Pod koniec środowej sesji na wykresie blue chipów zapanowała euforia. Rynki czekały na ruchy banków centralnych EBC i FED. Polskie indeksy wykorzystały poprawie sentymentu i rosły dynamicznie kończąc sesję na dziennych maksimach. Sytuacja techniczna sugerowała, że może to być przełom i początek większego ruchu w górę. Teraz kluczowe jest potwierdzenie siły na kolejnych sesjach i pokonanie ważnych oporów.
Emocje nagle opadły, ponieważ na rynek napłynęły słabe dane. Inwestorzy po raz kolejny nie doczekali się zapowiedzi konkretnych rozwiązań ze strony EBC oraz FED. Oba banki stoją na stanowisku, że sytuacja w Europie jest poważna i będą ją monitorować. Jednocześnie podkreśliły, że są gotowe do podjęcia działań, gdy będzie to konieczne, jednak jeszcze nie teraz. Nie padły też żadne zapowiedzi dotyczące kolejnych rund luzowania ilościowego.
Niespodzianką dla rynków było również obniżenie stóp procentowych przez chiński bank centralny. Cięcie o 25 pb. jest pierwszym takim krokiem od 2008 r. Stymulowanie gospodarki poprzez zmianę stóp procentowych może zostać odebrane, jako oznakę słabości gospodarki Państwa Środka i zapowiedź publikacji słabych danych makro w najbliższym czasie.
Słabo radzi sobie również niemiecka gospodarka, która jest szczególnie istotna dla polskich przedsiębiorstw. W piątek rano zostały opublikowane dane dotyczące handlu zagranicznego. Niemiecki eksport spadł w ujęciu m/m o 1,7 proc. wobec prognoz na poziomie -1,2 proc. Spadek wartości niemieckiego eksportu oznacza mniejsze zapotrzebowanie na import z Polski, co przełoży się na zyski polskich eksporterów.
Słabe nastroje na rynku potwierdzają statystyki giełdowe. Po 1,5 godziny handlu 63 proc. obrotów na GPW generowane jest na spadkach. Negatywny jest również wskaźnik sentymentu, którego proporcja to 36:64. Niestety spadkom towarzyszą zwiększone obroty. Są one ponad 2 razy większe niż na poprzedniej sesji o tej porze.
>> Szczegółowe statystyki obrotu na gorąco wraz z aktualnym wskaźnikiem sentymentu >> Dostępne są na żywo w serwisie analizy technicznej ATTrader.pl
Spółką numerem jeden nadal pozostaje PBG. W poniedziałek zarządy spółek PBG, Hydrobudowa Polska i Aprivia poinformowały o wnioskach o upadłość układową. W reakcji na te informacje akcje dwóch pierwszych straciły kilkadziesiąt procent generując przy tym ogromne obroty. Nie zabrakło chętnych do łapania spadającego noża. Niestety w piątek ich kurs dołują doniesienia na temat kroków podejmowanych przez banki. Nowe komunikaty donoszą o wypowiedzeniu umów kredytowych przez 4 instytucje finansowe. Na dzisiejszej sesji kurs przed południem zniżkował o ponad 17 proc.
>> Czarne scenariusze dla budowlanych spółek stały się rzeczywistością. >> Zarządy spółek PBG, Hydrobudowa Polska i Aprivia wnioskują o upadłość.
Ponad 4 proc. na wartości traci Polimex-Mostostal. Kurs spółki wystrzelił na koniec maja dzięki wygraniu dużego przetargu. Jak poinformowała Enea, konsorcjum Polimex-Mostostal i Hitachi Power Europe wygrało przetarg na budowę bloku węglowego o mocy 1000 MW w Kozienicach, pokonując ofertę chińskiej firmy. Dzisiejsze spadki są wynikiem opublikowanej rekomendacji DM BDM, który obniżył cenę docelową z 1,75 do 1,05 zł i zaleca redukuj. W ocenie analityków, pomimo wygranej w przetargu wycena rynkowa spółki jest zawyżona.
– Zwracamy uwagę, że kontrakty energetyczne nie rozwiązują problemów spółki z bieżącym portfelem zleceń (duży udział infrastruktury). Spółka wykazuje na razie zaskakujące dobre marże w segmencie dróg i kolei, które naszym zdaniem są nie do utrzymania przy końcowym rozliczaniu kontraktów. – czytamy w raporcie brokera.
O ponad 7,5 proc. zwyżkuje z kolei Amrest. Spółka poinformowała, że sprzeda 98 z posiadanych 102 restauracji marki Applebee’s spółce Apple American Group II, LLC za kwotę 100 mln USD. Spółka oczekuje, że zwrot osiągnięty na inwestycji przekroczy założenia spółki dotyczące wewnętrznej stopy zwrotu na inwestycji (IRR) wysokości 20 proc. >> Zobacz komunikat tutaj.
