
Adam Glapiński, prezes NBP.
– W przyszłym miesiącu będziemy mieli nową projekcję NBP, co jest dla nas takim podstawowym wyznacznikiem decyzji, i ona pomoże lepiej ocenić perspektywy inflacji w dłuższym okresie – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
– Jednocześnie napłyną nowe dane o płacach, sprzedaży, no i samej inflacji. Niestety, w lipcu wciąż nie będziemy znać cen energii elektrycznej w IV kwartale, a także nie będziemy znali kształtu projektu przyszłorocznego budżetu – to są podstawowe elementy wyznaczające w tej chwili decyzje Rady. Dlatego nie zapowiadamy dzisiaj żadnej ścieżki przyszłych stóp procentowych i nie zobowiązujemy do żadnych decyzji nawet w naszych przewidywaniach – dodał.
Szef banku centralnego poinformował, że podczas zakończonego wczoraj posiedzenia część członków RPP ponownie była skłonna myśleć o lipcu jako momencie możliwego wznowienia obniżania stóp procentowych, „a część wyraźnie mówiła o jesieni” i podkreślała, że niezbędny jest projekt budżetu i niezbędny jest ostateczny kształt cen energii elektrycznej.
– Inflacja stopniowo się obniża, ale nadal jest znacznie wyższa od celu NBP. Jednocześnie dynamika PKB utrzymuje się powyżej 3 proc., a dane za kwiecień były lepsze od oczekiwań, co sugeruje wzrost w II kwartale do jeszcze wyższego. W szczególności znacznie przyspieszył wzrost sprzedaży detalicznej, co sugeruje ożywienie popytu konsumpcyjnego. To są dobre wiadomości, ale z punktu widzenia inflacji – złe – wymienił też Glapiński.
– Dynamika płac w gospodarce się obniża, ale jej 10-proc. poziom wciąż nie jest czynnikiem gwarantującym trwałe obniżenie się inflacji do celu. Do tego dane za kwiecień z sektora przedsiębiorstw pokazały po raz pierwszy od kilku miesięcy przyspieszenie płac w firmach. Wobec powyższego, a także uwzględniając dokonane dostosowanie stóp w ubiegłym miesiącu, Rada uznała, że uzasadnione jest utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie – podsumował prezes NBP.
RPP zdecydowała wczoraj – zgodnie z oczekiwaniami – pozostawić stopy procentowe bez zmian, po tym, jak obniżyła je w maju o 50 pb, do 5,25 proc. w przypadku głównej stopy referencyjnej. Konsensus na posiedzenie Rady w tym tygodniu zakładał brak zmian wysokości stóp procentowych.