W środę akcje CI Games walczą pod kreską. Po południu notowania producenta i dystrybutora gier tąpnęły i momentami traciły nawet ponad 10 proc. Spółka nie przekazała dzisiaj żadnego komunikatu. Źródłem słabej formy może być wtorkowa decyzja zarządu Giełdy w sprawie dopuszczenia i wprowadzenia do obrotu na głównym rynku akcji serii E. Zgodnie z uchwałą, w czwartek na parkiecie zadebiutuje 1.264.999 akcji z grudniowej emisji. Papiery były obejmowane w ramach prywatnej emisji po cenie 9 zł za sztukę.
Umowy objęcia akcji serii E zawarto z 99 inwestorami. Środki pozyskane z emisji w ramach podwyższenia kapitału miały być, zgodnie z projektami uchwał, użyte na finansowanie bieżącej działalności spółki, a w szczególności sfinalizowanie aktualnie prowadzonych projektów związanych z produkcją oraz dystrybucją gier video, a także rozpoczęcie nowych projektów. CI Games już w październiku sygnalizował, że jest w potrzebie i szuka finansowania na najbliższe kwartały. Spółka oszacowała wówczas zapotrzebowanie na kapitał zewnętrzny w perspektywie trzech kwartałów na 20 mln zł. Łączny budżet produkcyjny Enemy Front i Lords of the fallen to ponad 50 mln zł. Obie gry mają zadebiutować na rynku w 2014 roku.
W III kwartale spółka zanotowała stratę operacyjną w wysokości -1,1 mln zł wobec -3,5 mln zł sprzed roku. Netto CI Games stracił -1,6 mln zł w porównaniu z -2,8 mln zł. Towarzyszył temu spadek przychodów z 10,1 mln zł do 9,2 mln zł.
>> To co najważniejsze na temat kondycji spółki znajdziesz tutaj. >> Zobacz obraz fundamentalny CI Games w serwisie StockWatch.pl
We środę akcje spółki tracą kilka procent. W szerszej perspektywie notowania producenta gier komputerowych są na sporym minusie. Jeszcze we wrześniu za akcje spółki płacono ponad 17 zł.