Vivendi to francuska firma, która przez wiele lat zajmowała się zaopatrywaniem w wodę metropolii takich jak Paryż czy Lyon. Jednak odkąd w 1996 roku na jej czele stanął Jean-Marie Messier, zaczęła się rewolucja. Nowy prezes rozpoczął przekształcanie grupy w medialny koncern w drodze fuzji i przejęć na rynku medialnym. Vivendi zainwestowała m.in. w takie marki jak Canal+, Universal Music Group czy Sierra On-Line. Messier przekształcając firmę ze starej gospodarki w drugi na świecie medialny koncern zyskał uwielbienie i miano wizjonera.
Francuskie imperium nie wytrzymało jednak próby czasu, bo już w 2002 r. przyspieszony rozwój zakończył się rekordową stratą 23,3 mld euro oraz dymisją z funkcji prezesa spółki. Cała historia stała się skandalem, który doprowadził firmę na skraj bankructwa i zmusił do wyprzedania udziałów w posiadanych przedsiębiorstwach.
Obecnie Vivendi dalej pozostaje koncernem medialnym. W Polsce jest znany jako ten, który starał się o przejęcie giełdowego TVN-u. Vivendi wyraziło gotowość do nabycia 40 proc. udziałów grupy ITI, które są ulokowane w holenderskiej spółce Polish Television Holding BV, a obecnie Canal+ wraz z platformą „n” tworzą wspólne przedsięwzięcie na rynku płatnej telewizji. >> Zobacz skład akcjonariatu spółki TVN.
Jak donosi agencja Bloomberg, były prezes koncernu Vivendi będzie musiał zmierzyć się z duchami przeszłości. Do paryskiego sądu trafił pozew złożony przez udziałowców o odszkodowanie na zawrotną kwotę 644,5 mln euro. >> Cała informacja agencyjna tutaj.
– Pozew sądowy, złożony w Paryżu przez 67 udziałowców Vivendi przeciwko byłemu prezesowi i samej spółce, oskarża ich o wprowadzanie w błąd inwestorów w latach 2000-2002 co do sytuacji finansowej spółki. Wniosek o odszkodowanie w wysokości 644,5 mln euro bazuje na orzeczeniu ławy przysięgłych z 2010 r. potwierdzającym tę tezę. Szkody zostały wycenione przez prawników na 9,3 mld dolarów . – czytamy w informacji Bloomberga.
Inwestorzy zarzucają koncernowi manipulacje oraz sztuczne zawyżanie ceny akcji poprzez publikowanie mylących i nieprawdziwych komunikatów. Spór jest kolejnym z serii zarzutów podnoszonych przed sądem z tytułu działalności byłego zarządu firmy Vivendi.