Gorączka przedświątecznych zakupów wchodzi w decydującą fazę. Najbliższe dni będą kluczowe dla branż, w których grudniowy obrót ma znaczący udział w całorocznych wynikach. Mimo wszechobecnego kryzysu prognozy nie wyglądają najgorzej. Wystarczy zresztą zajrzeć do sklepów, gdzie trudno znaleźć miejsce do zaparkowania.
Z badań przeprowadzonych przez TNS Polska wynika, że w tym roku Polacy łącznie wydadzą na prezenty 7,3 mld zł. Wartość upominków kupionych przez internet to blisko 859 mln zł. To nie koniec wydatków, ponieważ poza prezentami w sumie na tegoroczne święta Polacy zamierzają przeznaczyć średnio 491 zł, czyli o 48 zł więcej niż w 2011 roku. 49 proc. ankietowanych zadeklarowało finansowanie świątecznych zakupów z bieżących dochodów, 47 proc. z oszczędności, a reszta zamierza skorzystać z kredytu. Aż 46 proc. kupi prezenty w hiper- i supermarketach. Z kolei 30 proc. ankietowanych deklaruje chęć zakupu świątecznych upominków w centrach handlowych.
StockWatch.pl również zbadał przedświąteczne nastroje. Zapytaliśmy prezesów giełdowych spółek handlowych oraz spożywczych o bieżącą sytuację oraz ruch w interesie. Wstępnie można powiedzieć, że aż tak wielkiego boomu w handlu nie ma, ale też nie widać powodów do niepokoju. Szefowie spółek, dla których święto Bożego Narodzenia jest czasem żniw, zachowują spokój i podkreślają, że na tym polu kryzys przegrywa z tradycją.
– Mimo spowolnienia gospodarczego u nas jest dobrze, a cały rok powinniśmy zamknąć dwucyfrową dynamiką przychodów. Od dziś do poniedziałku spodziewamy się kulminacji popytu przedświątecznego. Zakładamy, że w tym okresie sprzedaż powinna być wyższa o parę procent, w stosunku do analogicznego okresu z ubiegłego roku. Do tej pory w grudniu dynamika sięga 6 proc. w ujęciu r/r. – przyznaje Jerzy Mazgaj, prezes Almy.
Pozytywne nastawienie ma także Dariusz Orłowski, prezes Wawela. Jego zdaniem sytuacja w branży cukierniczej jest przyzwoita, a sama spółka realizuje wcześniej założony plan. Jednak pełną wiedzę na ten temat będziemy mieli dopiero w styczniu, kiedy poznamy stan zapasów. Szef Wawelu przyznał, że sam kryzys jeszcze nie jest aż tak odczuwalny w branży, ale na horyzoncie widać symptomy zaciskania pasa przez Polaków.
>> Wszystkie giełdowe spółki z branży spożywczej znajdziesz w jednym miejscu. >> Sprawdź i porównaj wskaźniki każdej z nich w serwisie StockWatch.pl
Także przedstawiciele branży rybnej mają pełne ręce roboty. Szefostwo Graala liczy na udany IV kwartał i podkreśla, że zakłady z grupy pracują pełną parą.
– Na razie jesteśmy zadowoleni z przedświątecznego popytu. Kryzys nie hamuje zainteresowania produktami rybnymi i nasze zakłady pracują na pełnych obrotach. W zależności od produktów w grudniu nasze obroty rosną od 20 do 100 proc. w porównaniu z miesiącami nieświątecznymi. Spodziewam się, że wyniki IV kwartału powinny być dobre. – mówi Bogusław Kowalski, prezes Graala.
Również konkurencyjne Seko liczy na tłustą końcówkę roku, choć jednocześnie nie czuje zakupowego szału. Obecnie spółka szykuje się do kolejnej inwestycji.
– Jest spokojnie i nie ma jakiegoś szału. Notujemy zwiększony popyt, ale widać racjonale podejście ze strony kupujących, nie ma kupowania na zapas. Nasz nowy zakład pracuje na 70 proc. mocy. W starym zakładzie prowadzimy remont i przygotowujemy go do uruchomienia nowej produkcji. Na razie nie chciałbym zdradzić co to będzie. Mogę jedynie powiedzieć, że w przyszłym roku chcielibyśmy ruszyć w nim z wyrobem ciekawego produktu. – zaznacza Kazimierz Kustra, prezes Seko.
Przedświąteczna atmosfera udziela się także inwestorom. Środa jest kolejną sesją, na której indeksy kontynuują rajd św. Mikołaja. Od początku grudnia indeks WIG zyskał już prawie 6 proc. W centrum uwagi znalazły się spółki z branży spożywczej, czyli główni beneficjenci świątecznego popytu.
Na środowej sesji drożały akcje producentów słodyczy – Colian oraz Mieszko. W odtajnionym we wtorek raporcie analitycy DM Banku BPS wydali rekomendację kupuj dla Mieszka z ceną docelową 5,68 zł. Dobre perspektywy ma także Colian, biuro podtrzymało tu zalecenie kupuj i podniosło wycenę do 2,99 zł z 2,60 zł. Zdaniem brokera pierwsza ze spółek w 2013 roku powinna osiągnąć 5,4-proc. wzrost przychodów do 509,1 mln zł, który przy ograniczeniu kosztów stałych spowoduje wzrost zysku EBIT oraz netto ( 39,7 mln zł +14,9 proc. r/r i 20,8 mln zł +14,9 proc.). Prognoza dla Coliana to niewielki wzrost przychodów do 643,5 mln zł (+1,9 proc. r/r), co dzięki inwestycjom w nowe linie w segmencie słodyczy i napojów powinno przyczynić się do poprawy wyników, które na poziomie operacyjnym oraz netto wygenerują odpowiednio 32,4 mln zł (+35,7 proc. r/r) i 26,5 mln zł (+21,7 proc.).
>> Walory spółek spożywczych były niedawno omawiane od strony technicznej. >> Co dalej z kursami Graala, Coliana i Kernela – analiza techniczna.
W środę w grze z dość wysokimi obrotami i rosnącą wyceną są inni potencjalni beneficjenci świąt – LPP oraz NFI Empik Media&Fashion. Zwyżka notowań tych spółek zbiegła się w czasie z odtajnieniem rekomendacji Millennium DM. Biuro wyceniło jedną akcję LPP na 5.004 zł, a NFI EMF na 15,70 zł. Wcześniejsze wyceny zakładały odpowiednio poziom 3.504 zł i 11,60 zł.
– Spowolnienie gospodarcze wciąż pozostaje bez wpływu na ekspansję zagraniczną LPP i NG2, która w przyszłym roku ma nawet przyspieszyć. W 2013 r. LPP chce zwiększyć powierzchnię sieci o 33 proc., czyli w większym stopniu niż w 2012 r. (+27 proc. r/r). NG2 zamierza z kolei do 2015 r. powiększyć sieć o prawie 80 proc. w stosunku do obecnej powierzchni. Podwyższone prognozy otwarć przełożyły się na wzrost naszych wycen akcji LPP i NG2. Uważamy, że zagraniczny rozwój LPP pozwoli spółce na dalsze dynamiczne poprawianie rezultatów i dlatego utrzymujemy dla jej akcji rekomendację akumuluj. Z uwagi na ostatnie wzrosty kursu NG2 jest już notowane przy wartościach wskaźników wyceny zbliżonych do LPP, naszym zdaniem charakteryzującego się większym potencjałem do wzrostu zysków – z tego powodu obniżamy rekomendację dla NG2 do neutralnie. W odniesieniu do NFI EMF uważamy, że w nadchodzących kwartałach będą już widoczne pozytywne efekty trwającej od 2011 r. restrukturyzacji segmentu modowego i dlatego podwyższamy rekomendację dla jego akcji do akumuluj. – czytamy w raporcie Millennium DM.
>> W ostatnich miesiącach upadłości stały się zmorą sektora handlowego. >> Raport specjalny: Rok 2012 pobił rekord liczby upadłości.