Bieżący rok, inaczej niż poprzedni, jest niepomyślny dla akcjonariuszy Ursusa. O ile w 2012 roku akcje spółki przyniosły posiadaczom przeszło 500 proc. zysku, tak w tym roku straciły bardzo dużo na wartości. Korekta zniosła już 61,8 proc. ubiegłorocznej hossy, a na wczorajszej sesji podaż przełamała wsparcie na poziomie 2,19 zł, pozostawiając po sobie 16-groszową lukę bessy.
analizę techniczną walorów Ursus wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Na pierwszy rzut oka sytuacja jest klarowna. Kurs Ursusa znajduje się w silnym trendzie spadkowym – linia ADX zwyżkuje wraz z negatywną kierunkową, średnie wykładnicze skierowane są w dół. Linia MACD w ostatnim półroczu jedynie przez dwa tygodnie znajdowała się powyżej poziomu równowagi. Najbliższe wsparcie wywodzi się z górnego pułapu ubiegłorocznej kilkumiesięcznej konsolidacji i właśnie na poziomie 1,67 zł należałoby oczekiwać próby powstrzymania przeceny. Wskaźniki nie dostarczają graczom powodów do angażowania się w obronę kursu, na większości obowiązują zalecenia sprzedaży.
Istnieją jednak powody przypuszczać, że impuls do korekty spadków pojawi się jeszcze przed dotarciem do poziomu 1,67 zł. W dniu powstania luki odchylenie wskaźnika Force Index nie było dramatyczne, co może zwiastować krótki jej żywot. Dodatkowo inne wskaźniki mierzące impet nie wykroczyły ze strefy wahań z ostatnich miesięcy. Wygląda więc na to, że wczorajsze wyłamanie zostało dokonane niejako siłą rozpędu i rzeczywista kondycja podaży jest znacznie słabsza.