
Fot. freepik.com
Artykuł sponsorowany
Od czego zależy kurs euro?
Kursy walut są zależne od popytu i podaży na rynku walutowym. Te natomiast uwarunkowane są wieloma czynnikami. Wśród nich wyróżnić można kilka najważniejszych m.in. sytuacja polityczna i gospodarcza danego kraju lub regionu, polityka monetarna, globalne wydarzenia, zmiany PKB, czy chociażby prognozy analityków lub nastroje panujące na rynku. Jak łatwo zauważyć, nic z powyższych nie jest zależne od poczynań zwykłych obywateli, którzy sprawdzając kursy walutowe, widzą jedynie efekt wcześniej wspomnianych czynników. Euro to tak zwana wspólna waluta. Jest pełnoprawnym środkiem płatniczym w krajach Unii Europejskiej, które przystąpiły do strefy euro. Ponadto używana jest również w innych krajach i terytoriach np. w Czarnogórze, Watykanie, Andorze, które uznają płatności w EUR. Za politykę monetarną waluty strefy euro odpowiedzialny jest Europejski Bank Centralny.
EUR/PLN w czasach COVID-19
Wykres euro do złotego od roku 2020 wygląda jak sukcesywna wspinaczka na kolejne szczyty tej dekady. Od czasu wybuchu pandemii znajdujemy się w trendzie wzrostowym. Kurs podczas kolejnych wahań zaznacza górki i dołki na coraz to wyższych poziomach. Pierwszy rajd euro obserwowaliśmy w marcu 2020 roku, kiedy to na świecie zapanował strach związany z wirusem COVID-19. Dlaczego na wiadomość o chorobie zareagowały kursy walut? Górę wzięły emocje. Inwestorzy w niepewnych czasach kierują swój kapitał do tak zwanych bezpiecznych przystani (safe haven). Wiadomość o niebezpiecznej chorobie na tyle silnie zaznaczyła się w naszych głowach, że zaburzyła poczucie bezpieczeństwa. W związku z tym kapitał na rynkach zaczął płynąć od walut słabszych do tych silniejszych. W ten sposób inwestorzy chronią swoje środki. W przypadku pary walutowej EUR/PLN silniejsze było euro. Gwałtowny wzrost kursu doprowadził do jeszcze większej paniki, przez co na rynek walutowy wkroczyli zwykli obywatele, aby również chronić swoje oszczędności. Zwiększony popyt na wspólną walutę doprowadził do podbicia ceny euro na poziomy powyżej 4,60 PLN. W maju 2020 roku nastąpiło odreagowanie, jednak wraz z kolejnymi falami koronawirusa narastał strach, kierując kurs m.in. EUR/PLN na coraz to wyższe poziomy
Wojna a kurs EUR/PLN
Drugi rajd euro waluty rozpoczął się w lutym tego roku. Tutaj po raz kolejny emocje wzięły górę. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że osłabienie złotego było bezpośrednio związane z wydarzeniami za naszą wschodnią granicą. Euro z poziomów około 4,50 pln z połowy lutego 2022 roku umacniało się w stosunku do rodzimej waluty, aby 7 marca przebić poziom 5 złotych. W miarę wygaszania niepokoju, który odczuwalny był w każdym miejscu naszego kraju, rozpoczęło się także odreagowanie kursu EUR/PLN, które było widczne na wykresach, co można sprawdzić np. tutaj: https://www.walutomat.pl/kursy-walut/eur-pln/. Złoty umocnił się nawet do poziomu ok. 4,55 PLN za jedno euro. Niedługo później wspólna waluta ponownie zaczęła pokazywać siłę, co znów jest między innymi efektem braku stabilności bezprecedensowych czasów, w których przyszło nam żyć.
Emocje czy zdrowy rozsądek?
W wielu artykułach czy literaturze możemy się spotkać z pojęciem risk-off. Jest to nic innego jak awersja do ryzyka. Występuje ona w niepewnych czasach. Kapitał przepływa wtedy z aktywów mniej stabilnych, do tych które uznawane są za bezpieczne. Polski złoty jest walutą należącą do koszyka walut EM (Emerging Markets), czyli państw rozwijających się. W przypadku kursu euro do złotego dla inwestorów zdecydowanie stabilniejszą i bezpieczniejszą walutą jest wspólna waluta.