Ostatnie dwie sesje na giełdzie w Warszawie to pasmo porażek strony popytowej. Doskonale to obrazują problemy, jakie indeks WIG20 napotkał na poziomie 2.400 pkt., który obecnie wyrasta na silny opór. To powoduje, że układ techniczny na wykresie tego indeksu pogarsza się. Stąd też dalsze wzrosty stoją pod znakiem zapytania, a ryzyko głębszej korekty wzrasta. Szczególnie, że wyniki kwartalne spółek, które w większości są pozytywne, nie są w stanie wygenerować impulsu wzrostowego, a zwyżki na głównych światowych parkietach zatrzymały się i nastroje tam zaczynają się pogarszać. W tle jest jeszcze chiński rynek akcji, który zakończył 5. kolejny tydzień spadkami, wywołanymi narastającymi obawami przed spowolnieniem tamtejszej gospodarki.
Piątkowa sesja w Warszawie rozpoczęła się od niewielkich zmian indeksów. O godzinie 11:08 indeks WIG20 testował poziom 2.366,5 pkt., rosnąc o 0,08 proc., WIG miał wartość 61.601,1 pkt. (bez zmian), mWIG40 4.898,1 pkt. (-0,3 proc.), a sWIG80 16.136,5 pkt. (-0,35 proc.).
Tłem dla piątkowego otwarcia na GPW były czwartkowe niewielkie spadki indeksów na Wall Street, po tym jak wcześniej wybroniły się one przed znacznie większą przeceną, wywołaną wynikami spółek i politycznym zamieszaniem wokół dymisji szefa FBI. Tłem są też dzisiejsze zniżki na większości azjatyckich parkietów. Jak również niewielkie zmiany, aczkolwiek w większości przypadków na plus, w pierwszych godzinach handlu na giełdach w Europie.
W gronie spółek z indeksu WIG20 najlepiej radzą sobie akcje Cyfrowego Polsatu, które drożeją o 2,1 proc. do 26,45 zł. To ciąg dalszy pozytywnej reakcji na opublikowane w czwartek wyniki finansowe. Przypomnijmy, w pierwszym kwartale spółka poprawiła zyski o o 59 proc. w skali roku, przekraczając rynkowe prognozy o 54 proc. Obecnie na wykresie akcji Cyfrowego Polsatu wciąż trwa walka z oporami tworzonymi przez szczyt z września 2016 (25,95 zł) oraz lokalne szczyty z 2015 roku (26,17 i 26,34 zł). Jeżeli strona popytowa tę wojnę wygra to kolejnym celem będzie szczytu z października 2014 roku, czyli poziom 27,99 zł.
Po drugiej stronie tabeli z kursami znalazły się natomiast akcje PGE. Tanieją one o 6,55 proc. do 11,70 zł, po tym jak w czwartek podrożały o 6,1 proc. W ten sposób inwestorzy zareagowali na rekomendację zarządu spółki o zawieszeniu wypłaty dywidendy za lata 2016, 2017 i 2018, co jest spowodowane koniecznością sfinansowania przez PGE ambitnego programu rozwoju, a także decyzją o ograniczeniu wzrostu poziomu zadłużenia. Temat dywidendy całkowicie zepchnął na drugi plan wyniki finansowe energetycznego giganta. W pierwszym kwartale zysk netto przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej wzrósł o prawie 11 proc. w skali roku i sięgnął 964 mln zł. Tym samym był on wyższy niż sama spółka wstępnie go szacowała pod koniec kwietnia (882 mln zł). Przychody w opisywanym okresie spadły natomiast o 19,5 proc. rok do roku do poziomu 5,74 mld zł i były istotnie niższe od prognoz (7,32 mld zł).
Wyniki kwartalne nie zaszkodziły za to Agorze. Spółka miała w pierwszym kwartale stratę netto w wysokości 8,17 mln zł wobec 7,2 mln zł straty przed rokiem, podczas gdy skonsolidowane przychody wzrosły do 301 mln zł z 288,5 mln zł. Inwestorzy za dobrą monetę wzięli to, że Agora miała 28,9 mln zł zysku EBITDA, czyli o 3,2 proc więcej niż przed rokiem i o 4,6 proc. więcej niż oczekiwano. Ponadto spółka chce skupić swoje akcje za maksymalnie 23,8 mln zł, co nieco osłodzi gorycz po tym, jak zarząd zarekomendował niewypłacanie dywidendy za 2016 rok (w zeszłym roku dywidenda wyniosła 0,75 zł na akcję). Akcje Agory drożeją o 0,6 proc. do 15,70 zł, pozostając od ponad tygodnia w trendzie bocznym.
W gronie średnich spółek w piątkowe przedpołudnie wyróżniają się akcje Echo Investment i PKP Cargo, drożejąc odpowiednio o 2,95 proc. i 2 proc., a także Emperii taniejąc o 2,25 proc. W indeksie sWIG80 liderami zwyżek są akcje Bytomia (+4,9 proc.), Kopeksu (+3,4 proc.) i Polnordu (+2,5 proc.). W ogonie znalazł się zaś walory PCC Rokity (-5,6 proc.). Inwestorzy wykorzystali opublikowane wyniki kwartalne (33,7 mln zł zysku netto przy przychodach na poziomie 303,67 mln zł) do realizacji zysków, po tym jak na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy akcje tej spółki podrożały aż o 60 proc.
Wydarzeniem piątku na rynkach finansowych będzie publikacja serii raportów makroekonomicznych z USA. O godzinie 14:30 zostaną opublikowane kwietniowe dane o inflacji CPI i sprzedaży detalicznej. Szacuje się, że główna miara inflacji obniży się do 2,3 proc. z 2,4 proc. w relacji rocznej w marcu, a inflacja bazowa CPI pozostanie na poziomie 2 proc. Jednak po czwartkowych danych o wyższej od oczekiwań inflacji producenckiej, również dziś możliwe jest zaskoczenie w górę. To zaś zwiększałoby pewność czerwcowej podwyżki stóp procentowych przez Fed, przekładając się na pogorszenie nastrojów na giełdach oraz umocnienie dolara. Jednak tylko wówczas, gdy nie rozczarują publikowane jednocześnie dane o sprzedaży detalicznej. Zgodnie z rynkowymi szacunkami ma ona w kwietniu wzrosnąć o 0,6 proc. w relacji miesięcznej, po tym jak w marcu obniżyła się o 0,2 proc.
Uzupełnieniem powyższych raportów będzie zaplanowana na godzinę 16:00 publikacja majowego odczytu indeksu Uniwersytetu Michigan (prognoza: 97 pkt.), a także wystąpienia Charlesa Evansa (godzina 15:00) i Patricka Harkera (godzina 18:30) z Fed.
Amerykańskie dane będą głównym determinantem zachowania warszawskiej giełdy w drugiej połowie piątkowej sesji. Tym samym na drugim, a być może na trzecim planie, znajdą się raporty makroekonomiczne z Polski. O godzinie 14:00 zostanie opublikowany finalny odczyt inflacji CPI w kwietniu (prognoza: 2 proc. r/r) oraz dane o podaży pieniądza M3 (prognoza: 7,2 proc.). Wprawdzie w przypadku tej pierwszej figury, sądząc na podstawie tendencji w całym regionie, możliwy jest nieco niższy odczyt, ale nie znajdzie to bezpośredniego przełożenia na decyzje inwestorów i oczekiwania co do terminu pierwszej podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (obecnie to drugi kwartał 2018 roku). Inwestorzy będą bowiem zakładać, że niedawne przymrozki wpłyną na ceny warzyw i owoców, co już wkrótce może nieco podbić inflację.
W przyszłym tygodniu nastroje na giełdzie w Warszawie będzie wciąż kształtował mix wyników kwartalnych spółek (raporty finansowe opublikuje m.in. Boryszew, CCC, PZU i bardzo duża grupa mniejszych firm) i sytuacji na rynkach globalnych. Dodatkowym czynnikiem będą dane makroekonomiczne płynące z polskiej gospodarki (m.in. PKB, wynagrodzenia, zatrudnienie, produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna).