
Paweł Wieczyński, prezes DataWalk (Fot. mat. prasowe)
Na początku czerwca DataWalk informowała o zamówieniach od rządu Squamish Nation z Północnego Vancouver w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie oraz od nieujawnionej platformy e-commerce z siedzibą w USA. Od początku roku wrocławska spółka ujawniła już 6 nowych kontraktów na dostawę platformy DataWalk. Dla porównania, w analogicznym okresie rok wcześniej spółka miała 4 umowy. Jak zaznaczył Paweł Wieczyński, CEO DataWalk, spółka informuje jedynie o znaczących kontraktach lub rozszerzeniach istniejących kontraktów, które mają wyższą wartość niż kontrakt pierwotny.
– Jak chce się rozwijać produkt, model biznesowy, spółkę w oparciu o najbardziej zaawansowane rynki lub chce się być liderem globalnie, to nie można jeździć na gminne zawody tylko trzeba jeździć na zawody, gdzie startują najlepsi. Dlatego też konkurencja amerykańska, np. IMB, Palantir i inne startupy, to dla nas najlepszy stymulator wzrostu i weryfikator naszej strategii. Od lat mówiliśmy, że chcemy sprzedawać w USA, że tam chcemy mieć klientów i to jest nasz główny rynek rozwoju. Oczywiście, inaczej to brzmi, kiedy spółka ma tylko takie plany i nie ma w ogóle klientów, a inaczej kiedy ma 30+, a zaraz 40 klientów i większość z nich znajduje się na rynku amerykańskim, a wśród nich kluczowe ministerstwa czy duże instytucje finansowe – powiedział Paweł Wieczyński, CEO DataWalk podczas Dnia Inwestora.
Dotychczas system DataWalk był wykorzystywany przez firmy ubezpieczeniowe i agencje rządowe (w aplikacjach do wykrywania nadużyć i inwestygacji). Spółka próbuje rozszerzyć działania w kierunku zwiększenia zastosowań i zdobywania klientów w nowych obszarach takich jak bankowość (Ally Financial), usługi telekomunikacyjne (Tel Link Corporation), Motion Picture Association czy Grab Taxi Holdings.
– To co robimy dla klientów, jest dla nich ogromną wartością. Mamy pierwszych naprawdę dużych klientów, którzy zaczynają to potwierdzać, bo korzystają z naszych rozwiązań już jakiś czas. Pamiętajmy, że ten etap trzeci zaczął się w 2019 r. i tak naprawdę pierwsze sprzedaże mieliśmy w 2020 r. (…) Tu jako przykład podam dwa cytaty. Jeden z Ally, który powiedział, że mamy najbardziej zaawansowany system analityki grafowej na świecie i faktycznie on działa. Drugi pochodzi z jednej z 10 największych komend policji w Ameryce Północnej. Nasze narzędzie skróciło im czas inwestygacji w skomplikowanych śledztwach. Przedstawiciel komendy powiedział, że coś co normalnie zajęłoby mu rok, zrobił w 2 kliknięcia – powiedział Paweł Wieczyński.
Na przestrzeni ostatnich lat spółka mocno rozbudowała zespół. Obecnie DataWalk liczy w sumie 145 osób.
– Zespół system engineering (kluczowy przy wdrożeniach) ze względu na ograniczone środki trzymaliśmy w niewielkim składzie – 13 osób, czyli tyle, ile jeszcze w 2015 r. Obecnie – od blisko 12 miesięcy – mamy nowego szefa zespołu, który pomógł nam rozwinąć zespół prawie trzykrotnie. Znacząco zwiększyliśmy też narzędzia i metodykę – powiedział prezes spółki.
Według prezesa DataWalk, dotychczas tzw. wąskim gardłem był brak referencji na rynku amerykańskim. Spółka miała referencje od mniejszych klientów, ale brakowało jej potwierdzenia wśród dużych firm.
– Dziś pojawiają się referencje od Departamentu Obrony USA, Ally Bank i innych. Tego będzie coraz więcej i to będzie bardzo istotny czynnik, który wpłynie na nasze skalowanie. Te elementy, o których mówiłem wcześniej dalej są napędzane tym rynkiem. (…) Przestaliśmy zatrudniać handlowców, bo po prostu na razie nie jesteśmy w stanie obsłużyć wszystkich projektów, które mamy. Wzrost zespołu ESI, odpowiedzialnego za wdrożenia, pozwala nam prawdopodobnie w przyszłym kwartale wrócić do procesu skalowania zasobów handlowych i zatrudniania dodatkowych handlowców. Dzisiaj stoimy przed takim rynkiem, na którym jest bardzo dużo możliwości, szczególnie z Azji i innych regionach, ale 95 proc. z nich musimy odrzucać, bo po prostu jesteśmy skoncentrowani na realizacji tej strategii. Z całym szacunkiem, ale referencje od klienta z Indonezji nie są tak wartościowe i uczące jak Ally Bank. Wolałbym mieć dwa Ally Banki niż pięć topowych banków z Indonezji. Oczywiście na późniejszych etapach będziemy również tamte rynki odkorkowywać – powiedział prezes.
Program motywacyjny
Podczas Dnia Inwestora poruszono temat programu motywacyjnego. Niedawno DataWalk informowała o zamiarze wprowadzenia nowego programu opartego na akcjach, który będzie głosowany na WZA 30 czerwca. Zgodnie z założeniami programu kluczowy personel spółki otrzyma nieodpłatnie do 430.000 uprawnień do objęcia i/lub nabycia akcji spółki po spełnieniu się trzech warunków:
- Inwestor ogłosi wezwanie na 100 proc. akcji DataWalk w wyniku którego nabędzie co najmniej 50 proc. spółki
- FPG Ventures sprzeda co najmniej 578.500 (50 proc.) posiadanych akcji spółki w powyższym wezwaniu
- W wyniku wezwania inwestor przejmie kontrolę nad spółką
Warunki spełnienia programu są identyczne do warunków działającego już w spółce programu motywacyjnego opartego na jednostkach RSU.
– Dzisiaj jesteśmy na takim etapie, że program RSU, który uruchomiliśmy w 2020 roku i ten dodatek, który ostatnio tam doszedł, który jest skierowany do Polaków ze względu na to, że jak się okazało już po wprowadzeniu RSU, jest ono bardzo niekorzystne podatkowo dla polskich rezydentów. Generuje podatek grubo powyżej 50 proc. w niektórych wypadkach. W związku z tym ten oparty o akcje będzie dużo bardziej korzystny. To dzisiaj jest na kilka lat do przodu pula jedna i druga, która nam pozwala w efektywny sposób konkurować z Palantirem, Amazonem i innymi podmiotami na amerykańskim rynku i utrzymywać tą retencję. Z punktu widzenia inwestorów, to jest kolejne zobowiązanie poza tym, że założyciele nigdy akcji nie sprzedali, poza tym, że od lat jesteśmy konsekwentni w realizacji tej strategii, żaden z członków naszego zespołu dolara nie zarobi, dopóki tej spółki nie sprzedamy w całości. Nie ma sprzedaży, nie ma ani jednego dolara. To jest bardzo istotny element wiążący nas z inwestorami interesami – powiedział Paweł Wieczyński, CEO DataWalk.
DataWalk na tropie rosyjskich zbrodniarzy
Duże wrażenie zrobiła prezentacja możliwości systemu grafów analitycznych spółki. Analiza grafów wyciąga połączenia między suchymi danymi i pokazuje je w kontekście do siebie. Kamil Góral, Head of Solutions DataWalk zaprezentował je na przykładzie głośnej sprawy strzelania rosyjskich żołnierzy do cywilów w podkijowskim salonie samochodowym (ok. 33 min nagrania).
Za pomocą analizy danych Kamil Góral najpierw wyodrębnił z wideo pochodzącego z kamer przemysłowych zdjęcia twarzy rosyjskich żołnierzy, którzy byli w budynku salonu. Następnie użył listy okupantów odpowiedzialnych za masakrę w Buczy, którą udostępniło ukraińskie SBU, by sprawdzić kto z ponad 1.600 osób z listy posiada konto w social mediach. W ten sposób otrzymał listę 57 rosyjskich żołnierzy, którzy posiadają konta na mediach społecznościowych. Następnie system porównał tę listę ze zdjęciami twarzy zarejestrowanymi przez monitoring w salonie. System wychwycił zdjęcia rosyjskich żołnierzy z social mediów i za pomocą zewnętrznego narzędzia do identyfikacji twarzy porównał zdjęcia z social mediów z zdjęciami z monitoringu. W ten sposób otrzymał imię i nazwisko żołnierza. Dalej za pomocą danych geolokalizacyjnych ze zdjęcia z social mediów, otrzymał nazwę zabajkalskiej wioski, w której zdjęcie zostało zrobione. Następnie użył sygnałów zostawianych przez urządzenia mobilne, które są używane do celów marketingowych. W ten sposób uzyskał kilkaset rekordów, które następnie zawęził do trzech urządzeń, które je nadawały. By sprawdzić, gdzie właściciele tych trzech urządzeń byli oprócz obszaru walk w Ukrainie zawęził okres czasu do prawosławnych świąt wielkanocnych oraz obszar do terytorium Federacji Rosyjskiej. W ten sposób uzyskał potwierdzenie, że właściciel jednego ze smartfonów, którego zdjęcie z social mediów system wychwycił, był w czasie świąt wielkanocnych w wiosce, z której to zdjęcie pochodziło.
DataWalk to podmiot technologiczny, który jako jeden z nielicznych na świecie zbudował na bazie własnej technologii produkt analityczny rozwiązujący globalne problemy w obszarze bezpieczeństwa. Platforma DataWalk łączy miliardy obiektów z wielu źródeł, znajdując zastosowanie w zakresie analityki śledczej w sektorze publicznym i finansowym m.in. w walce z przestępczością (amerykańskie agencje), wyłudzeniami (ubezpieczyciele) i przy identyfikacji nadużyć (administracja centralna). Spółka była notowana na NewConnect od 2012 r., a w 2019 r. zadebiutowała na rynku głównym GPW.