Greenfields: Grunty pod inwestycje nie potanieją w krótkim terminie
– Przyszłość rynku w krótkim terminie może być trudna. Warunki gospodarcze, takie jak rosnące koszty budowy, inflacja, wyższe koszty pracy czy zmiany w prawie, mogą wpłynąć na sytuację na rynku. Ceny gruntów wzrosły w ostatnich latach, co wpływa na koszty budowy nowych nieruchomości. W efekcie może być jeszcze trudniej i jeszcze drożej, a ostatecznie zapłaci finalny odbiorca nieruchomości. Niemniej jednak, deweloperzy wciąż będą dążyć do inwestowania w nieruchomości, ponieważ jest to branża o dużym potencjale zysków. Będą po prostu starali się minimalizować ryzyko i zabezpieczać swoje interesy poprzez ostrożne podejście do zakupu gruntów oraz staranne przygotowanie projektów inwestycyjnych – powiedziała Wołodźko w rozmowie z ISBnews.
– Nie wątpię, że w sytuacji, gdy podaż działek, na których można budować mieszkania, kurczy się, właściciele gruntów mogą dyktować wysokie ceny, a to odbija się na kosztach projektu. Na rynku gruntów wciąż będą działać deweloperzy, którzy posiadają kompetencje, wizję i odwagę, aby zainwestować w dobre lokalizacje. Zakup nieruchomości gruntowej, nawet nieuzbrojonej w decyzje, będzie opłacalny pod warunkiem, że kupujący nie liczy na szybkie uruchomienie inwestycji i może sobie pozwolić na pracę nad wykreowaniem potencjału, co może potrwać nawet do 3-4 lat – dodała.
Z danych Greenfields wynika, że w wydawaniu decyzji administracyjnych nastąpiło mocne tąpnięcie. W 2021 roku średni czas oczekiwania na decyzję o warunkach zabudowy w Warszawie dla klientów firmy wyniósł 41 miesięcy wobec ok. 6 miesięcy w latach 2015-2017. Z kolei rekordowe wnioski złożone przez Greenfields, które obecnie czekają na rozpatrzenie w urzędzie, są procedowane od 2017 roku.
Sytuację obrazują też inne dane firmy – w latach 2017-2020, dzięki wsparciu i przy udziale Greenfields, na rynek warszawski wprowadzono niemal 6 tysięcy mieszkań. Z kolei od 2020 roku do dziś ta liczba to 760 nowych lokali.
– Wbrew pozorom podaż działek jest w aglomeracji duża, nawet w Warszawie, ale wiele jest wyłączonych z zabudowy lub niezdatnych do zabudowy. Większym kłopotem jest uzbrojenie działki w decyzje i infrastrukturę, niż sama dostępność. Jest dobrze, gdy trwa to 2-3 lata, urzędy nie wróciły do tempa pracy sprzed pandemii – powiedziała Wołodźko.
– Spodziewamy się, że ceny spadać nie będą. Są one waloryzowane o inflację. To stawia deweloperów, którzy nie zbudowali wcześniej banków ziemi, a chcą utrzymać swoje struktury, w trudnej sytuacji. Dlatego część deweloperów nadal kupuje. Widzimy, że ożywienie przyszło z tą wiosną – dodała.
Strategia Greenfields będzie koncentrować się na wzmacnianiu specjalizacji jako podmiotu kompleksowo obsługującego pozyskiwanie i uzbrajanie działek w decyzje.
– Chcemy wzmacniać wizerunek firmy, która kompleksowo przeprowadza klienta przez proces zakupu działki oraz przygotowania i zaplanowania inwestycji. Stawiamy na wieloletnie relacje i wydaje nam się, że na rynku jesteśmy wyjątkowi, bo podczas gdy duzi międzynarodowi gracze mają tylko departamenty ds. gruntów, my się w nich specjalizujemy. Nie ma takiej drugiej kompleksowej usługi na naszym rynku – powiedziała prezes.
– Oceniamy możliwości zabudowy, możliwości zmiany funkcji, np. na mieszkaniową, konsultujemy pomysły z biurem architektury. Chcemy kontynuować to, co się u nas dzieje od 2 lat i wzmacniać dział przygotowania nieruchomości, widzimy taką rosnącą potrzebę na rynku – podsumowała.
Greenfields działa w branży nieruchomości i świadczy usługi doradztwa podczas transakcji zakupu i sprzedaży terenów inwestycyjnych. Jej specjalnością jest pozyskiwanie gruntów, obsługa transakcji oraz koordynacja procesu inwestycyjnego. Współpracuje z deweloperami, funduszami i inwestorami z całego świata. W zakresie przygotowania gruntów pod inwestycje od 2005 roku oferuje kompleksowe wsparcie: urbanistyczne, biznesowe, techniczne, a także doradztwo prawne i finansowe.
