Chcesz wykorzystać nagłą poprawę sytuacji politycznej na Ukrainie do zarobku? Nie tylko ty – poniedziałkowe 9-proc. odbicie indeksu WIG-Ukraina pokazuje, że chętnych na ryzyko jest więcej. Impulsem do euforii był przebieg i wynik wyborów prezydenckich, w których zwyciężył biznesmen Petro Poroszenko, siódmy najbogatszy przedsiębiorca ukraiński. Co ważne, rozstrzygnięcie zapadło już w pierwszej turze, dzięki czemu kraj zaoszczędził kilka tygodni zawieszenia. Polscy komentatorzy od razu zasugerowali zmianę podejścia inwestycyjnego wobec spółek z regionu Ukrainy, od których inwestorzy przez ostatnie tygodnie stronili.
We wtorek entuzjazm jednak przyhamował, ponieważ ryzyko eskalacji konfliktu zbrojnego cały czas jest znaczne. Analitycy giełdowi ostrzegają, że z technicznego punktu widzenia na razie mieliśmy do czynienia z korektą wzrostową i za wcześnie jest by mówić o zmianie trendu. Na ukraińskich akcjach trzeba liczyć się z dużą zmiennością i presją podażową. >> Listę spółek z WIG-Ukraina znajdziesz tutaj
Zdaniem Marcina Materny z Millennium DM, ruch na akcjach spółek ukraińskich z początku tygodnia to krótkoterminowe odbicie. Dodaje on, że nie jest wykluczone, iż niebawem notowania zawrócą na południe. Te obawy podzielają również inni zapytani przez StockWatch.pl przedstawiciele biur maklerskich.
– Obserwowane na początku tygodnia odbicie na spółkach ukraińskich ma niewiele wspólnego z reakcją rynku na fundamenty. W krótkim terminie inwestowanie w akcje tych emitentów obarczone jest bardzo dużym ryzykiem. Ciężko przewidzieć, czy trwające obecnie lokalne walki z separatystami nie nasilą się, co może doprowadzić do strat w infrastrukturze lub zniszczeń aktywów operacyjnych zlokalizowanych na Ukrainie. Wciąż niewiadomą pozostaje ewentualny udział regularnych wojsk rosyjskich w potencjalnych działaniach na wschodniej Ukrainie. Osobiście jestem w tej kwestii optymistą i nie zakładam takiego scenariusza wydarzeń. Niemniej teraz nie zdecydowałbym się na budowanie portfela ze spółek ukraińskich. To zbyt duże ryzyko. – mówi Grzegorz Pułkotycki, Zastępca Dyrektora Departamentu Inwestycyjnego DM BZ WBK.
>> Na przełomie lutego i marca groźba konfliktu zbrojnego oraz rozpadu Ukrainy podpaliła lont pod rynkami >> 19 największych giełdowych ofiar ukraińskiego krachu

Wybory prezydenckie na Ukrainie były śledzone z dużą uwagą. (Źródło: www.facebook.com/yatsenyuk.arseniy)
Ekspert zwraca uwagę na próbę odbicia lidera wśród ukraińskich spółek. W poniedziałek akcje Kernela zyskały ponad 12 proc., a we wtorek w pierwszych godzinach sesji doołożyły do tego kilka procent. Niestety, ostatecznie notowania ukraińskiego blue chipa zakończyły dzień pod kreską. Niedawno DM mBanku wydał rekomendację kupuj dla spółki z ceną docelową wyznaczoną na 32,20 zł. W ocenie biura, wyższe zapasy słonecznika na rynku ukraińskim powinny pozytywnie przekładać się na wolumeny produkcji i sprzedaży oleju słonecznikowego w trzech pierwszych kwartałach tego roku. Dodatkowo rentowności segmentu sprzyjać ma obserwowany wzrost marży na przerobie ziarna wynikający z dużych zbiorów uprawy w 2013 roku. Przywrócenie zwrotu podatku VAT dla eksporterów od IV kwartału pozytywnie przekładać się będzie na rentowność segmentu produkcji zbóż oraz handlu zbożami.
– Ponadto, Kernel w sezonie 2013/2014 zwiększył nakłady na nawożenie pól, co wpłynie na wyższe zbiory z hektara oraz obniżenie kosztu produkcji zbóż na tonę. Spółka około 90 proc. produkcji eksportuje poza granice kraju, dlatego osłabienie UAH do USD wpłynie na spadek kosztów ponoszonych na terenie kraju i wzrost rentowności. Naszym zdaniem, mimo dynamicznie rosnących wyników zarząd zdecyduje się na obniżenie całorocznej prognozy rezultatów z 250 mln USD do 200 mln USD. Będzie, to wynikało z ujemnego przeszacowania należności VAT kwotowanych w UAH w rezultacie dewaluacji UAH do USD. – ocenia Jakub Szkopek z DM mBanku.
>> Wskaźnik C/WK spółki to 0,61 przy średniej dla sektora 2,28 >> Analizę wskaźnikową Kernela uwzględniającą wyniki za I kwartał znajdziesz w StockWatch.pl
Należy dodać, że biuro obniżyło cenę docelową dla akcji Kernela z 52,50 zł do 32,20 zł. Jednocześnie ten sam broker zdecydował się na ścięcie docelowej wyceny dla Astarty z 78,50 zł do 48,60 zł i utrzymanie rekomendacji kupuj. Biuro podkreśla w raporcie, że w 2013 roku produkcja cukru na Ukrainie wyniosła 1,2 mln ton i była o 46 proc. r/r niższa i znacznie słabsza niż wynosi roczna konsumpcja (1,8-2 mln ton).
– Według naszych szacunków zapasy cukru na początku 2014 roku wyniosły około 1,9 mln ton, a to oznaczać będzie, że do końca roku Ukraina powróci do zewnętrznych zakupów cukru w ramach kwot importowych. Ceny cukru na Ukrainie w okresie styczeń-kwieceń 2014 r. wzrosły o 76 proc. r/r do poziomu 7.500 UAH/t, a w końcówce kwietnia do prawie 9.000 UAH/t (najwyżej od 2011 roku). Dotychczas ceny Astarty były bardzo silnie skorelowane z cenami cukru na Ukrainie. Szacujemy, że o ile w ostatnich dwóch latach na każdej tonie sprzedanego cukru Astarta zarabiała około 1 tys. UAH/t (zysk brutto ze sprzedaży), to w 2014 roku wartość ta może sięgnąć 2,38 tys. UAH/t. Podwyższamy nasze prognozy dla cen cukru na bieżący rok oraz obniżamy prognozy dla cen zbóż. – prognozuje DM mBanku.
Pomału odżywają także notowania polskich spółek prowadzących biznes na Wschodzie. Eksperci zwracają uwagę, że w wielu wypadkach doszło do przereagowania na kursach akcji i że jest to ciekawsza inwestycja niż w wypadku reprezentantów WIG-Ukraina. Grzegorz Pułkotycki przyznaje, że jeśli miałby wybierać między inwestycją w ukraińskie a polskie spółki, to postawiłby na rodzime firmy.
– Potencjalne zyski mogą tu być mniejsze, ale za to inwestycja jest obarczona zdecydowanie mniejszym ryzykiem. Wcześniej rodzime spółki działające na Ukrainie i w Rosji czerpały atrakcyjność inwestycyjną z dynamicznego wzrostu przychodów na tamtych rynkach. Teraz widać, że część z nich stara się przeorientować swoje strategie i działać ostrożniej. Niemniej przecena, jaka dokonała się na części z tych spółek była przesadzona. Do tej grupy można zaliczyć Amikę. Spółka w pierwszym kwartale ucierpiała m.in. na skutek słabości rosyjskiej waluty. W drugim kwartale obserwujemy odbicie rubla i jeśli obecne poziomy utrzymałyby się do końca czerwca, to spółka może odnotować dodatnie różnice kursowe z tego tytułu. Podobnie zwróciłbym uwagę na przeceniony Wielton. Należy podkreślić, że perspektywy dla rynku lokalnego, na którym działa spółka cały czas wyglądają solidnie. Ważne będzie też, czy pogłębi się spowolnienie w Rosji, co może zaowocować zahamowaniem inwestycji. – ocenia Grzegorz Pułkotycki, Zastępca Dyrektora Departamentu Inwestycyjnego DM BZ WBK.
>> W serwisie są już wprowadzone najnowsze dane finansowe spółek z GPW za I kwartał 2014 r. To dobra okazja do rozpoczęcia poszukiwań >> Wykorzystaj skaner fundamentalny, który ułatwia poszukiwania najdorodniejszych spółek
W kontekście czynnika wschodniego warto też zwrócić uwagę na ostatni raport Trigon DM dotyczący sektora drzewnego. W nim biuro rozpoczęło wydawanie rekomendacji kupuj dla Pagedu, Forte oraz Grajewa. Cechą wspólną analizowanych firm jest bardzo sprzyjający moment w cyklu gospodarczym oraz chęć inwestowania w rozbudowę mocy i poprawę technologii. Autorzy raportu twierdzą, że sytuacja na Wschodzie niesie aktualnie korzystny stosunek ryzyka do potencjalnego zysku.
– Spółki mają znikomą ekspozycję na Rosję i Ukrainę po stronie przychodów, a dewaluacja tamtejszych walut może sprzyjać zakupom płyty wiórowej czy drewna po niższych cenach niż w Polsce. Największym ryzykiem, jakie obecnie widzimy jest kurs EUR/PLN, gdyż potencjalne umocnienie złotówki negatywnie wpłynie na spółki z branży drzewnej, z uwagi na duży udział eksportu. W krótkim terminie (2 lata) z ryzyka tego jest wyłączone Forte, dzięki bardzo korzystnym pozycjom zabezpieczającym walutę. – ocenia Trigon DM.

Powyżej porównanie zachowania kursów akcji siedmiu omawianych spółek oraz indeksu WIG-Ukraina na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy.