Decyzja zarządu Getin Noble Banku została podjęta z uwagi na fakt, że średni kurs akcji banku w IV kw. 2018 r. utrzymuje się poniżej poziomu 0,50 zł. Spółka spodziewa się zatem, że akcje banku już 21 grudnia br. zostaną zakwalifikowane do segmentu listy alertów GPW.
– Zgodnie z uchwałą, jedyną przesłanką kwalifikacji danej spółki do segmentu listy alertów GPW jest kurs akcji, którego średnia wartość w okresie weryfikacji (trzy miesiące kalendarzowe) ukształtuje się na poziomie poniżej 0,50 zł – czytamy w komunikacie.
W ocenie Getin Noble Banku, przygotowanie i przeprowadzenie procesu scalenia akcji, w efekcie którego kurs odniesienia akcji wynosić będzie co najmniej 0,50 zł, będzie wystarczającym działaniem, aby w chwili jego zakończenia bank przestał być kwalifikowany do segmentu listy alertów GPW.
– W opinii zarządu banku, obserwowany spadek notowań i utrzymywanie się go na poziomach mogących skutkować kwalifikacją do segmentu listy alertów GPW był pochodną zewnętrznych i niezależnych od banku wydarzeń, które miały miejsce w listopadzie br. i nie były związane z jego działalnością operacyjną oraz kondycją finansową – podsumowano.
Na początku jesieni inna spółka z grupy Leszka Czarneckiego – Getin Holding – z powodu groszowego kursu akcji trafiła na listę alertów GPW. Wpis na „czarną listę GPW” to nie tylko wizerunkowa rysa (trafiają na nią spółki uznawane za spekulacyjne), ale też wymierne utrudnienia w handlu akcjami. Od początku października Getin notowany jest na tzw. podwójnym fixingu, co oznacza, że wyznaczanie kursu akcji oraz zawieranie transakcji odbywa się tylko dwa razy w ciągu dnia (o godzinie 11:00 i o 15:00).