– Można liczyć na spowolnienie wzrostu gospodarczego w tym roku w okolice 4 proc., ale aktywne działania powinny spowodować, że powinniśmy utrzymać PKB powyżej 3 proc. – powiedziała Czerwińska podczas Forum Bankowego.
Dodała, że prognozy Komisji Europejskiej i OECD pokazują, że tempo wzrostu PKB w strefie euro spadnie w tym roku – wg KE, do 1,3 proc., a według OECD – do 1 proc. wobec 1,8 proc. odnotowanych w 2018 r.
Podkreśliła, że mało optymistyczne są prognozy tych instytucji dla gospodarki niemieckiej – odpowiednio: 1,1 proc. i 0,7 proc. wzrostu w 2019 r. wobec 1,5 proc. w ub.r.
– Oznacza to mniej sprzyjające warunki dla gospodarki polskiej i znaczenie ma utrzymanie przestrzeni fiskalnej dla ewentualnych szoków gospodarczych – wskazała minister.
Komisja Europejska obniżyła w lutym br. prognozę tegorocznego wzrostu PKB Polski o 0,2 pkt proc. wobec szacunków z listopada ub. r. do 3,5 proc. (wobec 5,1 proc. odnotowanych w 2018 r.), zaś OECD przedstawiła ostatnie prognozy dla Polski w listopadzie ub.r. – według nich, wzrost PKB powinien w tym roku wynieść 4 proc.
Zdaniem Czerwińskiej, motorem napędowym pozostanie konsumpcja prywatna, dobra sytuacja na rynku pracy, plus programy społeczne, które będą podpierać dobre nastroje wśród konsumentów.
– W kolejnych okresach wzrost będzie wspierać takie plany, jak dalsze obniżanie klina podatkowego dla młodych w związku z zerową stawką PIT dla młodych, kosztów uzyskania przychodów czy obniżenie stawki PIT z 18 do 17 proc. – powiedziała Czerwińska.
Podkreśliła, że Polska potrzebuje wzrostu dynamiki inwestycji, która powinna być na wyższym poziomie, szczególnie jeżeli chodzi o inwestycje prywatne.
– Mamy stabilny, bezpieczny sektor bankowy, wysokie współczynniki wypłacalności, co pozwala gromadzić pewne bufory bezpieczeństwa w sytuacji spowolnienia gospodarczego – dodała minister.
Według centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP), wzrost PKB sięgnie 4 proc. w tym roku, a następnie spowolni do 3,7 proc. w 2020 r. i do 3,5 proc. w 2021 r.