Omówienie piątkowej sesji warto zacząć od wyliczenia negatywnych odczytów makro, które napłynęły w dzień wcześniej na rynek z wielu stron. Wskaźnik wyprzedzający dla przemysłu Chin nadal zniżkuje i potwierdza spowolnienie w tym sektorze. Z kolei japoński deficyt handlowy sięgnął rekordowych 2,79 bln jenów i był znacznie większy od rynkowych prognoz. Po azjatyckiej fali przyszła seria słabych odczytów PMI dla przemysłu i usług gospodarek strefy euro. Niepokoje spotęgowały wstrząsające doniesienia zza wschodniej granicy, gdzie doszło w ostatnim czasie do eskalacji konfliktu między opozycją a ukraińskimi władzami. Pozytywnym sygnałem był jedynie lepszy od oczekiwań odczyt PMI w USA, ale tam wskaźnik ten ma krótką historię i nie ma tak dużego znaczenia.
W tak trudnych warunkach główne europejskie indeksy zanotowały mocną przecenę na początku wczorajszej sesji, ale z czasem pięły się na północ. Świadczy to o sile rynku i przekonaniu inwestorów o kontynuacji trendu wzrostowego. Po południu pomogły również zwyżki w USA, gdzie indeks S&P500 nie potwierdził rozpoczęcia korekty spadkowej. Po chwilowym cofnięciu od historycznych szczytów ponownie ruszył na północ i dzisiaj ma szanse ustanowić kolejny rekord.
Kontynuacja zwyżki za oceanem będzie również sprzyjać realizacji pozytywnego scenariusza na warszawskiej giełdzie. WIG co prawda przełamał linię trendu wzrostowego trwającego od początku lutego, ale nie doprowadziło to do dynamicznych spadków. Z punktu widzenia analizy technicznej możemy mieć do czynienia ze schłodzeniem wskaźników w trendzie bocznym lub cofnięciem do formacji podwójnego dna.
– Dla krajowego indeksu WIG bieżącą zmianę notowań można określić mianem ruchu powrotnego. Linia wcześniejszego wybicia z formacji podwójnego dna określa maksymalny pułap spadkowej korekty przy wartości 52 tys. pkt. – ocenia Marcin Brendota, analityk BM Alior Banku.
>> Sytuację i nastroje na polskim rynku akcji możesz szybko sprawdzić. >> Gorące spółki wraz z aktualnym wskaźnikiem sentymentu dostępne są na żywo w serwisie analizy technicznej ATTrader.pl.
Dopóki wsparcie to nie zostanie złamane, obowiązuje sygnał kupna, a zasięg wybicia można szacować na okolice szczytów cenowych z listopada ubiegłego roku. Piątkowe notowania nie dają rano kolejnych wskazówek, ale obserwujemy solidne wzrosty. Główne indeksy warszawskiej giełdy zyskują na wartości 0,5-0,8 proc., a 93 proc. obrotów generowane jest na wzrostach. Martwić może jednak fakt, że są one o ponad 30 proc. mniejsze niż na poprzedniej sesji o tej porze.
Do grona najbardziej aktywnych spółek, poza blue chipami, należą dzisiaj również walory mniejszych spółek. Ponad 5 proc. na wartości zyskuje Plaza Centers. Analiza techniczna wskazuje jednak na spekulacyjny charakter handlu. W ciągu 20 sesji właściciela zmieniły akcje stanowiące 141,17 proc. wszystkich znajdujących się w wolnym obrocie. Dzisiejsze wzrosty mogą być reakcją popytu na dotarcie kursu w okolice konsolidacji, w której kurs poruszał się w styczniu.
Z uścisku przeceny próbuje wyrwać się ukraiński Kernel, którego kurs znajduje się najniżej od 2009 r. Odreagowanie było widoczne już na wczorajszej sesji, po której powstała świeca z długim dolnym cieniem. W piątek kurs zwyżkuje o ok. 0,8 proc.
Ponad 5 proc. na wartości zyskuje również Agroton, ale wygląda to na granice możliwości kursu na tę chwilę. Cena przełamała z nawiązką zasięgi wzrostów wynikające z analizy technicznej i znajduje się w stanie znaczącego wykupienia. Potwierdzeniem ryzyka jest spekulacyjny charakter ostatnich wzrostów. W ciągu 20 sesji właściciela zmieniły akcje stanowiące 254 proc. wszystkich znajdujących się w wolnym obrocie. Inwestorzy najprawdopodobniej nie będą długo zwlekać z realizacją solidnych zysków.>> Śledź notowania spółki z wykorzystaniem skanerów w ATTrader.pl