
Czarzasty: Lewicy nie odpowiada pomysł wprowadzenia kredytu 0 proc.
Na pytanie, czy Lewica poprze przygotowywany w Ministerstwie Rozwoju i Technologii projekt kredytów 0 proc., Czarzasty powiedział w Radiu Zet: „Nie wiem, jaki będzie wariant ostateczny. […] Nie poprzemy żadnego wariantu związanego z kredytem, jeżeli rząd nie poprze wariantu rozbudowanego przez nas, dotyczącego budowy mieszkań na tani wynajem”.
– To brzmi rozsądnie i taką linię prezentujemy również na rządzie – zaznaczył.
Pytany o poparcie Lewicy dla zapowiadanego kredytu 0 proc., wicemarszałek Sejmu zwrócił uwagę na brak zdolności kredytowej młodych osób.
– Po pierwsze, żeby był kredyt 0 proc., to ktoś musi mieć zdolność kredytową, szczególnie to dotyczy młodego pokolenia. Młode pokolenie w większości nie ma zdolności kredytowej. Jak jestem na spotkaniu z młodymi ludźmi, i proszę o podniesienie ręki, kto nie ma mieszkania, jest 99 proc. ludzi, którzy podnoszą ręce. Jak pytam, kto ma zdolność kredytową, podnosi 1 proc. W związku z tym nie jest to program kierowany do młodego pokolenia, któremu głównie brakuje mieszkań – uzasadniał Czarzasty.
Ocenił też, że kredyt 0 proc. wpłynąłby na wzrost cen mieszkań.
– Sprawa druga: kredyt 0 proc. podnosi koszty mieszkań. Nie jest to zdanie Lewicy, tylko jest to zdanie wszystkich naprawdę w Polsce specjalistów, którzy na budownictwie znają się o wiele lepiej ode mnie. […] Po drugie, te mieszkania w momencie, kiedy odsetki zwraca państwo – są dwie grupy, które zarabiają. Ceny mieszkań rosną – zarabiają deweloperzy, bo sprzedają drożej i zarabiają banki, bo podnoszą opłaty – podkreślił wicemarszałek.
– W związku z tym to jest wariant, który nam nie odpowiada – dodał.
Przypomniał, że Lewica opowiada się za budową mieszkań na tani wynajem.
W ubiegłym tygodniu wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski (Lewica) powiedział w Radiu Zet, że może się zdarzyć, iż „kredyt 0 proc. wyląduje w koszu” i zostanie zastąpiony innym rozwiązaniem. Nie doprecyzował jednak, o jakie rozwiązanie mogłoby chodzić.