
Fot. CCC
– Udało nam się ustabilizować sytuację finansową firmy i wzmocnić jej fundamenty. Pozyskaliśmy dofinansowania w ramach rządowych programów pomocowych. Pracujemy nad finansowaniem gwarantowanym przez BGK. Jako organizacja bardzo dynamicznie podjęliśmy działania, żeby przejść przez kryzys spowodowany pandemią „suchą nogą”. Przeprowadzona z sukcesem emisja akcji jest kolejnym krokiem milowym i potwierdza, że rynek pozytywnie ocenił aktywności, które podjęliśmy w okresie ostatnich zaledwie kilku tygodni w odpowiedzi na COVID-19. Tak jak 13 marca ustanowił symboliczną datę początku najtrudniejszego okresu dla Spółki, tak 29 kwietnia ten okres kończy. Wracamy silniejsi, cieszymy się na spotkanie z naszymi klientami. – mówi Marcin Czyczerski, prezes CCC.
Na początku tygodnia CCC rozpoczęło proces budowania księgi popytu w drodze subskrypcji prywatnej nie więcej niż 6,85 mln akcji serii I oraz nie więcej niż 6,85 mln akcji serii J (tj. akcji nowej emisji) oraz sprzedaży nie więcej niż 2,06 mln istniejących akcji oferowanych przez spółkę Ultro. Wcześniej Dariusz Miłek – założyciel i pośrednio największy akcjonariusz CCC – potwierdził chęć objęcia 1/3 emisji nowych akcji.
CCC to jedna z największych giełdowych ofiar pandemii koronawirusa w Polsce. W marcu spółka została zmuszona do zamknięcia wszystkich sklepów stacjonarnych, a sprzedaż internetowa okazała się zbyt mała by utrzymać grupę na powierzchni. Zarząd wdrożył ostre cięcia wydatków oraz zapowiedział redukcję etatów i renegocjację czynszów. Na początku kwietnia CCC otrzymało dofinansowanie w ramach tzw. tarczy antykryzysowej w wysokości 23 mln zł na koszty pracownicze na kolejne 3 miesiące.
Grupa CCC jest liderem polskiego rynku sprzedaży detalicznej obuwia i jednym z największych jego producentów w Polsce. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2004 roku. W czwartek kurs akcji spółki rośnie o blisko 12 proc. do 52 zł. Od marcowego dołka notowania spółki urosły już o ponad 100 proc.