Creepy Jar odnotował 15,9 mln zł jednostkowego zysku netto w 2024 r. wobec 18,33 mln zł zysku netto rok wcześniej. Zysk operacyjny wyniósł 13,93 mln zł wobec 15,76 mln zł zysku rok wcześniej. Przychody netto ze sprzedaży sięgnęły 30,98 mln zł wobec 37,5 mln zł rok wcześniej.
Spółka zaznaczyła też, że w sierpniu 2024 r. minęło 6 lat od dnia premiery „Green Hell” w formule early access na platformie Steam. Gra jest regularnie rozwijana i wzbogacana o nowy, bezpłatny kontent. Green Hell w 6 lat wygenerowało 31 mln zł przychodów. W komentarzach graczy da się zauważyć zastrzeżenia co do wersji Green Hell na nowe generacje konsol, pojawia się dużo pytań kiedy ta wersja zostanie poprawiona.
– Obecnie pracujemy nad wyrównaniem contentu względem PC i dodaniem trybu wydajnościowego. Mamy nadzieję, że prace zostaną ukończone jeszcze na przełomie 2 i 3 kwartału – powiedzieli przedstawiciele zarządu Creepy Jarr.
– Naszym celem jest i będzie maksymalizowanie crosspromocji między Green Hell i StarRupture. Już teraz w GH mamy link do strony StarRupture. Rozważamy darmowy weekend, ale decyzja w tym zakresie leży po stronie Steam – dodali.
W 2025 roku spółka koncentruje się na doprowadzeniu StarRupture do oczekiwanej wersji early access i wydaniu gry na PC.
– Na EA zakładamy 6 przeciwników i 4 bronie, a niedługo potem planujemy dodać kolejnych. W EA nie będzie story mode, natomiast pojawią się elementy sugerujące i wskazujące na istnienie fabuły, którą najprawdopodobniej dodamy w wersji 1.0. Obecnie pracujemy nad roadmapą rozwoju gry, którą zaprezentujemy na EA. Chcielibyśmy, żeby SR było na jak największej liczbie platform. Jeżeli technologia na to pozwoli, to SR będzie na NS2. – powiedzieli przedstawiciele zarządu Creepy Jar.
Studio na bieżąco pracuje nad optymalizacją, żeby była na zadowalającym poziomie na premierę.
– Już teraz szlifujemy bardzo dużo rzeczy – zamykając content jednocześnie pracujemy nad poprawą wydajności, stabilności gry i jakością, naprawiamy też pojawiające się błędy. Na ten moment wydaje się, że mamy dość czasu, żeby zrealizować nasze plany – dodali.
Trzeci kwartał ma zostać przeznaczony na doprowadzenie tego tytułu do stanu gry gotowej do wydania, co będzie obejmowało m.in. działania zespołu QA pod kątem wychwytywania błędów i sprawdzania technologii.
– Na pewno będą playtesty, na ten moment nie planujemy wydawać dema, bo za bardzo odciągałoby to zespół od prac nad samą grą. Chcemy podkreślić, że formuła playtestów pozwala zaproponować graczom niedokończoną jeszcze produkcję, bez negatywnych konsekwencji. W przypadku dema, które jest w jakimś stopniu “sztucznym” produktem, oczekiwania graczy co do jakości są zdecydowanie wyższe – dodali przedstawiciele zarządu Creepy Jar.
Creepy Jar jest producentem gier komputerowych, specjalizującym się w gatunku premium indie survival. Menedżerowie spółki mają doświadczenie z Techland. W 2021 r. przeniosła się na rynek główny GPW z NewConnect, na którym była notowana od 2018 r.; wchodzi w skład indeksu sWIG80.