Walory producenta papieru nie cieszą się specjalnym zainteresowaniem inwestorów z powodu niskiej płynności i permanentnego trendu spadkowego, przerywanego sporadycznie korektami. Od czasu do czasu przyciągają one graczy o spekulacyjnym zacięciu. Jeżeli spojrzymy na trzyletni wykres pokazany w czarnym prostokącie, to uwagę zwraca wzmożona aktywność graczy właśnie w okolicy lokalnych dołków. Tak było dwa lata temu, podobnie jest teraz. Z tą różnicą, że kształtowaniu się obecnego dołka towarzyszyła znacznie bardziej wzmożona wymiana akcji.
analizę techniczną walorów Arctic Paper wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Na początku miesiąca podaż przypuściła solidny atak. 2 września na wykresie pojawiła się luka bessy i dzień zakończył się spadkiem przekraczającym 25 proc. Spadki były kontynuowane na kolejnych sesjach. Dopiero dotarcie do dolnego pułapu długoterminowego kanału spadkowego powstrzymało przecenę i do gry aktywnie włączył się popyt. Udany test dolnego ograniczenia kanału, połączony z zaleceniem kupna na MACD spowodował, że gracze zaczęli wyrywać sobie akcje z rąk. Słupki wolumenu z ostatnich pięciu sesji należą do rekordowych w historii notowań spółki.
Podczas ostatnich trzech sesji mieliśmy do czynienia z próbami penetracji luki bessy. Pojawiająca się w tej strefie podaż nie spłoszyła kupujących i na razie nie widać sygnałów do ponownego odejścia na niższe pułapy cenowe. Wręcz odwrotnie, zapowiada się walka z linią średnioterminowego trendu spadkowego. Przebieg linii RSI sugeruje, że jej odpowiedniczkę na wykresie cenowym spotka podobny los i zostanie ona pokonana. Wówczas można będzie oczekiwać zwyżki w okolice 4 zł z przystankiem na poziomie 3,60 zł.