O godzinie 10:40 indeks WIG20 traci blisko 1,3 proc. i wynosi 2.273 pkt. W ten sposób indeks blue chipów wraca do punktu wyjścia, a cały środowy rajd (napędzany nadziejami na lepszą sesję na Wall Street) przechodzi do historii. W tym samym czasie mWIG40 miał wartość 3.947 pkt. (-0,06 proc.), a sWIG80 10.652,97 pkt. (+0,2 proc.).
Nastroje w Warszawie, podobnie jak na większości europejskich parkietów, psują obawy o globalny wzrost gospodarczy. Po niedawnych fatalnych odczytach przemysłowych indeksów PMI (również dla Polski), tym razem humory inwestorom popsuło Apple. Gigant z Cupertino obniżył prognozy przychodów w IV kwartale 2018, w związku z niskim popytem na jej produkty w Chinach. To równocześnie przypomniało inwestorom, że już za niespełna dwa tygodnie rozpocznie się kolejny sezon publikacji wyników kwartalnych na Wall Street.

Od szczytu z października ubiegłego roku kurs akcji Apple spadł już o blisko 1/3.
Ostrzeżenie Apple wzmogło obawy o wzrost gospodarczy na świecie, jednocześnie zwiększając popyt na bezpieczne aktywa. Cena złota jest obecnie najwyższa od 7 miesięcy, a run na „bezpiecznego” japońskiego jena spowodował mini krach w notowaniach USD/JPY. Niska płynność rynku sprawiła, że para ta zanotowała w pewnym momencie spadek o prawie 5 proc.
Dziś nastroje na GPW psuje zagranica, a indeksy w dół ciągnie przede wszystkim sektor finansowy. To przecena akcji PKO BP o 2,1 proc. do 39,66 zł, PZU o 1,5 proc. do 43,70 zł i Santander Bank Polska o 2,2 proc. do 362,80 zł w głównej mierze odpowiada za spadek WIG20. Jednak w największym stopniu uwagę przyciągają spółki z branży odzieżowej, które opublikowały wstępne wyniki. Niestety, zostały one źle przyjęte.
W IV kwartale przychody LPP wzrosły o 10 proc. w relacji rocznej do 2,37 mld zł, a zysk operacyjny wzrósł o 12 proc. do 420 mln zł, wynika ze wstępnych szacunków podanych przez spółkę. W całym 2018 roku przychody wzrosły o 14 proc. w skali roku do 8,04 mld zł, a zysk operacyjny o 28 proc. do 743 mln zł. Akcje LPP tanieją o 0,9 proc do 7.780 zł.
W grudniu skonsolidowane przychody CCC zanotowały wzrost o 22 proc. rok do roku i ukształtowały się na poziomie 572,3 mln zł. Narastająco w całym 2018 roku zanotowały natomiast wzrost o 18 proc. do 4,94 mld zł. Kurs CCC spada o 2,45 proc. do 191,20 zł.
Sporo dzieje się też na akcjach Eurocashu (+2,3 proc.), Play (+2 proc.), Orange Polska (+1,4 proc.) i Grupy Azoty (+0,9 proc.), na które to walory wskazuje skaner gorących spółek StockWatch.pl.
Poranne zachowanie GPW, podział na słabiej spisujące się blue chipy i stojące w miejscu spółki średnie i małe, przypomina początek wczorajszych notowań i może dawać nadzieję na poprawę nastrojów w Warszawie w drugiej połowie dnia. Trzeba jednak pamiętać, że w środę ta poprawa miała miejsce dopiero wtedy, gdy obawy przed dużymi spadkami na Wall Street okazały się nietrafione. Dziś ta sytuacja musiałaby się powtórzyć, żeby indeksy przy ulicy Książęcej zakończyły dzień na zielono. To chyba mało prawdopodobne. W praktyce o wszystkim rozstrzygnie postawa Apple oraz publikowanych po południu amerykańskich danych z rynku pracy (Raport ADP, wnioski o zasiłki) i indeksu ISM dla przemysłu.