
(Fot. ZM Kania/fb)
Alior Bank, który jest głównym wierzycielem ZM Henryk Kania, w piątek złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Według banku, zarząd producenta wędlin przekazywał nierzetelne informacje w trakcie ubiegania się o przedłużenie finansowania. Chodzi m.in. o sprawozdanie finansowe spółki, a także informacje o stanie zobowiązań oraz stanie zapasów. Według Rzeczpospolitej, złożenie podobnego zawiadomienia rozpatruje także drugi wierzyciel spółki, czyli Citi Handlowy.
To nie jedyna sprawa przez którą zarząd ZM Henryk Kania nie może spać spokojnie. Jak dowiedziała się nieoficjalnie Rzeczpospolita, Mirosław Możdżeń, główny nadzorca sądowy, złożył wniosek o odwołanie aktualnego składu zarządu. Co ciekawe, w zarządzie zakładów mięsnych jest główny właściciel oraz były wieloletni prezes, Henryk Kania, a także Grzegorz Minczanowski, który pełnił funkcję prezesa do czerwca tego roku. Wniosek ma być głosowany we wtorek przez radę wierzycieli, w skład której wchodzą Alior Bank, Bank Handlowy, spółka Hargic Woźniecki, Roberto Pini, burmistrz gminy Pszczyna oraz kurator obligatariuszy Michał Pawłowski.
Decyzja o złożeniu wniosku o odwołanie zarządu może być związana ze zbliżającym się końcem miesiąca. 31 lipca upływa termin, w którym Mirosław Możdżeń ma złożyć w sądzie w Katowicach plan restrukturyzacyjny oraz spis spornych wierzycieli. Według nieoficjalnych informacji, Możdżeń nie może przygotować tych dokumentów, ponieważ zarząd nie przekazuje mu informacji o kondycji spółki.
Na początku lipca Alior dokonał odpisu aktualizacyjnego w wysokości ok. 140 mln zł w związku z restrukturyzacją ZM Henryk Kania. Podobną decyzję podjął Bank Handlowy, który odpisał 53 mln zł. Z kolei 25 lipca ZM Henryk Kania poinformowały o pozwaniu Rubin Energy na kwotę ponad 331 mln zł.
Zakłady Mięsne Henryk Kania są notowane na rynku głównym warszawskiej giełdy od marca 2012 r. Przychody ze sprzedaży wyniosły 1,14 mld zł w 2018 r.