 2 proc., a transportu o 1,8 proc.
– Wyższy odczyt inflacji stanowi mocny argument za dalszą ostrożnością Fed i stawia pod znakiem zapytania możliwość obniżek stóp procentowych w 2025 roku. Szczególnie niepokojący jest wzrost inflacji bazowej, co wskazuje na utrzymującą się presję cenową w sektorze usług. Dodatkowe czynniki, takie jak wysoki deficyt fiskalny i nowe cła, mogą prowadzić do dalszego wzrostu cen w nadchodzących miesiącach. Inflacja pozostaje powyżej 2-procentowego celu Fed nieprzerwanie od 2021 roku, a jastrzębie komentarze Jerome’a Powella sugerują, że bank centralny nie spieszy się z luzowaniem polityki monetarnej.

Fot. Portu
🇺🇸 Przełom roku dalej straszy wysoką inflacją. Jajka to najmniejszy problem. W styczniu inflacja bazowa wyniosła 0,45% m/m, 0,2 pkt. proc. powyżej prognoz. Powell nisko zawiesił poprzeczkę do wznowienia obniżek w tym roku (spadek dynamiki r/r), ale dane nie współpracują. pic.twitter.com/L6QNCrkXsi
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) February 12, 2025
Inwestorzy chłodno przyjęli dane z USA, giełdy w dół
Rynki zareagowały negatywnie – dolar umocnił się, a indeksy giełdowe znalazły się pod presją spadkową ze względu na perspektywę dłuższego okresu restrykcyjnej polityki monetarnej.
– Warto jednak zaznaczyć, że obecny skok inflacji na przełomie 2024 i 2025 roku był prognozowany już na początku IV kwartału 2024 roku – skomentowali dane analitycy platformy inwestycyjnej Portu.
Odczyt inflacji wytrącił WIG20 z marszu na północ. Około 15:00 indeks blue chipów zyskiwał już tylko 0,3 proc. (2.542 pkt.). Dla porównania jeszcze w południem wzrosty przekraczały 1,5 proc.