
(Fot. spółka)
– My jesteśmy omnichannel. Ja nie stawiam na jeden kanał, bo to się zawsze źle kończy. E-commerce dzisiaj jest drogi. Jak popatrzymy na rentowność top firm z tego obszaru, to są jakieś jednocyfrowe EBITDA, więc gdzie szukać zysku netto? Natomiast my chcemy być omnichannel, chcemy mieć sklepy, w których klient zna markę, klient przychodzi i kupuje dodatkowo w e-commerce. Ale to nie jest główny cel, żeby kupić w sieci, bo jednak koszty transportu, reklamy są coraz droższe. Ciężko sprzedawać tanie rzeczy w e-commerce i zarabiać na tym pieniądze – powiedział Miłek podczas konferencji WallStreet SII w Karpaczu.
W jego ocenie, model omnichannel, gdzie można odebrać w sklepie, zwrócić w sklepie, „jest dużo bardziej wydajny”.
– U nas już 90 proc. klientów odbiera w sklepie przesyłkę i oddaje też do sklepu. Z tych, co oddają w sklepach, połowa kupuje ponownie towar i ten model jest dużo bardziej wydajny, niż tylko sam e-commerce. Na końcu wygra omnichannel, czyli ci, co mają sklepy stacjonarne, poparte e-commerce. Jak patrzę na wiodące firmy z tej branży, to ich e-commerce jest bardzo rentowny. Zresztą mój e-commerce jest też bardzo rentowny, ale w tym właśnie modelu sklepów – stwierdził prezes.
W kwestii planów na przyszłość wskazał kierunkowo „pomysły na nowe marki, na nowe licencje, na nowe kraje w kierunku, który Grupa już realizuje”.
– Publicznie powiedziałem, że biznes powinien być 3 razy większy za ok. 5 lat – wskazał Miłek.
Zaznaczył, że jego model off-price ma szansę na duży sukces w Europie.
– Jeżeli chodzi o model off-price, to rynek amerykański jest ponad 15 proc. całego obrotu. W Polsce jest do 2 proc. dzięki nam i jeszcze jednej sieci, w Niemczech jest podobnie, w Wielkiej Brytanii jest 5 proc. Pozostałe kraje w Europie – jest zero. Nikt nie zrobił off-price. Są tylko dyskonty. Czyli ten model ma szansę na prawdę odnieść duży sukces. No i idziemy z tym mocno, otwieramy blisko 100 sklepów rocznie. Bardziej rentowne jest jeszcze CCC, które w końcu dostało duży wiatr plecy, podpisaliśmy dużo licencji, produkujemy bezpośrednio pod licencjami, sprzedajemy to we własnych kanałach, czyli łapiemy całą marżę. Cały efekt zostawiamy u siebie w firmie – wymienił Miłek.
Podał ponadto, że Grupa CCC jest obecna w ponad trzydziestu krajach, łącznie z kanałem e-commerce.
– Sprzedajemy już blisko 100 mln par butów w tym roku i większość z nich produkujemy. Tą masę asortymentu – 6 tys. modeli na sezon trzeba zaprojektować, wdrożyć do produkcji, do sklepów. Stawiamy mocno na segmentację – dodał prezes.
Grupa CCC jest jedną z największych europejskich spółek w segmencie obuwia i odzieży. Działa na 23 rynkach. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2004 roku; wchodzi w skład indeksu WIG20. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 10,3 mld zł w roku obrotowym 2024 (luty 2024 – styczeń 2025).