Echo Investment zwołał nadzwyczajne walne na 21 grudnia. Z projektów uchwał wynika, że spółka chce rozwiązać niewykorzystany fundusz rezerwowy na kupno akcji własnych. W następstwie tego kapitał zapasowy firmy miałby wzrosnąć do 661,7 mln zł. Jednocześnie deweloper chciałaby utworzyć celowy fundusz rezerwowy z przeznaczeniem na wypłatę zaległej dywidendy lub zaliczki na poczet dywidendy. W tym celu firma planuje przeniesienie z kapitału zapasowego na fundusz rezerwowy kwoty 555,8 mln zł. Przy założeniu, że cała ta kwota poszłaby na wypłatę dywidendy, to na jedną akcję akcjonariusze otrzymaliby około 1,30 zł, co dawałoby stopę na poziomie aż 19 proc.
W tym roku po trzech kwartałach na poziome zysku netto widnieje kwota 73 mln zł. Rok wcześniej grupa zarobiła aż 453 mln zł, ale w dużej mierze był to efekt przeszacowań posiadanych aktywów. W samym III kwartale 2015 r. Echo zarobiło na czysto 50,3 mln zł, co w ujęciu r/r dało wzrost o 67 proc. Do tego udało się przebić konsensus rynkowy o 34 proc. Na koniec września spółka dysponowała sumą 241,8 mln zł środków pieniężnych i ich ekwiwalentów. Na koniec zeszłego roku było to 362,7 mln zł.
>> Analityk StockWatch.pl przyjrzał się dokładnie sytuacji fundamentalnej Echo po wynikach za III kwartał >> Zobacz analizę najnowszego raportu kwartalnego grupy Echo Investment
Na wieść o możliwej dywidendzie akcje Echo Investment zyskują kilka procent, choć przy mizernych obrotach. Od początku roku akcje dewelopera zyskały nieco ponad jeden procent i pod tym względem należą do giełdowych średniaków w indeksie mWIG40, w którym blisko połowa rośnie w tempie dwucyfrowym.