Mamy do czynienia z korektą wzrostową w trendzie spadkowym, zasięg której w bieżącym impulsie raczej nie przekroczy strefy oporu, zaznaczonej na czerwono i wzmocnionej zniesieniem 50 proc. fali spadkowej. Podstawą do takiej tezy jest zachowanie kapitału, wykazującego się wstrzemięźliwością w miarę zbliżania się do zaznaczonej strefy. Owszem, od połowy października ubiegłego roku widać jego powrót na walor, lecz w miarę zbliżania się do oporu wzrasta chęć do realizacji zysków. Zatem scenariuszem bazowym jest dotarcie do strefy oporu i po korekcie próba jej sforsowania, która otworzyłaby drogę jak minimum w kierunku linii przyśpieszonych spadków.
Co dalej z kursem akcji Enei – analiza techniczna
Notowania spółki energetycznej z mozołem odrabiają ubiegłoroczne straty. Sprawdzamy, gdzie na wykresie Enei położone są kluczowe poziomy techniczne.