
Fot. Spółka
Rekordowe przychody i rosnąca skala biznesu
Łączne przychody klubów Ekstraklasy w minionym sezonie wyniosły 1,27 mld zł, o 102 mln zł więcej niż rok wcześniej. Z raportu „Finansowa Ekstraklasa” przygotowanego przez Grant Thornton i Ekstraklasę wynika, że wszystkie kategorie przychodów zanotowały wzrosty.
– Sezon 2024/2025 był wspaniałym widowiskiem piłkarskim i kolejnym ważnym okresem w rozwoju PKO Bank Polski Ekstraklasy. W wymiarze finansowym przyniósł wyniki, które mogą być powodem do dumy całej ligi i poszczególnych klubów. Łączne przychody wyniosły 1,27 mld zł, czyli były o 102 mln zł wyższe niż sezon wcześniej. Co ważne, notowane wzrosty dotyczyły wszystkich kategorii przychodowych. To pokazuje rosnącą kondycję finansową naszej ligi – mówi prezes Ekstraklasy Marcin Animucki.
Prawa mediowe i komercja kluczowe dla budżetów
Największym źródłem przychodów były scentralizowane prawa mediowe i marketingowe, które przyniosły 428 mln zł, o 5 proc. więcej niż rok wcześniej. Same wpływy od Ekstraklasy wyniosły 298 mln zł. Drugie miejsce zajęły wpływy komercyjne – 408 mln zł, co oznacza wzrost o 11 proc. i rekordowy wynik w historii. Trzecim źródłem były przychody z dnia meczowego na poziomie 215 mln zł, czyli o 17 proc. wyższe niż przed rokiem.
– Dane te sugerują, że na wielu płaszczyznach liga dojrzewa od strony biznesowej – czytamy w raporcie Grant Thornton.
Transfery znowu na plusie
Stabilne przychody odnotowano również w obszarze transferów, które wzrosły do 220 mln zł, czyli o 6 proc. więcej niż sezon wcześniej i o 14 mln zł więcej niż w rekordowym sezonie 2020/2021.
– Co ważne, kluby zanotowały świetne wyniki zarówno z transferów zewnętrznych, jak wewnętrznych. Te pierwsze wyniosły bardzo wysokie 185 mln zł, a te drugie wzrosły do ponad 40 mln zł, co pokazuje, że wewnętrzny rynek transferowy dynamicznie dojrzewa – komentuje Łukasz Słyż, senior manager w Grant Thornton.
Liderzy finansowi Ekstraklasy
Największe przychody uzyskała Legia Warszawa – 231 mln zł, mimo spadku o 13 proc. r/r. Drugie miejsce zajął Lech Poznań z wynikiem 145 mln zł wobec 123 mln zł rok wcześniej, głównie dzięki mistrzostwu Polski. Trzeci był Raków Częstochowa z 143 mln zł. Granicę 100 mln zł przekroczyła także Jagiellonia Białystok z ponad 129 mln zł wpływów.
– Polska piłka klubowa – od strony sportowej, ale też biznesowej – wyraźnie złapała w ostatnich latach wiatr w żagle i konsekwentnie idzie naprzód. Co więcej, jest to rozwój zrównoważony – ocenia Tomasz Mleczak, partner w zespole Corporate Finance w Grant Thornton.