
Adam Glapiński, prezes NBP, przewodniczący RPP.
– Z interesującego nas punktu widzenia, jeśli takie będą działania, jak przedstawione propozycje […] to jest minimalny wpływ na inflację, max. 0,1 pkt w przyszłym roku i podobnie w kolejnym – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Podkreślił, że projekcja inflacyjna NBP nie obejmuje jeszcze 2023 r. Wskazał też, że wpływ tych propozycji będzie nieporównywalnie mniejszy niż było to w przypadku programu 500+.
– Nie jest to ważne wyzwanie czy zmiana. Z punktu widzenia inflacji to właściwie marginalne wydarzenie – powiedział szef banku centralnego.
Wzrost płacy minimalnej wyniesie ok. 15 proc., a płace w gospodarce rosną średnio o 7 proc. rocznie.
– Druga kwestia to wpływ na wzrost PKB. Według wstępnego szacunku, wpływ na PKB będzie neutralny. Wpływ popytowy będzie pozytywny i może być pewien wpływ negatywny i one się wzajemnie zrównoważą – powiedział też Glapiński. – Trudno mówić o formalnych ocenach, bo te przedstawiamy w projekcji inflacji. Jeżeli te zapowiedzi zostaną sformalizowane, to odniesiemy się do nich w listopadzie przy publikacji projekcji – podsumował prezes NBP.
Podczas sobotniej konwencji PiS prezes tej partii Jarosław Kaczyński zapowiedział, że płaca minimalna wzrośnie w Polsce do 3 tys. zł na koniec 2020 roku i do 4 tys. zł na koniec 2023 r. Z kolei premier Mateusz Morawiecki poinformował, że płaca minimalna wzrośnie do 2600 zł już od 1 stycznia 2020 r.
Na wtorkowym posiedzeniu Rada Ministrów przyjęła projekt rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę przewidujący jej wzrost do 2.600 zł w przyszłym roku. W czerwcu rząd proponował, aby minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło w 2020 roku do 2.450 zł z 2.250 zł obecnie obowiązujących.
Możemy obniżać stopy
Jeśli koniunktura w Polsce pogorszyłaby się „znacząco i nagle”, to bank centralny może obniżać stopy procentowe zaznaczył Adam Glapiński.
– My jesteśmy w o tyle różnej sytuacji w stosunku do banków zachodnich, że tam te stopy są bliskie zera, a u nas szczęśliwie – dzięki poprzedniej RPP i obecnej – utrzymały się na tym dodatnim poziomie. On jest w tej chwili dobry i ustabilizowany. My mamy tę przestrzeń i gdyby była w przyszłości potrzeba, że koniunktura by się pogorszyła jakoś znacząco i nagle, to my możemy obniżać stopy – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Obecnie w Polsce nie jest dobra pogoda dla ‚jastrzębi’ – powiedział także prezes banku centralnego.
RPP utrzymała stopy procentowe bez zmian, co oznacza, że główna stopa referencyjna wynosi nadal 1,5 proc.
Analitycy bankowi spodziewają się, że stopy procentowe pozostaną bez zmian przynajmniej do końca tego roku, a najprawdopodobniej – do końca 2020 r.